Hej, hej, jestem w Twoim wieku i staramy się z mężem o 6 dzieckoCześć dziewczyny
Dołączam do Was, w tym roku w kwietniu kończę 40 lat, z Mężem zaczęliśmy się starać o dziecko jak miałam 28 lat, nigdy nie zaszłam w ciążę, powodem jest słabe nasienie Męża. Przez te lata pogodziłam się z tym, że nie będziemy mieć dzieci, aż do teraz gdy pojawił się program refundacji in vitro. Nigdy wcześniej nie było na stać na takie leczenie. Przez mój wiek mam huśtawki nastrojów. Bardzo bym chciała mieć dziecko, ale bardzo się boję. Trzy razy przekładałam wizytę kwalifikacyjną, bo mnie strach paraliżuje, ciągle myślę, że jestem już za stara i przez mój wiek dziecko może urodzić się chore,potem rozmyślam, jak już urodzę, to czy ja mam siłę wstawać do niego po nocach, następnie myślę, że dziecko to przecież tyle problemów wychowawczych i tyle trudu i ja tak wybiegam z tymi rozmyślenismi co raz dalej i dalej. Pamiętam, że jak byłam wieku między 20 a 30 lat to nie miałam żadnych obaw, niczego się nie bałam, wtedy porostu chciałam mieć dziecko, a teraz same obawy, które mnie dręczą i powodują ciągłą zmianę decyzji. Z jednej strony chce spróbować, żeby kiedyś nie żałować, że nie zrobiłam wszystkiego żeby zawalczyć o dziecko a z drugiej ten okropny strach. Przyzwyczaiłam się do swojego wygodnego życia, ale zawsze gdzieś w sercu był żal, że nie udało nam się z mieć dzieci.
Teraz juz się nie poddaje, wizytę mam 13.02 i zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak się dostaniemy, to na chwilę obecną chce podejść tylko do jednej procedury. Zobaczymy. Trzymajcie kciuki.
Trzymam za Was mocno kciuki