Witajcie
Pustki tu okrutne... Nieciekawe czasy ostatnio - katastrofy, klęski żywiołowe... Przygnębiające to wszysstko. No ale takie życie. Może ta zła passa sie kiedyś skończy. Mam nadzieję, że żadna z nas nie ucierpiała przez tę powódź. Nie wiem jak tam Bydgoszcz sie trzyma..?
Widzialam reportaż z Lanckorony jak przez osuwiska ludziom domy sie zsuwały i pękały. Straszne... A niektóre z nich to dopiero co wybudowane.... NIe wiem co bym zrobiła gdyby mi sie dorobek życia w gruz rozsypał... I nawet jesli byli ubezpieczeni to trauma na pewno zostanie. A Ci, którzy nie byli ubezpieczenie to ... ech, nawet wyobrazić sobie cięzko....
A z przyziemnych spraw - Wasze dzieci mają rowerki? Chcę kupić M przy okazji dnia dziecka (ale juz pewnie nei zdążę) i nie wiem jaki - jakie koła 14 czy 16' , czy kupić bylejaki na "jazdy próbne" czy jakis porządniejszy. Widzialam takie kawasaki
za ok. 350zł w promocji (byłaby zrzuta dziadkowo - nasza) ale mnie koleżanka przekonywala, ze szkoda kasy bo ileż poleździ takim rowerem o ile w ogóle zechce... Kask chce porządny - to jednak głowa pierworodnego i jedynego póki co, ale nie wiem co z tym rowerkiem.. Moze cos poradzicie ...? Ja ostatnio mam problemy z mysleniem, wymyślaniem... etc. Nie wiem czy juz na ten temat nie było dyskusji nawet ...
Dobrej nocy