reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Witam:tak:
moja córcia nie dała mi dzisiaj pospać i o 6:50 wyciągnęła z łóżka:baffled: śliwę nadal ma pod okiem:-(

Debiutantko
chyba nie ma takiego dziecka które potrafiłoby wypłukać pastę z buźki:no: myślę że producenci past to przewidzieli:tak: ja Natalce palcem wymywam resztki pasty ale zazwyczaj kończy sie tym że mnie gryzie:baffled:

a miloku rzeczywiście nas zaniedbuje:crazy:
 
reklama
dzień dobry

wiadomości z frontu - rano mleko wypite ;-)
ale nie we własnym łóżeczku....tam było be :-D w łóżku rodziców lepiej smakuje :-p
ilość nie powalająca, ale zawsze coś ;-)

no i od rana ma ogromny katar, cieknie z niej :-(
strasznie marudzi przez to...mam nadzieję, że nie będzie chora :baffled:
mieliśmy iść do teściów na obiad ale w tym przypadku odpada spacer całkowicie :-(

zapraszam na deser:happy:




Zosi obiad smakował, popchałyśy trochę soczkiem i poszło;-)zjadła co do okruszka:-):-):-)

przepis na marchew na garkuchni


wyglądają przepysznie :-)
na nie też poproszę o przepis :-)

ale sie wystraszyłam:baffled: moja walnęła sie o szklany stolik:angry: uderzyła się okolicach oka:-( jak ją podnosiłam to widziałam jak ciemnieje skóra i rosnie sliwa:-( Natalka wygląda jak bokser po walce:szok:

Fredzik zmykam na zamknięty zaraz wkleję fotki kuchni:tak:

ojej...biedna Natalka :-(
roksi my znowu od 6.00 na nogach :sorry2:
 
roksi: biedna mała. Ale na pocieszenie powiem, że u nas różne gleby Wojtek zalicza nieustannie. Siniaki na czole praktycznie nie znikają.A do tego sino na piszczelach. Jak bym tak pojechała z nim do szpitala to pewnie o znęcanie by mnie oskarżyli :(.
 
a do nas zadzwonili rodzice z zaproszeniem na obiad....mówimy jak sprawa wygląda, że mała przeziebiona więc nigdzie nie wychodzimy...a mój wspaniałomyślny tata, że w takim razie oni do nas na obiad wpadną :-D
no to mamy robotę :rofl:
 
Heloł :-)

U nas,masakra, wszystko rozregulowane, Szymek obudził się w nocy (ok 4) , zjadł 300 ml mleka i pospał do 9 i teraz nie wiem o której zaśnie :baffled: a o 16 mamy gości.

roksi, kaskada, u nas też ciągle siniaki ale na szczęście szybko znikają

Agutku, no to rzeczywiście fajnie macie, zdrówka dla Toli
 
Witam sie po tygodniu nieobecności
u nas to ja jestem chora :crazy::baffled:. smarkam sie , w gardle coś czuje i w ogóle dół (jutro idziemy na bilans i poprosze lekarkę o coś na wzmocnienie dla małej bo ja na bank zarażę:crazy::crazy:)
w tygodniu nie mam czasu zaglądać do Was bo zaczęłam pracę i jeszcze sie ucze gospodarować czasem....
jak wracam o 16 Laura sie na mnie rzuca i przez dobre pół godziny nie moge od niej odejść bo jest płacz:szok:
jeśli chodzi o siniaki to też są na topie :-D, skaleczona broda (L próbowała wstać przy kubełku na klocki - efekt wiadomy):baffled:
madzikm ale pyszności robisz dla córci, wygądają jak z obrazka:tak:
moja mama Laurze dała np naleśnika, ponoć jeszcze pół godziny po zjedzeniu chodziła mówiąc "mniam" :-D
 
ja tez się witam po ciężkiej nocce
Wika wczoraj na wieczór miala 39 gorączki a poza tym miała extra "sranko" zadzwoniłąm na ostry dyżur do szpitala, a kobitka do mnie że to może byc jelitówka i powiedziała co jej dać i żeby ją obserwować. Dałam jej ibum i goraczka spadła ale o 1 w nocy miała już 40 stopni i zadzwonilismy po lekarza, przyjechał jakis tłuk internista a nie pediatra - powiedziałam mu co o takich wizytach internistów mysle- i nic specjalnego nie powiedział, dzisiaj juz gorączki nie ma ale jest biegunka jeszcze. Dałam jej smecte i jak sie do jutra nie uspokoi to znów do lekarza.

Agutek no to macie fajnie - dobrze że moi rodzice nam nie robią takich wizyt a teściowie mieszkają 30 km od nas.
Madzikm ale pysznie ten deserek wygląda
JMM dużo zdrówka ci życzę
Roksi ja mam jakąś maść ziołową co zmniejsza obrzęki i siniaki, tylko skoro walneła sie przy oku to może jej nie smarowac niczym, w końcu "do wesela się zagoi"- wklej zdjęcie naszej bokserki
 
hej :-)
obiadek się udał, był pyszny, rodzice z wnuczką się pobawili i pojechali :-)
tylko mała poszła spać na popołudniową drzemkę i nos się jej zapchał i takiego czadu nam przed chwilą dała :eek: cały czas na rękach chciała być, leje jej się dalej z nosa, na widok fridy hiesteria (do tego mój mąż uważa, że nie powinno się dziecku odciągać glutków więc przed każdą sesją odciągania mamy wymianę zdań na ten temat :-p)....no ogólnie jest pięknie :huh:

nie wiem czy jutro będzie gorzej czy lepiej...czy iść do pracy...
auto mamy w serwisie więc trzeba z rana w wózku ją wieźć do babci, bo teściowa wyjątkowo nie może jutro do nas przyjść...może wezmę wolne? pomyślę jeszcze...

mam nadzieję, że nie będzie chora :-(


a jak reszta chorowitków dzisiaj?


kasia a co robisz dla OBOPU?
 
reklama
Agutku, kupcie nasivin w sprayu do noska (tylko powiedzcie w aptece ze dziecko ma skończony rok bo wtedy inne stężenie jest), super obkurcza śluzówkę i dzięcię nie ma zatkanego noska, my nie używamy fridy i jest ok po nasivinie i jest jeszcze homeopatyczne eupforbium - też dobre.

kasia, współczuję i zdrówka życzę!
 
Do góry