reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Superniania nie zajmuje się niemowlętami, tylko dziećmi powyżej 2 roku życia. Na ogół są to dzieci co najmniej 2,5 - 3 letnie. Poza tym Superniania raczej każe rodzicom siedzieć w pokoju dziecka dopóki dziecko nie zaśnie.

Z tym zasypianiem dzieci to rzeczywiście każda mama ma swoje sposoby. Ja gdybym nie wyszła z pokoju to moja nie chciała by spać a nawet jeszcze bardziej płacze. Dlatego też zastosowałam tą metodę nauki spania z wychodzeniem ale nie przetrzymywałam dziecka aż będzie bardzo płakała tylko wchodziłam kiedy uznałam że trzeba. U nas udało się w ciągu 3 dni. Jedynie w nocy wstaję i czasami daję mleko ale rzadko. Głównie podam smoka, przykryję i śpi dalej.
 
reklama
witam!

mróz okropny, ok - 10 ale spacer codziennie, max 20 minut, więcej tego ubierania:baffled:

blueberry - to dużo jeszcze Karol w nocy je i faktycznie brzuszek nie odpoczywa ale jak płacze to też bym dała:zawstydzona/y:
a wodą próbowałaś oszukiwać?

aga22 - a jak często i długo chodzilaś, zę było widac efekty?

roksi - to może ty jakieś dietetyczne smakołyki jadłaś w Święta???:cool2:
 
Ja na szczęście nie mam problemów z usypianiem, kładę do łóżeczka, i wychodzę z pokoju.
też tak chce , buu :zawstydzona/y::-(

tak z tą teorią "usypiania" jest pięknie, praktyka bywa różna i zgadzam sie "super niania" jest super tylko w TV :tak:
nie wierze że udaje jej sie "ustawić" każdego malucha :no::no:
u nas zasypianie idzie coraz gorzej - od 20.30 (mniej więcej) do 22.30 przy cycu :szok::tak::baffled:
pogoda dzisiaj była całkiem, nawet na spacerku byłyśmy nad jeziorkiem popatrzeć jak ludziska na łyżwach jeżdżą. jutro chyba ja sobie pojeżdżę :-p:tak: o ile nie stopi sie lód :-D
 
zastanawiam sie nad wczasami:tak: myślę o jakimś wyjeździe w okolicach czerwca:tak: zastanawiam się gdzie bo bez córci nigdzie nie jade:no: tak więc jestem na rozdrożu czy Chorawacja samochodem wyjazd na noc ok 13 godzin:baffled: ale zawsze gdyby coś się działo to wsiadamy w samochód i wracamy:tak: czy Tunezja samolotem ok 4 godziny:baffled: uwięzieni 2 tyg.:baffled:
sama nie wiem co robić a moż wogóle sobie odpuścić wakacje:confused: bo polskie morze odpada
My myślimy o wyjeździe we wrześniu, jeśli odważymy się jechać za granicę. Jeśli w Polskę to pewnie lipiec/ sierpień. Od paru dni siedzę i medytuję, wyszukuję za i przeciw :wściekła/y: i coraz mniej wiem :szok:. Tak więc pomysły są następujące: np. Bułgaria lub Grecja (dobry hotel) lub Mazury :-D jakiś pensjonat albo cuś takiego. W zeszłym roku we wrześniu (Szymek miał pół roku) pojechaliśmy nad nasze morze i ogólnie było w miarę tyle, że po pierwsze podróż była katastrofą i mega koszmarem ! a po drugie w ogóle nie odpoczęliśmy bo ... jakoś cały czas było szybko, szybko...;-)
Co do podróży do Chorwacji to ja bym się z naszym dzieckiem nie podjęła za żadne skarby a poza tym gdyby coś było nie tak, np. Mały by się rozchorował to nie wyobrażam sobie 13 godz w aucie z chorym dzieckiem. Chyba szybciej dacie nogę (odpukać w razie co) z Tunezji. Samoloty latają dwa razy w tyg a teraz to pewnie częściej. Sama nie wiem co robić :-:)-:)-( Buuu...

Co do gimnastyki to ja w pon zapisuję się na aerobik w basenie (jak mi się nic nie odmieni :)) Muszę zacząć się ruszać! A to jedyna rzecz jaka u mnie wchodzi w grę więc tzrymajcie kciuki, moze mi się uda.. Kiedyś chodziłam i było super
 
=
zastanawiam sie nad wczasami:tak: myślę o jakimś wyjeździe w okolicach czerwca:tak: zastanawiam się gdzie bo bez córci nigdzie nie jade:no: tak więc jestem na rozdrożu czy Chorawacja samochodem wyjazd na noc ok 13 godzin:baffled: ale zawsze gdyby coś się działo to wsiadamy w samochód i wracamy:tak: czy Tunezja samolotem ok 4 godziny:baffled: uwięzieni 2 tyg.:baffled:
sama nie wiem co robić a moż wogóle sobie odpuścić wakacje:confused: bo polskie morze odpada
13 godzin w samochodzie odpada :no:. Do Afryki szczerze mówiąc z dzieckiem bym się trochę bała jechać ze względu na florę bakteryjną. Tam dorośli chorują, a co dopiero małe dziecko. Chyba że tylko w Egipcie tak jest? My się wybieramy na Majorkę we wrześniu, ale tylko na tydzień. Właśnie jesteśmy na etapie wybierania wczasów :-).
 
Jestem padnięta....:baffled:

:tak::tak::tak: Ostatnio jak oglądałam to właśnie niania wypowiadała się, że jest przeciwna metodzie o której pisała Agutek, żeby wychodzić z pokoju, a dziecko niech sobie płacze. Napewno niania nie stosowała takich metod o których pisze rybka1985


Ogladałam też ten odcinek i powiedziała coś innego :-p
Że niektóre książki mówią by nauczyć dziecko samodzielnego zasypiania od razu a ona uważa, że owszem do tego będzie dążyć i tak powinno być, ale ona najpierw chce nauczyć dziecko tego stopniowo poprzez zasypianie przy rodzicu ;-)
Czyli inaczej mówiąc robi to mniej radykalnie, kilkoma stopniami ale efekt końcowy ma być ten sam - dziecko idzie spać samo u sibie ;-)
 
reklama
Jestem padnięta....:baffled:




Ogladałam też ten odcinek i powiedziała coś innego :-p
Że niektóre książki mówią by nauczyć dziecko samodzielnego zasypiania od razu a ona uważa, że owszem do tego będzie dążyć i tak powinno być, ale ona najpierw chce nauczyć dziecko tego stopniowo poprzez zasypianie przy rodzicu ;-)
Czyli inaczej mówiąc robi to mniej radykalnie, kilkoma stopniami ale efekt końcowy ma być ten sam - dziecko idzie spać samo u sibie ;-)
No właśnie efekt ma być ten sam, ale metody inne. Mniej drastyczne.
 
Do góry