reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

No wlansie takie miezyla ale mimo wszytsko one takei sztywne i nieywgodne sa
i ciezkei jak cholirka
bede szukala jak najlzejszej , zreszta nie bede miala z duzego wyboru ze wzgledu na moj rozmiar giganta:szok:
 
reklama
nie wiem czy ci się taki krój podoba, ale tego typu nie powinny być ciężkie :happy:
1571a.jpg
 
Słuchajcie ja już nie mam pojęcia co jeszcze mogę wykluczyć z diety, żeby małemu ulżyć:no: pręży się i stęka, steka i płacze - noce są najgorsze:-( w dzień głównie śpi bo dużo jest na dworzu ale tak od 3 w nocy jest masakra:no: i to już dwie noce z rzędu:no: aż się boje dzisiejszej:baffled:

Głodna jestem a nawet masełko odstawiłam a zaraz Święta:-p tyle pokus:-p a może by tak w końcu sie najeść pożądnie, mleko wylać a małemu dac butlę:baffled: :szok: :-D :dry: takie myśli mnie naszły, brrrr
Też myślałam o tym, żeby się najeść, odciągać pokarm, a małemu dawać butlę ;-) :-) Ale za leniwa jestem ;-) :-D

Ja też nie wiem, co mogę jeszcze wykluczyć.. Co prawda odrobinę mleka dalej dodaję do inki, a wczoraj zjadłam 3 drożdżówki :szok:, odrobinę białego sera i to wszystko.. A mały wczoraj prawie wogóle nie spał, tylko ciągle marudził - trochę stękał, trochę płakał, i tylko na rękach się uspokajał, ewentualnie przy suszarce :baffled: W nocy było lepiej, spał po 3 godziny, z tym, że od 3 do 5 mieliśmy przerwę :baffled: No i jak wstał o 8.30, tak do tej pory nie śpi.. Ciągle płacze, kopie, ale nie stęka jakoś strasznie, dlatego zastanawiam się, czy to na pewno brzuszek, czy po prostu marudzenie?? :confused:
 
Malaga ja jadę na tym samym wózku...

Do końca nie wiem czy Mateusz ma kolki czy marudzi. Wczoraj od 13 do 1 w nocy nie spał, co chwilę dawaliśmy mu jeść a od 19 przy jedzeniu się preżył, wierzgał nogami i rękami. W końcu zaczęliśmy go ogrzewać suszarką i był spokojny ale podejrzewam, że ze wzgl. na szum i "nowe doświadczenie". W końcu zasnął i spał chyab od 1 do prawie 6 potem przerwa na przewijanie i papu i spał do 9.
Teraz też śpi bo sie ululał na spacerze do apteki. Kupiłam INFACOL i spróbujemy dziś czy mu to pomoże. Zastanawialam się też nad wodą koperkową ale na razie nie kupiłam.

Wczoraj gdzies wyczytałam, ze dzieci moga mieć kolki po herbacie a ja ostatnio sporo piłam herbaty z sokiem malinowym więc kolejna rzecz do wyeliminowania. Dzi jadlam suchy chleb z wędliną a na obiad mam gotowane piersi z kurczaka... Jak tak dalej pójdzie to będize suchy chleb i woda a kilogramy i tak mi nie schodzą i nadal mam ok 7-8 kg nadwyżki :wściekła/y: .

Dziewczyny po CC - jak tam Wasze dolegliwości? Mnie od jakiegoś czasu boli prawa część brzucha, być może od noszenia Małego. Mam nadzieję, że mi się nic w środku nie rozlazło....:-( .
 
debiutantko - to i tak dobrze, że pospał te 5 godzin, u mnie tak fajnie nie było :sick: Teraz uśpiłam małego suszarką (masz rację, że to jednostajny szum działa uspokajająco i usypiająco, przynajmniej na Piotrusia :tak: choć powiem Ci, że moja suszara buczy jak nie wiem :szok:).
Myślę, że to raczej wzdęcia :confused: Teraz trochę poprężył się i płakał dość mocno.. no i cyca nie chciał, tylko machał rączkami, nóżkami, wyginał się włuk :szok:
Ja daję Espumisan - przez pierwsze dni było super, ale widocznie to bardziej moja dieta podziałała, niż kropelki :confused: Bo wczoraj też dostawał, a prawie wogóle nie spał, nie licząc dwugodzinnego spacerku (ale podczas spacerów zawsze śpi).. Musiałam coś zjeść - może to drożdżówki, może ten cholerny nabiał..
Powiem szczerze, że mam już dość :-(

Co do brzuszka to nic mnie nie boli.. I też nic nie spada, choć wydaje mi się, że bardzo mało jem :confused:
 
Malaga a moze to ten nabiał?? Ja juz od kilku dni nie piję mleka, nie jem twarogu, jedyne co to jogurt jadłam bo podobno można.

O ile byłoby łatwiej gdyby dzieci dały nam konkretną informację co im nie służy... a tak to cudujemy, wymyślamy a skutki często i tak nie są takie jak byśmy oczekiwały....


A jeszcze a propos spraw poporodowych - wydziela się Wam jeszcze ta "lochia" (odchody poporodowe) czy już macie spokój?
 
Może debiutantko.. Ja już nic nie wiem... Odstawię nabiał na kilka dni i zobaczymy.. Nie wiem, jak to przeżyję :baffled: Co ja mam jeść?? Tylko chleb z wędliną i nijakie zupy?? :baffled: Inki bez mleka nie wypiję, więc kolejny napój odpada.. Ale kicha :baffled:

Mały się właśnie przebudził i stęka :-(


Niestety wydziela się :baffled: A to już ponad miesiąc..
 
reklama
Agutek - różnie jest z tym krwawieniem.. U mnie to już tylko brunatny śluz, w niewielkiej ilości, więc wkładki wystarczają :tak: Choć wolałabym, żeby już nic nie leciało :rolleyes:

Mały śpi, ale przez sen ciągle stęka :-( No koszmar :-(

Znajoma pielęgniarka jak usłyszała, że mały ma wzdęcia od razu poradziła przejść na butelkę i po kłopocie :confused: Ona sama prawie wogóle nie karmiła piersią, bo nie chciała :rolleyes: Ale ja mimo wszystko chciałabym karmić piersią...
Choć dzisiaj jestem strasznie zdołowana... :-(
 
Do góry