Nie wiem czy byłaś albo będą jakieś dni otwarte w tym przedszkolu, ale np. w moim (dzieci chodziły do dwóch różnych placówek) nie można było mieć swoich napoi niby ze względu na jakieś przepisy (w żłobku można było). Po między posiłkami dzieci dostawały tylko wodę z kubka, a do posiłków w zależności to co tam było np. do obiadu kompot - też oczywiście tylko z kubka - więc nie było by niestety takiej opcji zostawienia mleka i butelki.
Poza tym wiesz, to będzie coś strasznego dla matki, ale dzieci są potwornie okrutne, niestety mogą się śmiać.
I mówię, to jako mama dziecka chodzącego do prywatnej szkoły ą ę, gdzie syn się ostatnio przyznał, że śmieją się z jego cukrzycy typu 1

i to nie maluszki, a 14 latkowie