ewelinaale kicha z tym wózkiem, co za ludzie
zdrówka dl Piotrusia
musi być Ci ciężko co chwilę znosić choroby i skupiać się tylko na tym. Myślę o Was ciepło:-)
agutekTola z zimnego chowu
ciekawe czy wyjdzie katarek po tym moczeniu nóg...
my wczoraj byliśmy w Szczawnicy, Zosia była cienko ubrana a od rzeki, gór zimniejsze powietrze, przebieranie na polu, zwiewanie na golasa...dziś w nocy kaszel, katar do pasa
ehh zła jestem na siebie, mam nadzieję, że nic się nie rozwinie
a ona nie z tych chorowitek...
milokukiedy ten Twój chłop odpoczywa?
Naładowałam akumulatory przez weekend mimo, że miałam studia i tylko wczoraj wybyliśmy z domku:-) już wiem, że jakoś dotrwam do wakacji
Babcia mi dziś relacjonowała jak dziadek upominał Zosię by czegoś nie robiła i zagroził że będzie kara. Zosia mu odpowiedziała: "żadnej kary nie będzie bo mama mówiła, że nie wolno nikogo bić"
czyli słucha mnie i rozumie co mówię
to dobra wiadomość
a zła taka, że nie mogę nawet trzepnąć po rączce żeby nie stracić mocy
a i pochwalimy się, że "Słonia Trąbalskiego" recytujemy:-) ja zaczynam po dwa wyrazy z wersu a Zosia kończy i tak cały wiersz:-) najlepsze są takie trudne wyrazy rejenta - lejenta
połowę Tuwima ta gadamy;-)