JustineMyMind
Mama Laureńki
Ewa bardzo mi przykro...naprawde
Śmierć zawsze coś w nas zmienia....
cztery lata temu śmierć mojej Babci zmieniała mnie.... - przestałam "zmieniać własną percepcję". Kiedy dowiedziałam sie smsem od mojej siostry że moja babcia nie żyje byłam pod wpływem narkotyków. Napisałam wtedy dla niej modlitwę, którą potem przeczytałam nad jej grobem, żegnając ją. I to była ostatnia "tabletka szczęścia" jaką wzięłam i ostatni w życiu wiersz.....
Bogda święte słowa, ja też wierzę że zmarli bliscy czuwają nad nami....oni chyba mogą więcej niż my tu - na dole....wiara pomaga przetrwać trudne chwile po stracie najbliższej osoby.... i pomaga zmienić coś w sobie
Śmierć zawsze coś w nas zmienia....
cztery lata temu śmierć mojej Babci zmieniała mnie.... - przestałam "zmieniać własną percepcję". Kiedy dowiedziałam sie smsem od mojej siostry że moja babcia nie żyje byłam pod wpływem narkotyków. Napisałam wtedy dla niej modlitwę, którą potem przeczytałam nad jej grobem, żegnając ją. I to była ostatnia "tabletka szczęścia" jaką wzięłam i ostatni w życiu wiersz.....
Bogda święte słowa, ja też wierzę że zmarli bliscy czuwają nad nami....oni chyba mogą więcej niż my tu - na dole....wiara pomaga przetrwać trudne chwile po stracie najbliższej osoby.... i pomaga zmienić coś w sobie