reklama
A
Agutek
Gość
pixella my się jeszcze nie staramy ;-) to tak kontrolnie tylko :-)
agutek z doswiadczenia wiem, że ciezko przy takim małym dziecku...sporo dźwigania jednak, biegania...a tu jeszcze praca po 8h dziennie, Wika chorowała i nie jadła wcaleani nie piła i stres...nie dałam rady i mój organizm też, teraz mam obiecane, że bedę noszona na rekach i od razu na L4 jak sie uda i wtedy bedę z wika w domku...będę sie oszczędzać
A
Agutek
Gość
jeśli będę w ciąży to idę na L4, tak jak w pierwszej ciąży
elahar
mama Madzi
- Dołączył(a)
- 26 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 875
hej
U nas nocka koszmarna. Madzia 2 razy dostała strasznego ataku kolki. Pierwszy o północy - udało się złagodzić a drugi o 3 i niestety musieliśmy wezwać karetkę bo obudziła się z płaczem, brzuch miała twardy jak kamień wiła się, rzucała po łóżku, na rękach nie można jej było utrzymać, masaże nie pomagały i zaczęła krzyczeć z bólu. Koszmar.
Karetki długo nie było i w końcu przed przyjazdem trochę się uspokoiła. Na siłę masowaliśmy jej brzuszek.
Gratuluję wygranej.
U nas nocka koszmarna. Madzia 2 razy dostała strasznego ataku kolki. Pierwszy o północy - udało się złagodzić a drugi o 3 i niestety musieliśmy wezwać karetkę bo obudziła się z płaczem, brzuch miała twardy jak kamień wiła się, rzucała po łóżku, na rękach nie można jej było utrzymać, masaże nie pomagały i zaczęła krzyczeć z bólu. Koszmar.
Karetki długo nie było i w końcu przed przyjazdem trochę się uspokoiła. Na siłę masowaliśmy jej brzuszek.
Wygrałam wczoraj rower!!![/B] taki porządny, aluminiowy, za 800 zł:-):-):-)a byliśmy na kupnie
do mnie właśnie przyjechał kurier z wygraną - tusz do rzęs Heleny Rubinstein :-)
Gratuluję wygranej.
pooka
Mama marcowa 2007
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2008
- Postów
- 625
hej
U nas nocka koszmarna. Madzia 2 razy dostała strasznego ataku kolki. Pierwszy o północy - udało się złagodzić a drugi o 3 i niestety musieliśmy wezwać karetkę bo obudziła się z płaczem, brzuch miała twardy jak kamień wiła się, rzucała po łóżku, na rękach nie można jej było utrzymać, masaże nie pomagały i zaczęła krzyczeć z bólu. Koszmar.
Karetki długo nie było i w końcu przed przyjazdem trochę się uspokoiła. Na siłę masowaliśmy jej brzuszek.
biedna Madziunia :-(
a teraz już lepiej?
ucałuj w brzuszek od cioci pooki
elahar
mama Madzi
- Dołączył(a)
- 26 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 875
elahar straszne te kolki u Madzi, coś mała zjadła to będziemy unikać....Wika nigdy nie miała czegos takiego jak kolka...
Madzia od kilku dni miała problemy brzuszkowe i brak apetytu. Wczoraj czuła się już lepiej i domagała się prawie cały czas jedzenia. Niestety coś jej jednak zaszkodziło i skończyło się na strasznych kolkach. :-(
biedna Madziunia :-(
a teraz już lepiej?
ucałuj w brzuszek od cioci pooki
Dziękujemy. Na razie w porządku i znowu chodzi za mną i woła am am. Dzisiaj jednak będzie miała lekką dietę.
A
Agutek
Gość
elahar biedna Madzia! a co lekarze powiedzieli? wiadomo od czego to?
reklama
blueberry77
Podwójna Marcówka :)
Elahar, to mieliście niezłą jazdę w nocy . Biedna mała :-(.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 304 tys
- Odpowiedzi
- 455
- Wyświetleń
- 18 tys
Podziel się: