reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

witam wszystkie mamusie,
ale dziś tematów poruszyłyście woow :laugh2:

co do porodu to ja jakiś czas temu oglądałam filmik na youtube z porodu i nie czułam obrzydzenia... ale za to się zdziwiłam :sorry: - Niby podejrzewałam że TAK TO WYGLĄDA i sama nie wiem dlaczego tak mnie to zaskoczyło...:sorry:
Postanowiłam się oswoić z tym zdziwieniem i pooglądałam jescze kilka innych filmików i powiem Wam PODZIAŁAŁO i porody już nie robia na mnie takiego wrażenia... zaleciłam również mojemu m. taką terapię (o czym pisałam wcześniej) i też oglądał porody:tak:żeby potem na naszym porodzie nie był w szoku ..że to nie bocian dziecię przynosi ;-)

jeśli chodzi o siarę to też mam takie zaschnięte coś :baffled: myślę że to dobry znak:tak: To musi być siara ! tylko w mniejszych ilościach...no bo co innego? Na początku myślałam, że to może ja się tak obficie smaruję kremem na rozstępy, że na brodawkach zostaje i zasycha ...ale nieee nawet jak kilka dni nie używałam kremu to TO nadal było :tak:

podnoszenie rąk hmmm ... ja unikam tego jak mogę... może dlatego, że mojej mamie odeszły wody w 38 t.c. jak wieszała pranie :sorry:

slonko- pokoik będzie super. Fajnie, że ma taki nietypowy kształt :tak: można kombinować z kącikami i zakamarkami:-)

jusmarwoj- ja również będę liczyć na mój instynkt macierzyński... bo do szkoły nie chodziłam. Myślę, że napewno sobie poradzimy z tym egzaminem końcowym;-) :tak::-D

mamatysia- mam nadziej, że te wstrętne skracające się szyjki odwdzięczą nam się za te wszystkie stresy szybkim i bezbolesnym skracaniem i rozwieraniem na porodzie :-D
 
reklama
nina- super ze wyniczki ok... ciesze sie razem z toba...

slonko- no no gratujuje mleczka... u mnie lecialo w 4 miesiacu a teraz dupa nic nie leci... ciekawe jak pozniej bedzie... bo w pierwszej tez prawie wcale nie karmilam bo bylo go za malo..

confi- ja tak do konca nie wiem... ale mysle ze jest cos w tym prawdy...
 
mamamatysia- troszke mnie wystraszylas bo ja mam termin na 7 maja... i jakos tak bym chciala urodzic w maju bo z kwietnia juz u nas troszke juz jest osob... a z maja nie ma nikogo...

slonko- no calkiem fajny pokojik...
 
Krystyna30 z medykamentów to Renie i Manti, a z domowych środków to mleko:eek:, pół szklanki wody gazowanej, siemię lniane, migdały:eek:

nie wolno jeść na raz dużo, tylko często i małe porcje, unikać smażonych i słodkich i innych takich co od nich zgaga się pojawia. jeśli jadłaś na noc, to głowa wysoko, żeby kwasy nie podpływały za wysoko do przełyku (czy jakoś tak:rofl2:)
 
Oj.... Dziekuje za komplementy :-( Chyba w piorka obrosne :laugh2: To taka budujaca pochwala od Was. :rolleyes:

Co do zgagi, to mi tej nocy tak dokuczala, ze myslalam, ze umre! Ale powiem Wam, ze przed ciaza to ja wogole nie wiedzialam co to jest!:crazy:
Julka jest teraz glowa w gore, wiec ja nie wiem co ona mi tam tak pcha, ze praktycznie caly dzien cos mnie piecze w przelyku:baffled::oo:
Nie stosuje raczej zadnych medykamentow, ale jak tak dalej bedzie to chyba nie bede taka dzielna i wymiekne!
Bo to naprawde gorsze niz ta grypa zoladkowa z niedzieli (co wytrzymalam bez lekow):eek:

Bylam na szkole rodzenia juz, ale zmylam sie z ciwczen bo jakos nie koniecznie sie czulam, brzuch jak kartofel, jak szlam to od dolu mnie ciagnelo strasznie.
Teraz mam takie wrazenie jakbym opadala z sil.... Tak...hm... jakby mi z rak krew odplywala zupelnie. Mierzylam sobie cisnienie i wyszlo mi ok.110/60 :confused2:
Chyba poprostu sie walne na wyrko i bede lezec.
Czy takie cisnienie to zly zwiastun?!
 
Witam! Znowu tyle naklikałyście, że od godziny nadrabiam!
Od razu jak pojawiłam się w Katowicach to stwierdziłam że dla ożeźwienia wstąpię do mac donalds i kupię sobie shake.....uwielbiam je:-D, a tam gdzie mieszkach nie mamy jeszcze maca....zresztą cały poprzedni wieczór już mi na samą myśl ciekła ślinka, aż mąż się śmiał, tak się cieszyłam i co ????
A przed wszystkim będąc w Katowicach należy umówić się z koleżanką z forum!!!
co do kawki to ja piję tylko Ricole ponoć jest zdrowsza a jaka pyszna :-p
Nigdy jej nie piłam. Chyba muszę spróbować.

a na drugie odmroże krokiety z mięsem-bo zawsze robie za duzo i jak sie znudzi mroże i jak mam ochote na coś to tylko wyciągam i można jeść..........
Ja nie mam talentu do pierogów i krokietów. Zawsze czekam aż moja Babcia zrobi i mi podeśle...

A ja za mycie okien się nie zabieram. Chociaż świata już przez nie nie widać. Ale moje okna są na prawdę duże, więc nie dałabym rady. A już wieszanie firanek... Tragedia! Jakiś czas temu mężowi zakomunikowałam, że będzie mi musiał pomóc umyć okna, więc co on zrobił? Zadzwonił do swojego Taty i zapytał czy nie przyjechałby nam okien umyć. Teść oczywiście się zgodził, bo u nich w domu to on to robi, ale mi w sumie trochę głupio. Fakt faktem, że przy pracy mojego męża to on zupełnie nie ma kiedy mi pomóc tego zrobić, a w zasdzie to teraz ja jemu mogłabym pomóc, bo niewiele bym dała radę zrobić. A ja jeszcze meble spod okien muszę poprzesuwać, żeby się do nich dostać. Więc choć mi głupio to liczę, że teść w przyszłym tygodniu przyjedzie i jakoś we dwójkę damy radę..
 
reklama
Na szkole rodzenia byl dlugi (godzinny) film o porodach. Znaczy nie koniecznie bylo opowiadane co sie dzieje, jak dziecko sie uklada i jak szyjka... Poprostu takie filmy jak sobie mozna w necie znalezc :-/ Nic specjalnego.
No i dowiedzialam sie wlasnie, ze naszym szpitalu na cesarce nie ma taty przy mamie. Hm.... Nie podoba mi sie to! No ale coz... Co ja zrobie? Reforme Batorego?!
Cos tam mialo byc jeszcze podczas cwiczen o masazu krocza, ale jakos mnie o nie pociagalo.
Filmy byly dosc stare... Ludzie wygladali na poubieranych jak za lat 90' a nawet 80'.
 
Do góry