reklama
melonowa89
Fanka BB :)
amethys
mother of five
Z tym pępkiem to nie zła jazda... ja bym myślała ze mnie w konia robią ze jakiś żart ..))))
Co do pomagania... Moi rodzice wiadomo.... tzn nie wiadomo bo nie wiecie...jak sie rozwiodłam to ojciec sie mnie wyrzekł i koniec.. mnie to wisiało, bo ojciec jest tak toksyczny ze nie uwierzycie a matka (przepraszam ale to szczera prawda) inteligencje ma wiewiórki. Co jej tam sąsiadka Genia powie to prawda absolutna.
Nigdy mi nie pomagali. Później jak juz mieszkałam w UK to napisałam do nich list- w skrócie ze to wypada aby nasze kontakty były chociaż poprawne bo lata lecą wnuki im rosną a oni tez nie staja sie młodsi... wiec wyznali mi miłośc po wsze czasy i ....trzymam dystans. Na pewno nie przyjedzie mi pomóc bo ja bym chyba szału dostała bo musiałabym obsługiwać rodzinę i moja matke..o nie... Teściowa za to super kobieta. Nie wtrąca sie , zakochana we wnukach małpią miłością niestety, no ale babcia wiec jej odpuszczamy. Przyjedzie pod koniec sierpnia bo juz wtedy będzie u nas ciężko... ja bede musiała odpoczywać z przerwami na siku a starsza córka coś przebąkuje ze chce sie wyprowadzić. Najstarszy studiuje w pl i ma jakieś plany wakacyjne wiec zobacze go moze kilka dni i pojedzie..... Teściowa zostanie tak długo jak będzie trzeba i ja sie ciesze. Ona zna mnie i wie ze w domu może wszystko.. przemeblować, ustroic, upiąć i wyrzucić, ale kuchnia jest moim królestwem i tam nie ma demokracji. Władzę absolutna sprawuje ja. A że ona nie lubi gotować to cała jest szczęśliwa
Jak wybije godzina 0 ( a ze zemną nie wiadomo kiedy) to jest na miejscu Sandra i brat m to zajmą sie chłopakami
Co do pomagania... Moi rodzice wiadomo.... tzn nie wiadomo bo nie wiecie...jak sie rozwiodłam to ojciec sie mnie wyrzekł i koniec.. mnie to wisiało, bo ojciec jest tak toksyczny ze nie uwierzycie a matka (przepraszam ale to szczera prawda) inteligencje ma wiewiórki. Co jej tam sąsiadka Genia powie to prawda absolutna.
Nigdy mi nie pomagali. Później jak juz mieszkałam w UK to napisałam do nich list- w skrócie ze to wypada aby nasze kontakty były chociaż poprawne bo lata lecą wnuki im rosną a oni tez nie staja sie młodsi... wiec wyznali mi miłośc po wsze czasy i ....trzymam dystans. Na pewno nie przyjedzie mi pomóc bo ja bym chyba szału dostała bo musiałabym obsługiwać rodzinę i moja matke..o nie... Teściowa za to super kobieta. Nie wtrąca sie , zakochana we wnukach małpią miłością niestety, no ale babcia wiec jej odpuszczamy. Przyjedzie pod koniec sierpnia bo juz wtedy będzie u nas ciężko... ja bede musiała odpoczywać z przerwami na siku a starsza córka coś przebąkuje ze chce sie wyprowadzić. Najstarszy studiuje w pl i ma jakieś plany wakacyjne wiec zobacze go moze kilka dni i pojedzie..... Teściowa zostanie tak długo jak będzie trzeba i ja sie ciesze. Ona zna mnie i wie ze w domu może wszystko.. przemeblować, ustroic, upiąć i wyrzucić, ale kuchnia jest moim królestwem i tam nie ma demokracji. Władzę absolutna sprawuje ja. A że ona nie lubi gotować to cała jest szczęśliwa
Jak wybije godzina 0 ( a ze zemną nie wiadomo kiedy) to jest na miejscu Sandra i brat m to zajmą sie chłopakami
amethys
mother of five
Melonowa dziękuje za liste na pewno skorzystam.
Co do dotykania brzucha to nie cierpię jak mnie inni macają oprócz m...Zawsze sie odsuwam i mówię stanowczo nie... To moja osobista przestrzeń i proszę to uszanować
Jak przyjaciółka była w ciąży to zapytałam ja czy moge pogłaskać brzuszek a była juz kilka dni po terminie wiec wyobrażacie sobie jak łatwo mozna było wyczuć kopniaczki Ona nie miała nic przeciwko, i powiedziała do mnie-" bo ty masz dobrą energie " Dla mnie coś w tym jest... nie w tym ze ja mam dobrą energie, bo to bardzo subiektywne odczucie, ale to ze kazdy człowiek ma energie, która albo drażni albo uspokaja i nie chce narażać mojego dziecka...
Co do dotykania brzucha to nie cierpię jak mnie inni macają oprócz m...Zawsze sie odsuwam i mówię stanowczo nie... To moja osobista przestrzeń i proszę to uszanować
Jak przyjaciółka była w ciąży to zapytałam ja czy moge pogłaskać brzuszek a była juz kilka dni po terminie wiec wyobrażacie sobie jak łatwo mozna było wyczuć kopniaczki Ona nie miała nic przeciwko, i powiedziała do mnie-" bo ty masz dobrą energie " Dla mnie coś w tym jest... nie w tym ze ja mam dobrą energie, bo to bardzo subiektywne odczucie, ale to ze kazdy człowiek ma energie, która albo drażni albo uspokaja i nie chce narażać mojego dziecka...
Dziewczyny, stara zasada - z rodziną to się dobrze na zdjęciu wychodzi
A tak na poważnie, to to, co moi rodzice ostatnio wyprawiają (a szczególnie mama), to nawet szkoda gadać. Nie będę nawet tego opisywać, bo nie chcę się denerwować. Niby cieszą się z wnuka, bo to pierwszy/pierwsza , ale liczyć na nich w ogóle nie można. Natomiast teściową mam super, mam z nią lepszy kontakt niż z własną matką. Tylko szkoda, że w innym mieście jest i do tego schorowana, więc rzadko się widujemy :-( Ale gadamy przez telefon codziennie :-)
Madzia witaj:-)
A tak na poważnie, to to, co moi rodzice ostatnio wyprawiają (a szczególnie mama), to nawet szkoda gadać. Nie będę nawet tego opisywać, bo nie chcę się denerwować. Niby cieszą się z wnuka, bo to pierwszy/pierwsza , ale liczyć na nich w ogóle nie można. Natomiast teściową mam super, mam z nią lepszy kontakt niż z własną matką. Tylko szkoda, że w innym mieście jest i do tego schorowana, więc rzadko się widujemy :-( Ale gadamy przez telefon codziennie :-)
Madzia witaj:-)
co do teściowych, to ja tez mam wiele do napisania, ciągle powtarza że kuzynki mojego M piękne wyglądały w ciąży , ale już sąsiadka jakaś tam nie.. tak jakby oczekiwała że mam być super chuda tak ?
albo planujemy slub na przyszły rok, mamy zaklepany termin , ale jeszcze nic konkretnego nie działąmy jesze, a teściówka w panikę że ona nic nie wie , i już się pyta gdzie będzie błogosławieństwo , tak jakby to było najważniejsze teraz..
za to moja matka nie jest zadowolna planami slubnymi. bo jak tweirdzi jej się małżęństwo nie udało to mi też pewnie nie wyjdą..więc lepiej zebym nie brała ślubu...czy matka czy teściowa jedna zaraza.
a dzisiaj rano mój mężczyzna wymknał się z domu po cichutku na zakupki i obudził mnie bukietem pięknych i pachnących konwalii a dziś uczyliśmy na jutrxzejszy egzamin na kocyku w słoneczku, i zaraz znowu do pracy. biedny zajeżdza się w tej robocie.
albo planujemy slub na przyszły rok, mamy zaklepany termin , ale jeszcze nic konkretnego nie działąmy jesze, a teściówka w panikę że ona nic nie wie , i już się pyta gdzie będzie błogosławieństwo , tak jakby to było najważniejsze teraz..
za to moja matka nie jest zadowolna planami slubnymi. bo jak tweirdzi jej się małżęństwo nie udało to mi też pewnie nie wyjdą..więc lepiej zebym nie brała ślubu...czy matka czy teściowa jedna zaraza.
a dzisiaj rano mój mężczyzna wymknał się z domu po cichutku na zakupki i obudził mnie bukietem pięknych i pachnących konwalii a dziś uczyliśmy na jutrxzejszy egzamin na kocyku w słoneczku, i zaraz znowu do pracy. biedny zajeżdza się w tej robocie.
amethys też uważam że jest coś takiego jak dobra czy zła energia i w obecności niektóych czujesz się źle a ktoś inny może się wręcz przytulić i Ci to nie przeszkadza. Ale co do brzucha mam swoje podejście i uważam go za moją własność i jedyną osobą która mi nie przeszkadza jest mój M który może gadać, śpiewać, głaskać i całować. W poprzedniej ciąży od razu zareagowałam na pierwsze próby dotykania brzucha przez mame i siostre i w odpowiedzi usłyszałam że przesadzam bo one nie są obce i chyba zwariowałam przez te hormony bo one nie chcą dla mnie nic złegoi to normalne, że się dotyka brzuchy kobiet w ciąży. Wtedy pierwszy raz się zorientowałam, że lekko nie będzie, Dużo nerwów miałam w tamtej ciąży. Teraz staram się być bardzo spokojna, nie chodzę do pracy i staram się nie przejmować bzdurami ale przysięgam że każde klepnięcie mnie po brzuchu traktuję jak atak na moją prywatność, na moje dziecko i uważam że równie dobrze ktoś mógłby mojego M klepać po przyrodzeniu twierdzac ze przeciez z plemników bedzie wnuk. Gdzies się spotkałam z komentarzem, że kobieta w ciąży musi się wyzbyć skrępowania i intymności bo wiadomo jak wygląda poród i generalnie to klepanie po brzuchu nie powinno jej drażnić. Ale ja już coś upatrzyłam http://image.spreadshirt.com/image-...ht=280.png/don-t-touch-pregnant-belly-658.png i nie zawaham się jej kupić
akajah pozdrów męża, dobry chłop
Gusiak super jest słuszeć to małe serducho, zazdraszczam
akajah pozdrów męża, dobry chłop
Gusiak super jest słuszeć to małe serducho, zazdraszczam
Ostatnia edycja:
reklama
R
rojku
Gość
Magda86Poznań co do tycia w ciąży, to w poprzedniej na początku trzeciego trymestru miałam 10kg na +, a na koniec wylądowałam jeszcze 13 kg cięższa, więc dla mnie najgorszy jest trzeci trymestr
marys25 a mnie przy poprzedniej ciąży mąż pomagał z goleniem Ja leżałam jak wieloryb wyrzucony na brzeg, a on mnie oprawiał
Mama Kangura widać, że bratowa przez swoje poglądy jest ograniczona. Chyba nie ma nawet co dyskutować z kimś takim.
BunnyCukino zabilaś mnie tą historią o koleżance i pępku. Parskłam śmiechem normalnie A co do kuzynki, to mam nadzieje, że te jak ona dam rade wziąć się za siebie po drugiej ciąży
ursula ja szczerze powiedziawszy, to teraz przy drugim bardzo chętnie bym którąś z mamuś widziała do pomocy Na razie mam w oczach wielki strach jak to będzie Przy poprzedniej mieszkałam w tym samym bloku co mama i to mieszkanie obok, więc jak mała miała kolki i długo płakała, a ja z nią, to mama przybiegała i nosiła małą śpiewając.
E. ma wziąć sobie tacierzyński od razu, bo boję się, że sajgon będzie na początku...
melonowa89 no to po ciązy będziesz lachon! A za te karty dzięki wielkie!
marys25 a mnie przy poprzedniej ciąży mąż pomagał z goleniem Ja leżałam jak wieloryb wyrzucony na brzeg, a on mnie oprawiał
Mama Kangura widać, że bratowa przez swoje poglądy jest ograniczona. Chyba nie ma nawet co dyskutować z kimś takim.
BunnyCukino zabilaś mnie tą historią o koleżance i pępku. Parskłam śmiechem normalnie A co do kuzynki, to mam nadzieje, że te jak ona dam rade wziąć się za siebie po drugiej ciąży
ursula ja szczerze powiedziawszy, to teraz przy drugim bardzo chętnie bym którąś z mamuś widziała do pomocy Na razie mam w oczach wielki strach jak to będzie Przy poprzedniej mieszkałam w tym samym bloku co mama i to mieszkanie obok, więc jak mała miała kolki i długo płakała, a ja z nią, to mama przybiegała i nosiła małą śpiewając.
E. ma wziąć sobie tacierzyński od razu, bo boję się, że sajgon będzie na początku...
melonowa89 no to po ciązy będziesz lachon! A za te karty dzięki wielkie!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 150 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 174 tys
Podziel się: