Kasienkowo jezeli Cie to pocieszy to ja mam ten sam problem z moja prawie
16-miesieczna coreczka. Bardzo zle spi w nocy od bardzo dawna tyle, ze wczesniej tlumaczylam to sobie jej potrzeba bliskosci bo do 11 miesiaca spala sama w swoim lozeczku. W pewnym momencie nie wyrobilam nieprzespanych nocy i ciaglego wstawania i usypiania (bo sama nie potrafila zasnac) i zaczelam najpierw od polowy nocy pozniej juz cala noc spac z nia. Niestety jak zle spala tak zle spi, owszem zdazaja sie noce, ze obudzi sie 2, 3 razy (dla mnie to super noc) ale czasami budzi sie co godzina, dwie. Daje jej w nocy pic czasem pomoze a czasem musze ja przytulac. Ja tez probowalam syropkow z melisa i homeopatycznego ale nic to nie daje. Rytual przed zasypianiem jest, pokoj przewietrzony, temp. 20-22 C, nie ubieram jej za cieplo do snu. Dodatkowo teraz wychodza jej 3 czworki na raz (jedna juz ma), wczoraj i przedwczoraj dalam jej na noc Virbucol ale tak protestowala i histeryzowala przy wkladaniu czopka, ze dzisiaj zrezygnuje. Jestem zmeczona i pomyslu na rozwiazanie problemu brak.