.Kobitki kochane.
. Ale fajnie że się cieszycie z naszego powrotu
.
.Z tym jak się znaleźliśmy w Szkocji to dluuuuga historia;-) .Piotrek załapał lepszą pracę na Wyspach ,miało to być na parę miesięcy a okazało się że w Polsce się trochę pozmieniało
i musimy jeszcze tu trochę zostać,nie wiem jak długo. Ale mam ogromną nadzieję że w przyszłym roku się spotkamy w Polsce
.Dopiero za granicą docenia się nasz kraj
.
.Szkocja to całkiem inne życie,inna mentalność ludzi i w ogóle ;-).Mieszkamy w małym miasteczku ,autobusem jedziemy około 20 min nad morze.W naszej okolicy dużo wzgórz.
.Niby jest tu język angielski ale z takim akcentem że ciężko na początku cokolwiek było ich zrozumieć;-).
.Przeszłyśmy już aklimatyzacyjny katarek z Lenką;-).
.Na razie tyle bo ciężko byłoby wam przez to przebrnąć
,w miarę czasu będę tu opisywać co nieco
.
.
czarnulko twoje księżniczki są super,bardzo się zmieniły.Takie obie blondyneczki sie zrobiły.Wikusia bardzo się zmieniła
.No i dalej robisz super karteczki okazyjne
.Bardzo schudłaś,super wyglądasz
.
.
kubusiowa jak twój Kubuś?koniecznie wklej fotki,pewnie bardzo urósł.Jak ci się pracuje?już wpadłaś w rytm?.
.
monysia jak byłam w Polsce to ty jeszcze w ciąży byłaś
..Gratulacje córeczki. Co do pampersów to my tez paliliśmy w piecu i na szczęście nie mieliśmy problemów z Lenki kupkami;-),dobrze że u twojej małej te problemy się skończyły;-).
.
gwioleta my się chyba jeszcze nie znamy;-) więc witam
.
.Fotki postaram się wkleić ,bo widoki są tu bardzo ładne
.
.Miłego wieczorku.