szarlota ale przygoda! no wlasnie tez mnie ciekawi na ktorym pietrze mieszkasz
Dziewczyny no dopiero jak mi zwróciłyście uwage to zauwazylam ze naprawde czytam te książki
Kurcze w tym moim "monotonnym" życiu (oczywiscie poza Lusią) to dla mnie takie oderwanie się. A teraz bedzie jeszcze lepiej- ostatnio szlam na spacer z Lusia w nieznane tereny i po drodze zapisałam sie do biblioteki, bo mieli tam.. polskie książki
teraz zamiast kupowac to mam biblioteke pod nosem, przyjemnosc i oszczednosc w jednym hehe. a czytam jak; usypiam lusie w dzien (czasem to trwa 1,5h) to przeczytam pare rozdziałów, albo jak idę wziąć sobie kąpiel, zawsze godzinka mi zleci. Albo jak Lusia śpi a akurat nie chce mi sie nic robic.
Dziękuję za odzew w sprawie kojców i w ogóle spania maluchów.
Mamo maluszka.
Ja uważam że nie ma haczyka w tej ofercie wózka, ponieważ: kolor to model sprzed kilku lat (moze dwóch), tzn wózek oczywiscie nowy tylko kolor stary, wiec taniej. Do tego: nie ma w zestawie tzw "footmuff", no nie wiem taki jakby śpiworek na nogi, a jest zimno, musiałabys to dodatkowo dokupic o tej porze roku, bez tego to spacerówka tylko w ciepłych miesiącach bedzie ok. Poza tym: nie ma pasującego fotelika samochodowego (do kupienia osobno), a tez ze względu na to kupilam ten wózek, bo stelaz jest malutki, bardzo poreczny, a z fotelikiem samochodowym zamontowanym na nim nadaje sie na zakupy jak znalazł.
Ja kupilam zestaw stelaż+spacerówka+fotelik samochodowy (żaden tam Cabrio maxi cosi z adapterami, tylko oryginalny Maxi Cosi Streety do tego wózka bez żadnych juz adapterów) + śpiworek na nogi + pelerynka przeciwdeszczowa, oczywiscie razem z daszkiem przeciwsłonecznym który wystepuje naturalnie z wózkiem, a na tej aukcji allegro którą podałaś występuje jako jakiś bonus
Tutaj nowy zestaw w sklepie kosztuje na polskie jakies 1000zł, ja z ebaya zapłaciłam połowę ceny.
Kółka są malutkie i moze trochę nieporęczne jak na polskie nieprzystosowane chodniki, nie wiem jakie są u Ciebie, ale u nas to był plus, bo wczesniej mielismy tako (nadal mamy nieuzywany) i on ma ogromne kółka i porządne amortyzatory, Lusia w nim za chiny nie mogła spać jak chodnik był równy np w parku, musielismy jezdzic po ziemi jakichś grudach zeby troszkę nią potrzęsło to spała
Więc ten wózeczek był jak znalazł. A na co dzien uzywam go tu w uk (chodniki przystosowane do kółek) wiec bardzo nam pasuje.
Podsumowując moim zdaniem dosc uboga to wersja (glownie ze wzgledu na brak "śpiworka" oraz fotelika - ale teraz i tak nasze maluchy będą miały nowe, "starsze" foteliki wiec to juz chyba nie ma znaczenia) ale i tak pomimo to ja bardzo polecam! Prawde mówiąc gdybym w ciąży orientowała sie bardziej, kupilabym go od razu razem z gondolą Streety w zestawie jako nasz pierwszy i jedyny wózek, ale człowiek taki niezorientowany... i dopiero jak Lusia miała kilka miesięcy to przerzucilismy sie na ten, bez gondoli oczywiscie bo juz bylo za pozno, ale o tamtej pory naprawde dla mnie zycie stało sie prostsze, nawet gdzies podjechac autobusem czy metrem nie ma problemu.
Teraz moja siostra jest w ciąży i tez nie orientuje sie pewnie na temat wózków wiec jak tylko bedzie chciala zdac sie na moje zdanie to kupie jej ten wózek w prezencie od samych urodzin dziecka, bo wiem jak to moze im ułatwic zycie.
Ale sie nagadałam
M usypia Lusie to mam czas na klikanie pozdrawiam