reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuśki z kaffe marzec 2010

hehe lawina poczekajniech on sie rozchula... hihih
moja to juz sie przestala az tak interesowac wszystkim tylko siada i sie bawi...
ale jak zaczela stawiac pierwsze kroczki to chciala poznac wszystko dookola... wiec tak samo jadla i lapala wszystko co miala na drodze...
a jak spotkala kota jedzacego zarcie to wyiagala go za ogon spod krzesla:-D
a z dywanu chciala wyskunbac najmniejsze okruszki jakie tylko widziala :sorry2: musialam po 2 razy dziennie odkurzac :-p
teraz idzie gdzie chce robi co chce , a do slowa nie wolno tez sie nie stosowala... ale ja caly czas mowilam to samo i teraz jak podchodzi gdzies gdzie "nie wolno" to zanim dotknie (w tym wypadku kina domowego) to patrzy na mnie czy cos powiem...:-p
wyobraz sobie ze raz mi nawiala z domu przez otwarty taras:rofl2::rofl2::rofl2:
 
reklama
hej hej

Lawina-ale super:)ja tez sie nie zdziwie jak za tydzien Kuba stanie na glowie:)
Savanna-i teraz tescie sie beda wkurzac o to auto buuuuuuu,

kamcia-to pewnie ja nabroilam najbardziej,sorry za twoja robote przy moich postach.

moj eM laduje film,bedziemy zaraz cos ogladac.maly spi.zyc nie umierac:)

kamcia i olena-ale super:)a najlepsze jest to,ze wyprawki nie bedziecie musialy kompletowac-wszystko juz macie po starszych szkrabach.
Moj eM ma siostre urodzona w tym samym dniu co on-tylko rok pozniej:)

dobranoc
 
hehe lawina poczekajniech on sie rozchula... hihih
moja to juz sie przestala az tak interesowac wszystkim tylko siada i sie bawi...
ale jak zaczela stawiac pierwsze kroczki to chciala poznac wszystko dookola... wiec tak samo jadla i lapala wszystko co miala na drodze...
a jak spotkala kota jedzacego zarcie to wyiagala go za ogon spod krzesla:-D
a z dywanu chciala wyskunbac najmniejsze okruszki jakie tylko widziala :sorry2: musialam po 2 razy dziennie odkurzac :-p
teraz idzie gdzie chce robi co chce , a do slowa nie wolno tez sie nie stosowala... ale ja caly czas mowilam to samo i teraz jak podchodzi gdzies gdzie "nie wolno" to zanim dotknie (w tym wypadku kina domowego) to patrzy na mnie czy cos powiem...:-p
wyobraz sobie ze raz mi nawiala z domu przez otwarty taras:rofl2::rofl2::rofl2:

Ja cie…młody z okruszkami /paprochami robi to samo .Najmniejszy znajdzie i od razu do buzi . M to już nie raz mu coś z buzi wygrzebywał hehehe. Skąd on to bierze? Pewnie po zakamarkach gdzieś się coś chowa :/
Z tym kotem to dobre :p
Co zaś się tyczy tarasu to mnie zmroziło ….
Ciotka mi raz opowiadała jak jej syn (miał kolo 5 lat ) przysnuł sobie krzesło otworzył drzwi wejściowe i nawiał. Jej męża zaniepokoiła cisza . Młody nawet rowerek sobie z pokoju wziął zniósł po 3 (!) stopniach i jechał w kierunku drogi (!!!) Lapnęli go 4 kroki od ulicy .
Zgroza ….
 
u mnie taras akurat ogrodzony caly , a do ulicy daleko ;-) no i oknjo salonu mam obok drzwi wyjsciowych wiec sie nie boje o to , ale mogla pozjadac jakies kamyki albo piasek:-D
no na szczescie ja mam refleks:-p


saskiana o tak... Twoich postow bylo najwiecej.....

jak sie chlopiec urodzi to wiesz... tak za bardzo rozowych spioszkow mu nie zaloze :p
 
Saskiana ja posciagałam tyle nowosci co jeszcze ich w polsce w kinach nie ma i czekam na eMa zeby z nim je obejrzeć bo nie chce sama bo wiem ze bede musiala drugi raz to zobaczyc z nim :p ale kurcze nie ma keidy :( M jak ma wolny czas to spi.. kiedys to codziennie sobie wieczorem filmik puszczalismy :) moze jutro sie uda

A co do sytuacji z tesciami jeszcze to M byl przed chwila u rodzicow... pod pretekstem oddania czegos no i oczywiscie chcial przy okazji pokazac ze bez ich pomocy kupilismy ten samochod. Matka nawet nie chciala wyjsc zeby go zobaczyc a ojciec sie nim przejechal.
Wiecie ze oni pary z ust nie puscili ze jego matka ma noge w gipsie??
Jacy oni sa cwani..... teraz to jeszcze wbudza w Szymonie poczucie winy i wcale sie nie zdziwie jak on zacznie ich przepraszac zamiast oni jego :/
 
hihih
nie o takie uniwersalne tez mamy
czerwone zielone a nawet i niebieskie:laugh2:tylko sie zastanawiam czy jak bedzue chlopiec i go w to ubiore to czy nie bedzie mi sie kojarzyl jako Vi:-p
 
Hej dziewczyny!

u nas wszystko w porzadku. nareszcie tesciowie wrocili z pl, to troche bede miala luzu:-)
pochwale sie, ze nasza gwiazda zaczela stac na "czterech lapkach" i husta sie w przod i w tyl. bombowy widok:-)!"na raka" za to w ekspresowym tempie przemierza caly pokoj, a ostatnio jej ulubionym zajeciem jest zrzucanie gazet lezacych na dolnej polce na lawie.
jak juz kiedys pisalam z pl wrocilismy z druga jedynka i na razie jest wielka zabkowa cisza, nawet dziaselka nie sa zbytnio opuchniete.
no i w koncu zaczelismy wprowadzac raz dziennie obiadki (marchew, ziemniak,szpinak, jablko).wczoraj dostala swiezego banana i... biszkopta. chrupki tez wciaga jak smok:-)a tak to dalej tylko cycus kroluje w jadlospisie mojej corci.
kurcze duzo sie u was dziewczyny ostatnio dzieje, nie sposob wszystkiego skomentowac, a jakos ostatnio nie mam czasu byc z wami tutaj na biezaco. zreszta glownie to w internecie siedze w celu poszukiwania domku. a teraz to jeszcze bardziej sie zawzielam, bo konflikt z idiota z gory powoli rosnie i jakos nie mam ochoty ogladac zakazanej mordy durnego sasiada. ale to osobny temat.
moje dzieciaki ostatnio fajnie sie dogaduja, teraz gdy Xenia zaczyna powoli sama siedziec, to chyba Xavciu juz bardziej w niej widzi kompanke do zabaw:-)w ogole tak slodko sie do niej zwraca: "Xenius",sciska ja, widac, ze na swoj sposob bardzo ja kocha.och ten moj lobuz kochany!
no,a skoro jestem juz przy temacie "rodzenstwo", to Olena- moje ogromne gratulacje! zycze Ci pieknej i latwej ciazy! i tutaj nie ma co za duzo myslec, tylko trzeba sie cieszyc, bo na pewno latwo nie bedzie, ale za to bedzie wspaniale;-)ja tam zawsze bylam za mala roznica wieku.
my tez stwierdzilismy, ze jak mala bedzie miala ok. 6 lat, to bedziemy starac sie o 3 malenstwo. tak jakos z m zwariowalismy na punkcie tych naszych malych terrorystow, ze chcemy jeszcze jednego:-D
oj, zmykam juz.postaram sie czesciej dodac cos od siebie, choc obiecacnic nie moge...
buziaki dla maluszkow!kolorowych snow!
 
witam cieplutko, u nas juz coraz lepiej...przynajmniej tak sie wydaje. Robimy rewolucje wokol domu, remontujemy itd, staramy sie myslec pozytywnie i nie tesknic za makaronia...Matylda jest strasznie "zywa", nie ma opcji ze siedzi i bawi sie grzecznie zabaweczka lub cos w tym stylu. Ciagle w ruchu i najlepiej na rekach u kogos, to jest to:). Zebow nadal brak.
Kurcze jakas niekumata jestem, ciezko mi idzie z tym forum, musze sie wziac do pracy:)
sawanna nowe autko? a jakie bo nie doczytalam?
my juz nasze wyklepalismy i wyglada jak nowe hi hi.
A swoja droga, to w naszej wiosce jak w Ranczo, mielismy stluczke ale wrocilismy do domu spokojnie bo tylko zderzak poszedl i pekla przednia szyba(ale nie wypadla), dzien pozniej juz wszyscy mieszkancy wiedzieli i wersja byla ze: auto do kasacji, ja w szpitalu ale na szczescie dzieci w porzdku tylko poobdzierane....
Milej niedzieli:)
 
reklama
Witajcie,
Co do mleka krowiego - to ja zacznę Matiemu podawać po 3 roku życia. Tak też robiłam z córką. Pewnie już nie raz czytałyście o tym, że skład mleka krowiego jest nieodpowiedni dla tak małych dzieci, a jeśli nie - to polecam poniższą lekturę:
Skład oraz wartość odżywcza zwykłego mleka krowiego nie odpowiadają w pełni potrzebom intensywnie rozwijającego się organizmu. Karmienie dziecka wyłącznie mlekiem krowim mogłoby doprowadzić do poważnych zaburzeń w funkcjonowaniu organizmu m.in. z powodu nieodpowiedniej ilości znajdującego się w nim białka (możliwe skutki to przede wszystkim nietolerancje i alergie pokarmowe oraz zaparcia).
Mleko krowie ma zbyt małą zawartość laktozy, która ułatwia wchłanianie wapnia, magnezu i prawdopodobnie wchłanianie cynku. Laktoza stymuluje rozwój korzystnej mikroflory w przewodzie pokarmowym niemowlęcia. Jest również źródłem galaktozy, która z kolei odpowiada m.in. za prawidłową budowę mózgu. O tym, że mleko krowie nie może być traktowane jako podstawa żywienia niemowląt, świadczy również to, że w jego składzie przeważają głównie kwasy nasycone. Brak natomiast istotnych dla prawidłowego rozwoju nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT- linolowego, alfa- linolenowego).
Poziom składników mineralnych w mleku krowim jest tak wysoki, że mogą one nadmiernie obciążać niedojrzałe jeszcze nerki dziecka. Mleko krowie ma także zbyt mała zawartość niektórych witamin, zwłaszcza A, E i C.

i jeszcze znalazłam jeden alarmujący artykuł:

Dzieci spożywające mleko krowie wykazuje objawy przeładowania białkiem. Trudno się temu dziwić skoro dziecko ważące przykładowo 6 - 7 kg dziennie otrzymuje średnio 40 - 60 g białka zamiast wymaganego 1,8 g białka na kilogram masy ciała. Dlatego takie dzieci mają objawy w postaci zaparć, rozdęcia brzuszka, kolki jelitowej, dużo płaczą, mają nadmierny apetyt, oddają dużo twardego, cuchnącego stolca i moczu o przykrym zapachu.
Oprócz tego dzieci karmione mlekiem krowim mają powiększoną wątrobę, z powodu za dużej ilości tłuszczu i białka. Może u nich wystąpić nawet szybkie bicie serca i przyspieszony, ciężki oddech. Powodem jest ujemny wpływ białka na proces metabolizmu i prawdopodobnie zwiększona w krowim mleku ilość soli. Kolejnym skutkiem przeładowania dziecka białkiem jest spadek wagi ciała. Zamiast otrzymywać odpowiednie ilości węglowodanów, dziecko dostaje z mlekiem krowim znaczne ilości kalorii w źle zbilansowanym pokarmie. Zbyt duża ilość białka w pożywieniu skutkuje obecnością krwi w moczu, poza tym podniesionym stężeniem amoniaku we krwi. Ten ostatni z kolei wywołuje kwasicę, zaburza równowagę elektrolityczną, może nawet doprowadzić do uszkodzeń mózgu. Na opóźnienia w rozwoju takich dzieci, w późniejszych latach, wskazują badania przeprowadzone np. w Ameryce i Indiach. Dzieci te w okresie niemowlęcym były karmione zbyt dużą ilością białka. Innym jeszcze rezultatem przeładowania białkiem jest anemia. Doc. dr Alfred S. Schwarts z Wydziału Medycyny Klinicznej Uniwersytetu w Waszyngtonie wskazuje, że dzieci, które spożywały duże ilości mleka krowiego, najczęściej narażone są na ostrą anemię. Powodem jest brak żelaza w tym pokarmie i niestety poziom hemoglobiny u takich dzieci jest na poziomie 25 - 60 procent normy. Jeszcze inne zagrożenia wywołane nadmiarem białka w diecie dziecka, to: krzywizna i tężyczka, za niski poziom węglowodanów mający kolejne konsekwencje.
źródło: “Mleko cichy morderca” dr N.K. Sharma

My owszem - w dzieciństwie piłyśmy mleko krowie i to nawet wcześnie (ja podobno piłam ten najgorszy syf - czyli butelkowe mleko ze srebrną nakrętką - to dla tych dziewczyn urodzonych w latach 70tych ;) pewnie pamiętają) i żyjemy, ale to jak obciążony jest nasz organizm alergiami, czynnikami alergennymi przekazywanymi dzieciom to pewnie dopiero ich pokolenie to pokaże. Ja jestem za zdrowym rozsądkiem więc jeśli dawać mleko to w takich ilościach żeby te wszystkie skłądniki miały sens być proporcjonalnie wprowadzane.

Olena - gratulacje. Niech maluszek zdrowo rosnie :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry