reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuśki wracają do pracy

Matylda,spokojnie:tak:.To normalne,ze sie denerwujesz,bo nikt nie zna twojego dziecka tak jak Ty.Czy Małgosia zna te pania Tereske i czy pani Tereska ma jakies pojecie o zwyczajach Malgosi?:sorry2:
 
reklama
Czy Małgosia zna te pania Tereske i czy pani Tereska ma jakies pojecie o zwyczajach Malgosi?

Pani Teresa była u nas zobaczyć Małgosię, nie chciałam, aby pierwsze spotkanie odbyło się w nieznanym Małgosi miejscu. Gosia zareagowała dosyć pozytywnie, na początku trochę się bała, płakała jak zawsze kiedy widzi pierwszy raz obcą osobę, ale pod koniec wizyty już się trochę oswoiła, pozwoliła się dotknąć i chciała się bawić. Drugie spotkanie odbyło się u p. Teresy, pojechałyśmy z Małgosią poznać jej przyszłe miejsce zabaw i inne dzieciaczki (ja byłam już wcześniej zobaczyć to miejsce). Na początku był ryk, jak zobaczyła p. Teresę, ale szybko się uspokoiła i chętnie sięgnęła po zabawki;-) Do dzieci nie chciała podejść, dopiero jak wzięłam jak za rączkę, pozwoliła się poprowadzić do młodszego malucha, który się zresztą zaraz rozpłakał, bo Małgosia sięgnęła po jego zabawkę:sorry2:
Jutro Małgosię zawiezie Tomek, bo ja nie dałabym rady jej zostawić. Mam nadzieję, że szybko się oswoi z nowym otoczeniem...
 
A ja mam jeszcze dwa dni dla Majeczki i do pracy. Niestety jestem chora i nie mogę jej poświęcic tego czasu tak duża i tak intensywnie jak bym chciała. A ona chyba coś czuje, bo nie odstępuje ode mnie na krok.:-(
 
Dziewczyny, jak długo można korzystac z przerwy w pracy na karmienie? Kiedyś mi się wydawało, ze rok. Ale przeglądałam kodeks pracy i nie ma granicznego okresu. Może któraś wie jak to wygląda w praktyce?
 
Ewamat, nie ma górnej granicy :no: Wychodzisz wcześniej tak długo jak karmisz, na uduwodnienie przynosisz do pracy zaświadczenie od lekarza (chyba raz na rok). Nasza kadrowa wychodziła z pracy wcześniej do 4 roku życia dziecka :szok:. Tak długo karmiła, mała dostawała tylko 2 razy dziennie cyca, ale dostawała.
 
Dzisiaj był pierwszy dzień Małgosi u p. Teresy. Uzgodniliśmy, że Tomek zawiezie ją rano i zostanie przez pierwszą godzinę, aby Gosia szybciej się przyzwyczaiła. Na początku był płacz, Gosia była zdezorientowana, ale troszkę się oswoiła i Tomek musiał jechać do pracy. Więc znowu płacz i nerwy, Tomek wyszedł, a ja zadzwoniłam po godzinie do p. Teresy i już było ok :tak:
O 11 teściowa pojechała po nią i Gosia była uśmiechnięta, pani akurat karmiła ją zupką. Niestety nie bardzo chciała bawić się z innymi dziećmi, za to chciała do pani na rączki, więc pani Teresa prawie cały czas ją nosiła:sorry2:
Mam nadzieję, że będzie dobrze. Bałam się, że dzisiejszy dzień wypadnie gorzej, a nie było tak źle:tak:

Za to u mnie w pracy młyn na kółkach, nie miałam szansy męczyć p. Teresy telefonami:tak: I całe szczęście;-)
 
matylda, dobrze, że Małgosia zadowolona po pierwszym dniu:-) A tym, że nie bawiła się z innymi dziećmi to się nie martw, taki wiek. Jeszcze z rok nasze dzieci będą się bawić raczej obok innych dzieci, niż z nimi (choć oczywiście będą wyjątki...) Za parę dni zresztą wszystko się dotrze i będziesz już spokojnie pracować, jak Gosia będzie u p.Teresy ;-)
 
Dzisiaj była powtórka z rozrywki, tyle, że rano ja ją zawiozłam. Gosia uderzyła w ryk jak tylko zobaczyła p. Teresę, rozebrałyśmy się, trochę się uspokoiła, ale jak wychodziłam to znowu w płacz :-( Jechałam do pracy i wyłam w samochodzie, że taką krzywdę dziecku robię... :-(Ponękałam p. Teresę telefonami i trochę jestem spokojniejsza.
Ech.. nie zdawałam sobie sprawy, że rozstanie z dzieckiem może być takie trudne:-(
 
reklama
Miśka to i tak masz bardzo tanio. U mnie złobek 1500 a opiekunka min. 1800 sobie zyczy.
własciwie przy takich stawkach to ja nie mam po co do pracy wracac:baffled:

jestem w szoku, myślę że w gdańsku są niższe ceny za złobek i opiekunkę, kurcze i mam nadzieję że się nie mylę :baffled:

Dziewczyny, jak długo można korzystac z przerwy w pracy na karmienie? Kiedyś mi się wydawało, ze rok. Ale przeglądałam kodeks pracy i nie ma granicznego okresu. Może któraś wie jak to wygląda w praktyce?

już pisła o tym Kasiad, nie ma ograniczenia czasowego i wszystko zależy od kadrowej w pracy u mnie chcą zaświadczenie o karmieniu co 3 miesiące

Matylda powodzenia napewno dacie radę , mocno trzymam kciuki :tak::tak:
 
Do góry