Hej dziewczynki :-)
Fiolka moze poszukaj pieluch przez neta, zawsze taniej wychodzi
. Kochana ja mysle, ze Heniowi dobrze u mnie w brzuszku, wiec sobie siedzi i buszuje, nasze dzieciaczki maja u nas pod sercami niezle apartamenty all inclusive
. Juz nie moge sie doczekac az bede miala nasze trzecie szczescie po tej stronie brzuszka juz w swoich ramionach. I bede tez tesknila za brzuszkiem, uwielbiam ten stan, chociaz w kazdej ciazy zawsze byly jakies problemy, wiadomo dolegliwosci wszelkie daja popalic, ale ten stan jest dla mnie wyjatkowy, to, ze nosze pod sercem kolejne dziecko moje i ukochanego faceta... kurcze wzruszam sie normalnie i na mysl o tym, ze juz niedlugo Henio bedzie z nami i na mysl o tym co nas czeka
. Nie chcialabym przenosic ciazy. Owszem pracujemy nad tym, aby synusia wywolac, ja jestem duzo w ruchu, ale dlatego bo przy tylu obowiazkach po prostu musze, po schodach biegam, bo nasza sypialnia i pokoje dzieci na gorze, no a przytulanki, aby wywolac synusia, ale przede wszystkim dla przyjemnosci, bo to najlepszy czas i jest super
. Co do organizacji czasu to powiem Ci, ze przy pierwszym dziecku calkiem dobrze potrafilismy sie ogarnac, wtedy wszystko bylo nowe, na poczatku musielismy sie wdrozyc, popracowac nad organizacja wszystkiego i bylo super. Ja jeszcze biegalam wtedy na uniwerek, bo zostalam poproszona przez znajomego o prowadzenie zajec z jezyka yiddish (hehe no znam ten jezyk i jeszcze hebrajski, bo na studiach sie uczylam, potem na kursach), to nie bylo absorbujace, bo tylko 4h w tygodniu, ale bylo fajnie, a ja prowadzac te zajecia tesknilam za pierworodnym ogromnie, potem zrezygnowalam jak zaszlam w ciaze z drugim synkiem. Przy drugim synku tez udalo sie nam wszystko odpowiednio zorganizowac, na poczatku byl chaos, ale potem super, moge smialo powiedziec, ze przy dwojce latwiej sie zorganizowac, bo wiecej obowiazkow i trzeba umiec dzien podzielic na wiele elementow, aby miec czas na wszystko. Ale ja i R zawsze bylismy jak niezly team, wzajemnie sie we wszystkim wspieramy i dalismy i dajemy rade, wiec wiem, ze jak Henio sie pojawi to tez damy rade.
Clodi trzymam kciuki za Ciebie i brzuszek
Ciril masz racje, ze z tym czopem to roznie jest, mi w ciazy z pierwszym synkiem odszedl razem z wodami plodowymi, a w ciazy z drugim odszedl trzy dni przed porodem.
Sarka co do boli to u mnie tez wieczorami i w nocy, wtedy brzuch sie spina, bole jak na okres i jest wesolo
Nathani ale fajnie, ze juz choinka stoi
. My wczoraj dokupilismy troche ozdob i dekoracji swiatecznych, potem pojechalismy ogladac choinki i kupilismy duza piekna choinke. Mielismy poczekac jeszcze kilka dni, ale u mnie teraz w sumie moze dziac sie cos w kazdej chwili, wiec podjelismy decyzje i kupilismy drzewko i dzis bedziemy ubierac, ale bedzie radochy
. W przyszlym tygodniu jak nic sie dziac sie nie bedzie to maz zajmie sie dekoracja na zewnatrz, a my z tesciowa dekoracja domu wewnatrz
.
Noukie super, ze lozeczko rozlozone, za mna tez chodzi i winko i piwo, ale ja w ciazy wyznaje zasade zero alkoholu tak jak Fiolka, wiec tez poczekam
Co do naszych panow i picia. Moj nie pije teraz nic, bo wie, ze moze sie zaczac w kazdej chwili, pozwolil sobie jakies 2 tygodnie temu ostatnio jak byli znajomi u nas, no a teraz wie, ze to nie przelewki i powiedzial, ze odbije sobie jak bedzie swietowal narodziny synka.
Wczoraj troche polazilsimy po sklepach, kupilismy co chcielismy. No i musze sie pochwalic, ze nasz Marcus chodzi, wczesniej to byly niesmiale podrygi, robil dwa kroczki i bach an pupcie, ale wczoraj przeszedl od tatusia do mnie sam
. Wieczorem i w nocy spinanie brzucha, bole, miedzy 2 a 4 wogole nie spalam, potem zasnelam i obudzilam sie 5:30, maz tez sie zaraz przebudzil, no i przytulil, no i zebralo nas na przytulanki z rana hehe, wiec dzien zaczal sie super. Uciekam, bo dzieci juz nie spia, R sie nimi zajmuje, no i z tesciowka przygotujemy sniadanko. Przed nami rodzinna niedziela i bedziemy sie soba cieszyc do woli
. Synus w brzuszku juz buszuje
.