reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

Witam mamuśki
Bulkaasia i jak tam mija urlop?
Adgama85 ja piorę kolor w Loveli, a białe w Dziudziusiu, oczywiście w proszku, ale jak się skończy chyba kupię płyn. I wszystko wrzucam na dodatkowe płukanie. Jedynie tapicerkę z fotelika i nosidełka wrzucę w żelu Persil, bo się obawiam, że na takim materiale proszek może zostać niewypłukany do końca i zostawić brzydkie białe ślady

Ja już po mszy, u nas na cmentarzu poszłam tylko do moich dziadków i do Zuzi. A po obiadku M. pojedzie raz jeszcze, plus do swoich bliskich i do moich do innej parafii.
 
reklama
Fiolka podobno nie warto do porodu mieć nowej koszuli, dobrze by było gdybyś miała coś starego, nawet mężowego t-shirta i po porodzie do kosza. Zdrówka życzę :tak:

Widzę, że nie tylko ja nie widzę potrzeby używania żelazka :-D jak się dobrze rozwiesi to prasować nie trzeba, Małej za to poprasowałam wszystko, ale to całkiem przyjemne było ;-) przy okazji ogarnianie co mam i na jaki rozmiar.

Bulkaasia wiadomo, korzystaj z dobrodziejstw komunikacji międzynarodowej i tego, że w końcu jesteś wśród swoich. Do nas zdążysz wrócić, a takie pobyty z reguły zawsze trwają za krótko.

Nathani mój żołądek wszystko przyjmuje :-D znaczy przyjąłby, gdyby nie te restrykcje co do diet. U mnie jakoś wszystko nisko mi się wydaje, bo ani duszności nie mam żadnych ani z żołądkiem problemów.

4madlen, dwa tygodnie... ale Ci dobrze, że wiesz na czym stoisz :tak: niechaj ten tydzień szybko zleci to i ja się czegoś dowiem, w końcu może ;-)

adgama
czemu myślisz, że przenosisz? Ja liczę na minimum tydzień wcześniej niż termin z @ :-D

My mamy dzisiaj całkiem wolne od cmentarzy, pogoda nie sprzyja, jakiś deszcz siąpi, wiatr duje, poza tym nikogo tu nie mamy. Także pospaliśmy, nawet nie zdążyliśmy do kościoła na 11.45 :szok: A więc czekamy do 13.

Mała mi się rozbija po brzuchu, ciągle coś twardego uwypukla i oczywiście nie oszczędza pęcherza. Chodzenie to nawet nie problem na tym etapie, ale donoszenie siku to już mega wyczyn w moim przypadku :baffled:

Miłego, rodzinnego dnia Wszystkim :tak:
 
My dziś na cmentarz się wybieramy, pada u nas strasznie, ogólnie to pogoda jest brzydka.
Ja kupiłam koszule na allegro po 14zł szt. więc według mnie głupotą jest branie jakiś starych koszulek męża czy też swojej jak za 14zł można mieć nową i takiej nie jest szkoda wyrzucić.
Pozdrowionka dla wszystkich
 
Tylko to 14 zł też trzeba mieć na zbyciu.

Ja się szykuję na szpitalną kreację więc nie kombinowałam z porodową kiecką :sorry2:

U nas też się zrobiło brzydko i szaro, ale tylko do kościoła idziemy więc jakoś może dam radę nie zamarznąć :eek:
 
Też jak Laure rodziłam to w szpitalnej :-p Po porodzie też w szpitalnej "biegałam" :-) Ale z tego co czytam Was, to niektóre szpitale nakazują mieć swoje... Myśmy właśnie wrócili... Zmoknięci, zziębnięci... Pogoda straszna... Lili ja co prawda nie po cc, ale mam cięcie na pępku i nad macicą właściwie. Tam gdzie mi brzuch urósł i na pępku, czasem swędzi albo piecze. I wydaje mnie się, że to właśnie od "wypychania" lub naciągania się blizny.
 
U nas do porodu tylko szpitalna, później można założyć swoją. Mi tą szpitalną codziennie nową dawali, bo miałam krwotok i po nocy byłam do pasa we krwi... i tak 3 dni, a później jak, już wstałam z łóżka to już swoją...
Na cmentarzu już byłam, teraz T. pojechał do pracy, Młody ogląda baję, a mi się oczy zamykają
 
Ale zimno i mokro dzisiaj :-(

Dobrze że na cmentarz mam blisko, wiec szybki spacerek w deszczu i wróciliśmy, młody marudził troche na cmentarzu bo pić chciał.
Teraz gotuje się pyszny i kwaśny żurek z biała kiełbaską.

Później Was nadrobię.

Ankka ja prałam tapicerke od fotelika i wózka normalnie w proszku z płynem do płukania i żadnych plam nie mam :)
 
Ostatnia edycja:
vivienne jakoś tak mi się wydaje, że przenoszę (w zasadzie to nie wiem czemu), oczywiście też bym się ucieszyła gdybym chociaż tydzień wcześniej urodziła ;-)

dzisiejsza noc też u mnie nie najlepsza, tzn męczyłam się z zaśnięciem - udało mi się zasnąć dopiero około 2, a to wszystko przez to, że nogi mnie bolą - chyba mam ten zespół niespokojnych nóg :sorry2:

my już "zaliczyliśmy" jeden cmentarz, ale takie wyprawy to już nie dla mnie, chociaż brzucha nie mam dużego to i tak mi ciężko taki kawał drogi przejść....
teraz obiadek a potem jedziemy z mamą na cmentarz do dziadka, ale tam na szczęście nie mamy tyle do przejścia :-p

czyli polecacie lovelę, to fajnie - jutro ją kupię :tak:

co do koszul to do mnie do szpitala mam wziąć 3 koszule, jedną do porodu a dwie po porodzie, zamówiłam sobie te dwie do karmienia przez internet ale jakoś nie bardzo jestem z nich zadowolona - jakieś takie duże są (ale tak to jest jak chce się zaoszczędzić :zawstydzona/y:) no i muszę je zwężać i skracać...
 
Również mam nową koszulkę do porodu za kosmicznie niską cenę i ją wyrzucę zaraz po , tak samo jak pantofle najtańsze z reala za 5 zł od razu do wyrzucenia ,aby nie przynosić szpitalnych zarazków do domu :baffled: dwie pozostałe mam porządniejsze, już i tak fatalnie będę wyglądała więc nie chce się dobijać ...

Boję cię coraz bardziej tego wszystkiego, nigdy nie byłam w szpitalu nawet w odwiedzinach u kogoś a tu ta akcja przede mną :baffled:
Adgama a może wszyć tylko wstążeczkę pod biustem i nią sobie wyregulujesz .
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej wszystkim :-)


Misia83 ciesze sie, ze wszystko ok po wizycie i oby tak dalej :)


Co do pizzy to uwielbiam, czasem zamawiamy, czasem robimy sami. W tej ciazy moglabym jesc tylko pizze i same niezdrowe rzeczy hehe. Czasem mnie jeszcze zemdli i nie moge wtedy zjesc duzo, a czasem mam napady glodu, staram sie czesciej jesc i mniejsze porcje. Ze slodkosci to mam ogromnego smaka na m&ms, normalnie je pochlaniam, batoniki z maslem orzechowym, kanapki z nutella i maslem orzechowym zrobione przez meza. No i mam ogromna ochote na lody- cytrynowe, czekoladowe i waniliowe, zawsze dzien koncze z kubelkiem lodow.


4madlen u Ciebie juz coraz blizej rozwiazania, super :-)


Fiolka_130 powrotu do zdrowka zycze. A odnosnie koszuli do porodu to ja przy poprzednich porodach mialam swoje, kupilam jakies tansze, ktorych potem nie szkoda bylo mi wyrzucac, teraz tez takie kupilam, leza i czekaja.


Adgama85 co do prania ciuszkow, to kupilismy specjalny plyn i w nim pralismy. Dla maluszka mamy juz wszystko poprane i poprasowane- zasluga mojej tesciowej. U nas dwojka malych dzieci, wiec pranie i prasowanie na porzadku dziennym.


Nathani rozumiem Ciebie bardzo dobrze. To jest teraz nasza czwarta ciaza, pierwsza stracilismy, dwie poprzednie z problemami, pobytami w szpitalach, obecna ciaza tez z problemami, wiec znamy te stresy i strach. W przyszlosci jeszcze sie napewno zdecydujemy na kolejna ciaze, ale to w przyszlosci.

Co do antykoncepcji po porodzie to tez mysle o doustnej, bo spirali nie chce.

Joanna_Z ciesze sie, ze skurcze ustaly i oby tak dalej, zobaczysz bedzie dobrze, a ja trzymam ogromne kciuki, u mnie tez cisza na horyzoncie jesli idzie o skurcze, leki daja sobie z nimi rade.


Majja nie martw sie wszystko bedzie dobrze, ja tez sie pierwszego porodu balam bardzo, ale jak juz przyszlo co do czego to wszystko przyszlo intynktownie. Tak samo bylo z drugim porodem. Powiem Ci, ze bol bolem, ale o tym bolu sie szybko zapomina jak klada Ci na brzuchu Twoje malenstwo, jak czujesz to ciepelko i slyszysz ten placz i czujesz ten cudowny zapach (ja wtedy sobie pomyslalam, ze tak wlasnie pachnie milosc :)). Ten moment, kiedy czujesz jak Twoje dziecko tuli sie do Ciebie po raz pierwszy jest czyms cudownym. Moje dwa porody wspominam bardzo dobrze i teraz nie ma we mnie strachu przed kolejnym, wiem co mnie czeka. Moj maz byl ze mna podczas poprzednich i bedzie teraz, byl ogromnym wsparciem dla mnie, dlatego polecam porody rodzinne.


Moje dziecie caly wczorajszy wieczor buszowalo w brzuszku i w nocy tez (ale to chyba przez to, ze slodyczy sie objadlam :-)), maly wiercipieta, calym brzuchem trzesie. Tez mam czeste wedrowki do toalety. No i musze przyznac, ze nie czuje sie taka oslabiona jak jeszcze dwa tygodnie temu, wtedy moje wyniki krwi wyszly slabe, mam anemie, caly czas od poczatku ciazy bralam zelazo, ale przestalo sie wchlaniac, wyniki sie pogorszyly, lekarz przepisal zastrzyki z zelaza i czuje sie po nich lepiej, jutro mam badania, a w sobote wizyte i zobaczymy czy poziom hemoglobiny sie podniosl.

Wczoraj spedzilismy super dzien z dziecmi, bylo mnostwo zabawy, przebralismy chlopcow i siebie i poszlismy z nimi zbierac slodycze, do naszego domu tez co chwile ktos pukal- bylismy na to przygotowani. Bylo super :-)

A dzis u nas normalny dzien, moj maz do pracy.
 
Do góry