K
krolewnazmarcepana
Gość
Mnie bolaly na poczatku i cmilo, a i sluz bialy pelno, normalnie wodospad. A piersi do tej pory nie bola, tylko lekko sutki.
a ja kurna nie mam yadnego sluzu ;(
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mnie bolaly na poczatku i cmilo, a i sluz bialy pelno, normalnie wodospad. A piersi do tej pory nie bola, tylko lekko sutki.
Hejka.:-)
Ależ wam zazdroszczę,dziewczyny -te,które oczywiście mają już pewność.I jak tak czytam pozostałe z was,że testy jeszcze negatywne,że się denerwujecie,to....no ja rozumiem,ale,kobity,spokojnie!! I na was (nas-też jestem z wami)przyjdzie czas.NIby może się to dziwne wydawać takie wypatrywanie II kresek,ale wyobrażam sobie co to musi znaczyć dłuuugie staranie się i comiesięczne oczekiwanie w napięciu na wynik testu albo upragniona ciąża po utracie...Dlatego,powtarzam to raz jeszcze,głowy do góry,nie dajmy się.Będzie dobrze.
A u nas pogoda dziś tragiczna, piździ jak cholera, a miałam w planach wypad na plac zabaw z Sarą.Ale może lepiej,w czasie jej drzemki w południe może w końcu wrócę do czytania książki sprzed miesiąca.
Buziaki,do później i nie martwcie się.Wierzę,że skoro 1,5 miliardowi Chinek się udało,to i nam też.Toż to potężny naród. A poważnie...trzymam kciuki za was i za siebie.Ale najpierw wolę zaraz..OOOOOOOOO CHOLERA właśnie sobie przypomniałam mam dzisiaj dzwonić po wyniki cytki.Cholera,boję się.
No nic,odezwę się później.Duży CMOOOOOOOOOK dla was wszystkich.:-)
![]()
a ja kurna nie mam yadnego sluzu ;(
ja tez widze za oknem u nas kropi deszcz my mieszkamy od siebie 30km :-)Hejka.:-)
Ależ wam zazdroszczę,dziewczyny -te,które oczywiście mają już pewność.I jak tak czytam pozostałe z was,że testy jeszcze negatywne,że się denerwujecie,to....no ja rozumiem,ale,kobity,spokojnie!! I na was (nas-też jestem z wami)przyjdzie czas.NIby może się to dziwne wydawać takie wypatrywanie II kresek,ale wyobrażam sobie co to musi znaczyć dłuuugie staranie się i comiesięczne oczekiwanie w napięciu na wynik testu albo upragniona ciąża po utracie...Dlatego,powtarzam to raz jeszcze,głowy do góry,nie dajmy się.Będzie dobrze.
A u nas pogoda dziś tragiczna, piździ jak cholera, a miałam w planach wypad na plac zabaw z Sarą.Ale może lepiej,w czasie jej drzemki w południe może w końcu wrócę do czytania książki sprzed miesiąca.
Buziaki,do później i nie martwcie się.Wierzę,że skoro 1,5 miliardowi Chinek się udało,to i nam też.Toż to potężny naród. A poważnie...trzymam kciuki za was i za siebie.Ale najpierw wolę zaraz..OOOOOOOOO CHOLERA właśnie sobie przypomniałam mam dzisiaj dzwonić po wyniki cytki.Cholera,boję się.
No nic,odezwę się później.Duży CMOOOOOOOOOK dla was wszystkich.:-)
![]()
ja tez widze za oknem u nas kropi deszcz my mieszkamy od siebie 30km :-)
krolewnazmarcepana i samira cierpliwosci kochane wszystko ma swoj czas :-) i napewno beda dwie kreski ja wczoraj trzyalam kciuki w 2 dloniach ale gotujac jedna trzymalam lyzke wiez na godzinke w jednej dloniale caly czas trzymam .