reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

Zuzanna dzisiaj po raz pierwszy zjadła jabłuszko! A raczej ćwiarteczkę. ;-)

U nas pogoda piękna, poszłabym na spacer, ale dzisiaj gości mamy mieć, więc nie wyjdzie. A jeszcze dzisiaj do kościoła. :dry:
 
reklama
eno .... kobietki proszę ładnie zdać sprawozdanie co się u was wydarzylo w weekend - nei mam o czym z męzem rozmawiać:)

aurelka - gratuluje jabluszka :)
basia - jedzenie ładnie pachnie - chyba ze byl tylko fisch and chips :)
didor - to rozumne masz dziecko:) - mój uwielbia rączki więc bez różnicy czyje ... ale śmieje się na glos tylko jak tatuś go cmoka - ale moze dlatego ze tatus go broda smyra
 
Ostatnia edycja:
elak23 - O kurcze, hehe!

Ja byłam na piwie z koleżankami (piątek, zamiast iść na lekcje, to poszłyśmy na piwko, bo koleżanka miała urodzinki :-p) i wypiłam 3 piwa i byłam pijana, hehehe. :-D:-D
 
Mnie wcale nie ciągnie do alkoholu po tej długiej przerwie i już rok nic nie piłam chociaż już nie karmię to mogłabym ale zero chęci. Tak w ogóle to zaczęłam się znowu źle odżywiać. Kawa czekolada. W ciąży to z torbami z warzywniaka wychodziłam.... Teraz byle coś na szybko.
 
Witam po weekendzie!
U nas goście byli cały weekend, przyjechała moja siostra i wujki z moim chrześniakiem, świętowaliśmy 4 miesiące Lenki i moje kolejne :) urodziny. Było miło, wesoło a teraz znów spokój... Lena bardzo dobrze zniosła spotkanie z nowymi osobami, nie bała się być na rączkach o tzw. obcych - didor - też ma już skończone 4 mce i jeszcze wciąż chętnie jest u innych osób w ramionach co mamę cieszy bo odciąża :)
W sobotę pofolgowałam sobie z jedzeniem i niestety miałyśmy pasemka krwi w kupce, ale zaraz jak zaczęłam znów jeść jak matka karmiąca to od razu następna kupka była już ok. Ech, dobrze by było już czasem jednak zjeść coś "zakazanego"...
No ale brzusio Lenki najważniejszy :)
Tak w ogóle to wyedukowałam się na jednej mądrej książce o żywieniu i wg najnowszych badań powinno się wprowadzać gluten dziecku karmionemu piersią już po ukończeniu 4 miesiąca, co oznacza, że już teraz, codziennie pół łyżeczki kaszki manny zagotować w wodzie a potem wymieszać z moim mlekiem i podawać łyżeczką. Ma to niby działać jako szczepionka i tak przez 2 miesiące...podobno w ten sposób dziecko nie będzie uczulone na gluten...czy Wy coś w tym temacie robicie, macie jakieś rady itp? U dziecka na mm to jakoś później ma być w 6 czy 7 miesiącu, ale mi chodzi o dziecko na piersi - będę wdzięczna za wszelkie komentarze, bo sama nie wiem czy mam gotować tę kaszkę czy nie :)
Agugu - no właśnie tak jak napisałaś, na razie staram się nie martwić, zobaczymy co na najbliższym szczepieniu powie mi pediatra i co będzie, czy coś się zmieni jak zaczniemy dietę rozszerzać :)
Aurelka - super z jabłuszkiem, Twoja Zuzia tyle młodsza od mojej a i większa i już takie nowości zajada :)
A co do spacerowania, to powiem szczerze, że te moje częste spacery to bardziej ze względu na mnie niż na Małą bo inaczej fiksańca bym dostała siedząc non stop w domu :)
Basia - fajnie masz z tymi imprezkami z pracy, mnie też trochę brakuje tzw. team buildingów :) ale teraz to mnie bardziej czekają kinderparty, w tym tyg zapowiedziały mi się w odwiedziny moje dzieciate koleżanki ze studiów :)
Ela - myślę, że Ty i Twój mąż jesteście naprawdę fajną wyluzowaną parą - ilekroć Cię czytam przypominają mi się szalone czasy studenckie z Krakowa :)
Ok, zmykam bo Lenka się budzi powoli i wybieramy się na spacer :-)
Miłego dnia!
 
Asia nasza pediatra to w ogóle stwierdziła że gluten mówią o 5-6 mies. a ona to zaleca później, nawet po 7 :szok:

Ela ale fajnie, że Twój mąż chce tego słuchać...mój na ogól nie chce, ale i tak mu mówię co się u nas (u Was) dzieje :-p czasem nie ma wyjścia ;-)
W każdym bądź my w sobotę przyjechałyśmy z Radomia do Poznania, ponad 4 godziny jazdy. Marysia dzielnie zniosła podróż, 3 godziny przespała z przerwą na butelkę, potem się obudziła, trochę pomarudziła (jakoś mnie to nie dziwi, tyle godzin w jednej pozycji, bez cyca, a to taki pieszczoszek) ale przytuliłam ją do piersi i usnęła na chwilę. W każdym bądź to już był prawie koniec jazdy więc dalyśmy radę. Ja też przeżyłam podróż w porządku, generalnie zazwyczaj w podróży jest mi niedobrze i tylko w ciąży super mi się jeździło, tak to zawsze aviomarin, ale że karmię to chyba nie bardzo mogę. Wypiłam przed wyjazdem puszkę odgazowanej coli (podobno pomaga) i chyba mnie zakonserwowało bo ani razu nie chciało mi się wiecie czego :sorry2:
 
Hej dziewczyny.
Asiu no niby fajne te imprezki, ale jak sie wszyscy napija, bo ja nie bylam wstawiona i juz z ludzmi dogadac sie niemoglam. Ale ogolnie bylo spoko. A co do jedzenia to nie pomysleli troche, ogolnie parowalo wszedzie i jak sie tak skumulowalo na ubraniu to w domu dopiero odczulam. Ta akurat byla na bardzo duzo ludzi bo chyba na 800 wiec i tak im wyszla.

Ja dzis bylam z synkiem na wizycie u pielegniarki w Health Centre. Wsio na szczescie z malym ok. Wazy 7400 i ma 63 cm dlugosci. Tylko jak na rekach u mnie byl to za zadne skarby nie chcial glowy w lewo obrucic i ta sie uparla, ze nas do fizjoterapeuty wysle. No a na czas oczekiwania czyli 6 tygodni mamy sprobowac to skorygowac, ogolnie synek obraca glowe w lewo jak lezy i jak siedzi, ale tym razem akurat nie chcial. Moja cora miala to samo i teraz jest ok.
 
Witam ja zaczełam wiosenne porzadki koło domku kwiatki jutro będę sadzić cudnie sie zrobiło dzis z mała spacerowałysmy od 11 do 14 w końcu wiosna :rolleyes: Ja Julicie podałam najnormalniej w świecie biszkopta który jej strasznie smakował i obserwowałam czy nie ma później bólu brzuszka czy wysypki,tak my wprowadziłysmy gluten:-)
 
Aurelka - ale ci zazdroszczę, ja już mam plan co będe piła jak skończę karmić.
Choć tak naprawde najbardziej mi brakuje Tigera
viv - nie ma wyjścia, poztym opowieść o kupach i jedzeniu malego to 15 minut no i jakies 10 minut na was i tyle ciekawości w moim życiu. Co do coli też uważam, że to najlepsze lekarstwo na wszystko.
Didor - a przed ciążą lubiłas alkohol i po ciązy ci przeszło ?
asia_B - wiesz moja mama też mówi , że jestesmy wyluzowani tylko używa trochę innego słowa - nieodpowiedzialni , to jakiś synoni:) . możemy juz zrobić klub studiujących w krakowie - 4madlen , ty i ja.Czemu tylko ja bylam taka głupia i zostałam
basia - podoba mi się twoje opanowanie do "mądrości" lekarskich. ostatnio miałam zjechany tydzien bo pani na rehabilitacji powiedziała, ze mały nie podnosi nóg do góry a powinien i ja tydzień panikowałam, ze dziecko mi źle działa. A on po prostu po tygoniu sam zaczął podnosić nózki.

mam już mętlik z tym glutenem - z tego co czytałam to nalezy wprowadzić przed 6 miesiącem a jeżeli się nie uda lub ma uczulenie dopiero po 10 tym?

musze zapytac tez pediatry
 
reklama
No hej. ;-)
Podczytuje was tu codziennie, ale jakoś brak czasu na odpisanie, bo ostatnio spacerujemy z Zuzanna. :blink:

Ja wczoraj w drodze do lekarza dostałam @ i umieram. Biodra strasznie mnie bolą, już wytrzymać nie mogę.. :-(
Poza tym u nas nic ciekawego, moja przyszła teściowa dzisiaj świętuje swoje urodziny, ale szczerze wam powiem, że nie wiem które. :-p

Moja Zuza coraz bardziej ruchliwa. Próbowała chyba wczoraj się przewrócić z brzuszka na plecki - ale tylko jej padła głowa i biedna zaczęła marudzić, bo sobie nie mogła poradzić. :-p
Albo to nie była próba przewrotu? :-p Nie wiem.

Poza tym u nas chyba zęby :confused: Całe białe dziąsła z tyłu i z przodu już też. Sparuję maścią, ale przy tym zawsze tak mi pogryzie palce, że ała. :shocked2:
 
Do góry