reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuski grudniowe

Zagladam popołudniu ugotowałyśmy obiad z Julitą gotuje jej zupki do słoiczków posprzątałyśmy czekamy na powrót Nastki z przedszkola:-) Fiolka-ja jak zaczynałam kłasc Julite do łózeczka to na poczatku stałam przy niej mówiłam do niej i gładziłam ja po buźce lezała i oglądała,my mamy nad łóżeczkiem moskitiere i bez niej nie będzie leżała w łóżeczku ale jka jest założona to sama zasypia teraz tak samo zjadła jabłuszko przewinęłam ją i położyłam ja do łóżeczka bo powinna zrobić sobie drzemke leży grzecznie dopóki nie zaśnie;-) 4Madlen mam to samo zdrówka życze,polecam sie na przyszłość gdybyś potzrebowała jakiejś rady:-) jola1982-witaj:-) Miałam wam cos pisac jeszcze i nie wiem:eek: Noukie pewnie w pracy:baffled: Ania789-ty sie przygotowuj do imprezy córci jak będziesz miała czas to zajrzysz na spokojnie i nam wszystko opowiesz:tak:
 
reklama
adgama i chyba wychodzi na to, że to ja powinnam zanieść wniosek do ZUSu i świadectwo pracy :baffled: przyznaję, że się zgapiłam ale w styczniu kasa była jeszcze z pracy, biorąc pod uwagę 30 dni chyba na wypłatę z ZUSu to liczyłam na początek marca a dalej nic :dry: znaczy nie wiem właściwie co z tym wnioskiem, bo mi się teściowa znajomej w zusie pytała i ta jej powiedziała że tylko pracodawca musi druk zus-z3 wysłać i oryginał dokumentu o urlop, który donosiłam i odpis aktu ur. małej. A teraz czytam że wniosek i że świadectwo pracy, co mi przypomniało że mi wystawili błędne imiona rodziców na tym świadectwie a teraz cholery nie mogę znaleźć... ja jestem bardziej zakręcona po ciąży niż w czasie :baffled:

Aurelka, kiedy chcecie chrzcić?

Eni, u nas nocka super była, a nawet Maria do 7.30 pospała :-D ok. 1 wzięłam ją do siebie i spałyśmy do 5, o 5 trochę marudziła, ale nakarmiłam ją i wzięłam na brzuch i ładnie spała. Potem pospała od 10 do 10.30, ubieranie, lekarz, i po szczepieniu zjadła i pospała w drodze do domu, zrobiliśmy zakupy, i teraz ja robię obiad a moje dwa śpiochy śpią - Maria na tacie a tata w fotelu.

Jak byliśmy w przychodni to oczywiście kurier wydzwaniał 7 razy, że stoi z paczką pod drzwiami i nikogo nie ma. Nie zdziwiłoby mnie to, gdyby nie to że zamawiałam łóżeczko do mamy mojej i podawałam jej adres i telefon :baffled: ale to przez allegro było więc może i jakoś mój telefon był podany a oni się nie zorientowali, że dopisałam inny. No ważne że dotarło, teściowa ma zakład na tym samym osiedlu i na szczęście była, więc tam go odesłałam.

Cinamona ja o tym słyszałam ale nie wiedzialam jak się do tego sprawdzania zabrać :zawstydzona/y: w każdym bądź zajrzałam dziś rano i wszystko wygląda w porządku :tak: a zapomniałam pediatry zapytać czym marysiną fałdkę pod szyją z odparzeniem trakować, puder, czy maść, i chyba kupię ten puder w płynie jak Ankka miała.

Ankka a jaki miałaś właśnie? Ja kiedyś kiedyś korzystałam z pudrodermu ale głównie na jakieś wysypki i ukąszenia komarów ;)

O obowiązkowym paszporcie nie słyszałam :baffled: ale może i coś jest na rzeczy? Kurczę, jak sobie pomyślę o tej papierkologii... już mnie skręca :crazy:

Fiolka moze być że jest wrażliwiec mały i za wiele wrażeń takie cyrki powoduje. Jak Marysia ma intensywny dzień, np. gości czy my gdzieś łazimy to zazwyczaj na drugi dzień ma marudny dzień.

A my się kąpiemy ostatnio razem :-p bo do wanienki to strach ją już dać, odpycha się bo tylko na brzuszku chce leżeć, i wali buzią w wanienkę. Wanny nie mamy tylko brodzik i tak drzwi zrobione że nie ma jej jak włożyć i trzymać, muszę siadać z nią i jakoś jej miejsce robić, żeby na brzuszku położyć, a tak to ze mną na półsiedząco :sorry:

Neska ja też w zabobony nie wierzę. Mój proboszcz kiedyś powiedział "wierzą w Boga, ślub biorą a ryżem im sypią na szczęście. No to albo Bóg, albo ryż" ;-) Może i to głupie, ale u nas jest taki jeden ksiądz co tym co mogą udziela Komunii, a dzieciom błogosławi przy okazji, więc ustawiają się do niego ogonki dzieci, rodzice przychodzą po Komunię z maluchami na rękach i wózki też podjeżdzają, jak byłam po spowiedzi i Maryśkę mu podwoziliśmy to ni razu płaczu bez powodu nie było i w ogóle :-p teraz się trochę zaniedbałam ale na sobotę się szykuję do spowiedzi już na Święta i znowu Maryśce można będzie błogosławić :-p
A przy spotkaniu przed chrztem proboszcz nasz chce zaśw. o bierzmowaniu chrzestnych, ale na spotkanie idę we wtorek lub czwartek a chrzest w poniedziałek.

Eni z praniem to Ci wyszło, nie ma co :-p

Jola witamy, zapraszamy :-)

U nas pogoda oczywiście śniegobłotna ale nawet ciepławo, niby -1 ale wiatru nie ma więc całkiem całkiem, ale oczywiście piaskownicę w domu można otworzyć :dry:

Zapomniałam wszystkim chorowitkom zdrowia życzyć, a więc dopisuję: zdrówka i nie dajcie się w te głupie pogody :tak:
 
Nie wierzę Wiktor znów śpi w chuście :szok:
Wcześniej wstał pojadł i trochę się pobawił ale jakoś tak marudził, mata be leżaczek też nawet przewijak.
Na rękach ok ale jak całe mieszkanie obeszłam pokazując wszystko znudziło mu się.
W chuście kilka min i zasnął :-) ciekawe jak długo, najwyżej potem się położę z nim aby jakoś dotrwać do kąpieli.


Majja biedny synek :/ oby szybko zeszło. U nas na szczeście szczepienie bez problemów ciekawe jak następne

Basia możliwe, już kremowe rolety zastąpiłam ciemno niebieskimi ale i tak jasno.
Wieczorami czasami ładnie sypiał.
Wiesz ja do spania do czasu porodu musiałam mieć zatyczki :-p
teraz zmęczenie robi swoje ale nie raz nie umiem usnąć bo głowa pełna wrażeń.
Fajnie mi się marzy domek albo takie szeregowe.
Chciałabym po prosu mieć kawałek ziemi, jak się odbijemy trochę finansowo to może uda się działkę rekreacyjną kupić

Vivienne cudnie że tak wam sprawie poszło, dobrze że czysto u małej :)
u nas też taki bez sens, czekałam ostatnio godzinę.
Bo mówią wszystkim o 12 a tu kto pierwszy ten lepszy.
Tak więc następnym razem poślę D. niech zaklepie kolejkę a ja dojdę chyba bo ja inaczej.
Albo pójdziemy na sam koniec bo do przychodni 2 kroki.

Aisha mnie też dobija ciągle ten dom i tyle. choć ja już przyzwyczajona do takiego stylu
mam tym gorzej że nawet nie mam gdzie wyjść :baffled: koleżanki wyemigrowały a tu nie mam prawie żadnej.
Mi by wystarczyła rozmowa z kimś bliskim no ale niestety

Sarka mi też tak koleżanka mówiła że może on nadrabia przy cycu bo smoka nie toleruje.
Zresztą jak byliśmy w szpitalu jak miał 2 tyg. to całą noc pierś na wierzchu i spał obok :dry:miałam spokój i mogłam choć trochę się przespać za to dostałam ochrzan od pielęgniarki że mi dziecko spadnie z łóżka :baffled:a przecież zabezpieczyłam go z tyłu i tuliłam.
Ten tydzień robię tak jak piszesz, rano tatuś go usypia bo jest w domu i wtedy w łóżeczku śpi.
A potem tylko chusta (dzięki Bogu że ją mam) wózek albo śpimy razem.
Tak jak piszesz musi wyrosnąć z tego.

Haha my w lipcu na wczasy jedziemy więc śniegu ma nie być :-p

Eni my chcieliśmy trójkę haha a teraz to już wiesz jak jest :baffled:;-)
o mniam czekoladka ja jak skończę karmić to zeżrę całą tabliczkę :-D

Wiolka co za dziecko matko czy kiedyś takiego doczekam :-p

Vivienne haha to się gimnastykujesz przy myciu :-Dmi Wikuś ostatnio zasypiał w wanience :-p
a zazwyczaj leży nieruchomo i ma minkę w stylu "teraz mi nie przeszkadzaj":-D
 
jola witamy nową mamusie

Ale dziwnie u Was z tym chrztem. Ja byłam tylko umówić date chrztu i tyle. Powiedziałam kto będzie chrzestnymi a ksiądz mi powiedział że zapisze sobie nazwiska dopiero w dzień chrztu bo zawsze może się zmienić chrzestny. A jak się spytałam czy jakieś zaświadczenia muszą przynosić to on mi powiedział że on wie że oni do kościoła chodzą :confused:, nie wiem skąd jak chrzestny mieszka w Paryżu. I żadnych nauk tu nie ma, przecież to dziecko się chrzci ono nic jeszcze nie kuma z tego a rodzice mogą być nawet ateistami, żadnemu dziecku chrztu odmówić nie można
 
viv a Ty nie dostałaś w ogóle jeszcze kasy z ZUSu odkąd jestes na macierzyńskim?- dobrze zrozumiałam ?
Bo ja własnie jeszcze nie dostałam :no::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::szok: ale wina leży u mojego pracodawcy, bo chyba nie potrafi sobie poradzic z ta papierologia ;/ ale co mnie to obchodzi... Ja chyba nie musze nic do ZUSu dostarczać? Kompletnie się na tym nie znam ale musze się tym zainteresować. Po porodzie byłam u mojego pracodawcy donieśc dokumenty w tym akt ur dziecka oryginał ale nie chcieli ode mnie oryginału odbili go sobie tylko na xero, zdziwiłam się ale skoro tak zrobili to pomyslałam ze widocznie wiedzą lepiej, choć ja słyszałam że musi być oryginał. Oczywiście niedawno dopiero bo z miesiąc temu może niecały zgłosili się do mnie po oryginał, bo niby przez to miałam wstrzymaną kase. Teraz mi powinni w kwietniu wreszcie coś wypłacić, ileż można czekać... No i własnie się zastanawiam czy ja też musze coś do ZUSu dostarczyć ze względu iż jestem na macierzyński, ktoś wie może? Z tego co się orientuje to chyba nie... ?
 
Fiolka nsapewno doczekasz :tak:u nas Nastka taka tez była i Julita tez do rany przyłóz a bałam sie ze podczas choroby to nam "jaja wybierze" Jak ja byłam z A chrzest załsatwiać to podaliśmy ksiedzu nazwiska chrzestnych zapłacilismy spisał imiona dla dziecka i tyle mielismy jedno spotkanie na którym nam mówił jak przebiegnie msza ze koscielny zajmie nam ławki z przodu i takie pierdoły trwało 20 pare minut ale zadnych nauk nie mieliśmy:dry:
 
Aisha ja zanosiłam do swojego pracodawcy informację że urodziłam i oryginał aktu urodzenia, później dostałam zwrot tego aktu, kasę już dostałam 3 razy, Viv więc dziwne, że ty sama musisz biegać do ZUS-u
 
Fiolka no śmieszne te kąpiele bo i brodzik mały, ale co zrobić :-p przynajmniej tą moją gwiazdę idzie dobrze umyć, bo w wanience się bardziej pilnuje czy aby wody nie pije i bardziej się ślizga, a tak to albo ją sadzam sobie na nogach albo kładę na brzuszek i wtedy nawet szyję się dobrze umyje, bo w wanience tylko patrzałam czy się nie zachłyśnie. Pojedziemy do babci to robimy mega kąpiel w wannie, ciekawe jak zareaguje. Mi się ogólnie marzy basen z nią, ale jesteśmy bez auta i w taką pogodę jej ciągać nie będę.

Liwuś a Wy już po basenie z Rozalką? Jak już będziecie po, to proszę o praktyczne wskazówki co zabrać i na co się szykować, bo u mnie nikt tego nie praktykuje :-(

Aisha tak, ja z ZUSu nic jeszcze nie dostałam, bo macierzyński wypłacał pracodawca do końca grudnia, czyli ostatnie wpłynęło w styczniu, a z końcem roku się skończyło i myślałam że najpóźniej na początku marca powinnam dostać, tak jakby automatycznie - że księgowa wysyła druczki i tyle, tak mi wcześniej powiedzieli a tu dalej nic i czytam właśnie że trzeba by było jakiś wniosek złożyć i np. taką informację co Fiolka o tym pisze, ale jeszcze gdzieś czytałam że świadectwo pracy też. Z tym że u pracodawcy na pewno został oryginał odpisu aktu urodzenia i to zaświadczenie o macierzyńskim dawane u lekarza. Bo u mnie wynikało by że część płaci pracodawca a po ustaniu umowy przechodzę na ZUS.
I teraz dupa blada bo różne informacje mówią i nie wiem kogo ścigać. Chyba zadzwonię do swojego oddziału ZUS i zapytam ich bezpośrednio. A możliwe jest że moje dokumenty od pracodawcy tam już są i tylko czekają na mój wniosek czy coś :confused:


Eni ja też to wszystko zanosiłam do pracodawcy tylko 31.12 skończyła mi się umowa (do tej pory była kasa od pracodawcy) i teraz "powinien przejąć mnie zus" tylko myślałam że to pracodawca tam wszystko wysyła i koniec, a czytam że powinnam sama lecieć z wnioskiem. Choć znajoma teściowej z zusu powiedziała że nie, więc sama nie wiem :baffled:


Ja to ogólnie do załatwienia czegokolwiek to jestem dupa wołowa, jak się ma nadopiekuńczych rodziców to potem jest się taką niedorajdą, ech :dry:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Fiolka ja tez dałam takie zaswiadczenie ze szpitala że urodzilam i dałam podanie o przyznanie mi dodatkowych 4tyg macierzyńskiego :tak: czyli mam 24 tyg. Ja też czuje się troche samotna bo wyprowadziłam się ze stolicy na wioske. W wawie mam rodziców i dużo znajomych, niby tu gdzie mieszkam też, bo wcześniej nim sie przeprowadziłam to ładnych pare lat przyjezdżałam do mojego M, ale zawsze u siebie to jakoś u siebie :crazy: może się w końcu przyzwyczaje ale minął już ponad rok i jakoś nie moge :no::no:

viv ja jestem bardzo mało doświadczona w tych sprawach, ale pierwsze słyszę żeby pracodawca płacił za macierzyński nigdy o tym wczesniej nie słyszałam
 
Ostatnia edycja:
Do góry