reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuski grudniowe

clodi taka niewiedza jest najgorsza, oby się w końcu wszystko wyjaśniło i oczywiście kciuki żeby to były dobre wieści ;-)
aurelka gratuluję zdanych egzaminów :-)


a ja w końcu się umówiłam na wizytę do ginka :-) co prawda dopiero na 11 marca, no ale ... :-p
 
reklama
czesc dziewczynki

z tego co nam mówli na szkole rodzenia - po cc mozna cwiczyc po 10 tygodniach, ja mam nadzieje zaczac w poniedzialek - sa zajecia dla mam z dziecmi po porodzie
dla mam "krzwyulców" - my dostalismy bez problemy skierowanie do poradni rehabiliacyjnej - termin na 25 marca ale umówiliśmy się prywatnie z panią rehabilitant na ta sobotę - pokaze nam jak ćwiczyć ,jak bedziecie chcialay to opisze co nam kazalao robic

u nas znów nie ma kupy - wiec marudzim, znacie jakieś mm ktróre pomaga na trawienie, nam lekarka kazała przejśc na gerber - ale ni była przkonana czy to pomaga.

co do jedzenia to nasz dalej je jak ptaszek - 40 , 50 + PIERS ale jak nas wazyli to bardzo ładnie pije.
I jak nam sie wydaje ze nie ma pokarmu w piersiach - bo nie możemy zciągnąć to niekoniecznie tak jest, po podobno piersi umią produkować pokarm w momencie gdy bobas ciągnei
 
Wiki pierwszy raz od niepamiętnych czasów przeszedł w drugą fazę snu. :szok:Zapłakał, poprzeciągał się nawet otwarł oczy ale zasnął dalej i śpi jakoś od 16:-)
Czyżby moja matoda przyniosła już efekt:rofl2:
 
Fajnie, nasz Mati troche sie pobawil i spi dalej, ale za to corka dzis nie chce wogole spac, takze na sile jej nie kladlismy, zreszta za 1-1,5 h bedzie kapiel i spac.
sarka​ moj maly je 130 a nie 140 ml. Moje mleko sie strasznie pieni po rozmieszaniu i to mi przeklamalo, ale dzis sie dobrze przyjrzalam.
 
hej:) znowu mam zaleglosci:p skonczylam na 1514 stronie wiec jeszcze mam do nadrobienia ale staram sie:p jutro pewnie postaram sie naskrobac do was cos w odpowiedZiach:* a tymczasem jak zdaze to napisze co u nas po wizycie u innej fizjoterapeutki:)

tak wiec bylismy w tym sorno,dużo lepiej się czujemy całą trójka po tej wizycie,młoda rehabilitantka
zupelnie metody,dużo mniej strachu i dużo mniej jakiegoś ale do naszego dziecka.owszem przyznała że jest asymetria i że mamy pilnować żeby rowno leżał i dużo ćwiczyć to żeby opierał się na brzuchu na przedramionach,powiedziała też że to lewa strona a nie prawa jest słabsza i pokazała nam w końcu dlaczego i o co w tym wszystkim chodzi,mało tego powiedziała ona jedna bo nikt niestety tego wczesniej nie zauważył że najprawdopodobniej malutki podczas porodu miał bark zwichnięty a ją na to że nic nie wiemy o tym a ona nam powiedziała że nie musimy bo lekarze jak im się uda to od razu szybko nastawić to nie mówią o tym i że już nie raz się spotkają z taka sytuacja i mówi że są też rodzice którzy o tym wiedzą i u nich bark wygląda tak samo wtedy i są takie same konsekwencje,a u nas jest tak właśnie że Wojtus nieco mniej ta rączką macha i jak prawa już do góry podniesie to lewa tak jakby do tej prawej dociaga. ją widziałam to wcześniej ale nie spodziewałam się że to może być taka przyczyną tego faktu.no i ogólnie ona nie stosuje metody vojty i nie poleca tego niedoswiadczonym rodzicom w tej dziedzinie no bo uważa że jak się tego doskonale robić nie unię to nie powinno się wcale.zamiast pomoc to można źle nerwy nacisnąć i zaszkodzić. poza tym z ta szyja tamtej to chodziło o to że jak Wojtus leży na plecach to że mu szyi nie widać jak dorosłemu no to ją mówię to jakąś wariata bo któremu dziecku w tym wieku widać szuje w pozycji leżącej na plecach. ech. mówię wam ci lekarze. . no tak czy tak będziemy jeździć do tej marty do sorno 6marca mamy przyjechać i zobaczy czy są efekty. mamy go kłaść częściej na prawy bok , jak leży na plecach to pilnować żeby nos brodą i pepek były w jednej linii i ćwiczyć ten bark itp itd a no i kazała taka poduszkę kupić kwadratowa z okrągłą dziura na głowę na środku i tak mu dwa razy dziennie kłaść główkę na tym żeby nie mógł na boli kręcić:-):p:-( nie wygodne chyba to dla niego ale jak ma pomoc to wolę to niż tamte ćwiczenia. tyla u nas, sorki ze tak o sobie ale nie nadgonilam wszystkiego a juz nie chce w ratach odpisywac to jutro machne wszystko, przesylam gorace buziaki a tym co choruja duuuzooo zdrowka!!
 
Hej kochane,

ja tylko na chwile zagladam bo wiecie rodzice w odwiedzinach wiec staram sie jak najwiecej z nimi byc bo ponownie zobacze ich w maju jak polece do pl. Do tego szukamy nowego domu na wynajem i troche szukania mamy w necie.
U nas od wczoraj zimno, a jak na dworze zimno to i w domu zimno bo ogrzewania brak

fiolka trzymam kciuki abys w koncu znalazla sposob na swojego szkraba
 
Ależ mnie duma rozpiera ;): ale jak to D. mówi jeden zły dzień kolejny dobry czyli jutro będzie zły ::dry:
Ale do rzeczy. Wstał mi ten malec no i go nakarmiłam bo mi cycka rozsadzało (nie lubię takich numerów gdzie przerwę nagle sobie zrobił 5 godzin :baffled: ) no i pozbawiałam chwilkę ale maruda więc smoczka wsadziłam (maczam w syropie aby chwycił :sorry2:: ).
Naszykowałam kąpiel, oczywiście w wanience pełen relaks :) A potem co mnie zdziwił leżał podczas ubierania wesolutki nawet się pośmiał, pogadał :D szok. może to przez odgłos tak zwanej farelki którą nagrzewamy pokój, no nie wiem. Potem jak już lekko marudził wzięłam go do sypialni nakarmiłam odłożyłam do łóżeczka lekko kwiknął no i sobie zasypiał :-) Więcej takich dni

Cinamona powodzenia w szukaniu :tak:
 
vivienne świetny artykuł i ja sobie kupiłam książkę tej Pani. Zobaczymy czy będę miała czas przeczytać, ale głównie pod kątem męża ją zamówiłam żeby wreszcie coś mądrego przeczytał a nie wymyślał swoje "mądrości" ;)
clodi nasza służba zdrowia po raz kolejny pokazuje jaka to jest "Wspaniała"... szkoda słów... ale mam nadzieję, że szybko dojdą do tego co Kasjankowi dolega i że nie będzie to jakaś powazna sprawa.
aurelka zdolniacha z Ciebie :)
fiolka gratulacje udanego dnia :) postepuj z małym tak jak czujesz Ty i nikim się nie sugeruj, o taka moja rada :p
cinamona ciesz sie rodzicami a nami sie nie przejmuj :) nadrobisz później. Powodzenia w poszukiwaniach nowego lokum!
naty ufff... dobrze że trafiliście do jakiejś normalnej babki. Ja to wychodze z załozenia że mlode świeże umysły są teraz mądrzejsze niż te przestarzałe i doświadczone. Tylko z tym doświadczeniem to jest tak żestarsi specjaliści może i maja wieksze ale często jest tak że zatrzymują sie na pewnym etapie, nie dokształcaja sie i stosują przestarzałe metody, wymyslaja jakies herezje, których juz dawno sie nie powinno stosowac, no ale jak to mówią "są dwie szkoły" i w kazdej jest trochę prawd.

my dziś bylismy na szczepionkach na rotavirus i skojarzona. wkurzyłam sie bo baba najpierw kazała nam sie ułozyc do szczepienia czyli Antoś na leżąco a On nie lubi i sobie zaczęła książeczkę wypełniać. i jak Antek stracił cierpliwosc to ta z igłą przyszła i sie bardzo rozpłakał. A z reguły nie płacze az tak bardzo... ostatnio to nawet nie poczuł jak mu wbiła ige ale dzis odwaliłą numer. Później plastra nie miała wiec nie mialam jak podniesc Antosia i tak krzyczał strasznie... a ja wściekła jak nie wiem ;/ no i chyba po tych wrazeniach tak szybko zasnał... pierwszy raz tak wczesnie zasnal na noc wiec ciekawe o ktorej sie obudzi.. pewnie nie zdaze spac pojsc :p

co do zlotu... to ja sie obawiam ze nie podołam organizacji wiec chętnie oddam to zaszczytne zadanie komuś chętnemu... tym bardziej ze nie wiadomo czy dam rade sie wybrac bo na razie to jestesmy bankrutami... wiec jak nas banki za kredyty nie zlicytuja to chętnie sie na zlot wybiorę;-) a tak poważnie to sobie myslałam o maju (bo jeszcze wiekszosc bedzie na macierzyńskim) i np zakopanem? (fajnie byłoby sie spacernąć jakąś dolinką ładną)
nie mniej chętnie oddam komuś tę powinność :)
 
reklama
Czytam was codziennie, a jestem tak rozkojarzona, ze ciezko mi poodpisywac.
Naty fajnie, ze nowa rehabilitantka jest lepsza i powodzenia w "prostowaniu" Wojtusia.
Cinamona ciesz sie rodzicami i troche zazdroszcze tego wyjazdu do PL w maju, tak w pozytywnym znaczeniu, tez chcialam jechac wlasnie pod koniec kwietnia zeby byc na majowke w Polsce i nie uda nam sie...brak finansow :-(
Dzieci spia, takze wieczor bedzie spokojny. Musze tylko ogarnac synka, bo on nam bidulek placze przy kapieli.
 
Do góry