reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuski grudniowe

Fiolka na pewno nie jesteś okrutna i właśnie nie chciałam żeby wyszło że kogoś krytykuję. Każde dziecię jest inne i ja po prostu nie wierzę w to że wszystkie są głodne akurat co 3 godziny :p
Zgadzam się że każdy płacz jest inny, wiem już jak Maria płacze na jedzenie (ale widzę że wcześniej sygnalizuje "dziobaniem", niby kaszelkiem, płacz dopiero jak wcześniej się nie zauważy) a jak na zmęczenie, nagły dyskomfort/ból też już znam. Ale jak leży i wszystko jest ok, bawi się, gada,a za chwilę kwęka - to nigdy nie zostawiam jej samej sobie, podchodzę, sprawdzam, daję znać że jestem,jak nie mogę podejść od razu to do niej wołam, żeby już słyszała chociaż głos, jak podejdę nie muszę od razu brać na ręce, tylko sygnalizuję, że dalej jest bezpieczna, że nikt jej nie zostawił - bo tak czują takie maluchy.

Nie mówię też absolutnie że dzieci muszą być ciągle u nas na rękach czy z nami spać, ja śpię z Młodą bo mam ją na oku, jest mi wygodniej i lepiej z tą myślą, że jest tuż tuż, ale zasypia u nas na rękach i jak już idzie spać na noc, a się ją przekłada, to myślę że jakbym ją zaniosla do łóżeczka to też by tam spała. I choć uwielbiam ją tulić, trzymać, nosić zwłaszcza w chuście to widzę i wiem, że ona też potrzebuje trochę wolności, żeby nie było że zagłaskuję kotka na śmierć ;-)

Właśnie czytałam artykulik o wychowaniu niemowląt, podrzucam kawałek: Rozmowa z dr Julitą Wojciechowską – psychologiem dziecięcym, pracownikiem w Zakładzie Psychologii Socjalizacji i Wspomagania Rozwoju w Instytucie Psychologii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Czy w pierwszych miesiącach życia dziecka można je rozpuścić poprzez zbyt częste noszenie na rękach, przytulanie?
Przez pierwsze 6 miesięcy życia dziecka nie ma możliwości tzw. „rozpuszczenia” dziecka. To dorośli przypisują dziecku intencje manipulowania. Te intencje są ich projekcją widzenia świata. Ze względu na rozwój poznawczy, małą pojemność pamięci, dziecko nie wie, że może wymuszać coś płaczem, ono po prostu w ten sposób sygnalizuje swoje potrzeby. Najważniejsze jest zaspokajanie potrzeb dziecka wtedy, kiedy ono tego chce i tak jak chce. Zatem dziecko powinno być przytulane, głaskane, gdy komunikuje, że chce tego kontaktu. Dlatego warto obserwować dziecko i słuchać jego sygnałów: czy wyciąga rączki do nas, czy się odpycha, czy się wierci. Niebezpieczna jest wszelka nieadekwatność: zarówno zbyt mocne i długie frustrowanie dziecka, jak i niedopuszczanie do poczucia frustracji.
 
reklama
Ania_789, a moj pozwala na duzo swoim rodzicom ze wzgeldu na to ze rzadko widza mala. I mnie to strasznie wkurza, ze sie za mna nie wstawia. Jak wrocimy do domu to sobie na ten temat pogadamy.
Widzisz, nawet tego zaproszenia nie widzialam, no to dolaczam do was
Ale chyba nie nadrobie hehe




Fiolka u nas tez dziala rutyna. Spanie, karmienie, przewijanie, zabawa/aktywnosc i znowu spanie.
Jesli chodzi o jezyk niemowlat to ksiazke bardzo fajnie sie czyta, duzo porad jest tam do rzeczy ale sa tez takie od rzeczy. Kazdy musi znalezc swoj zloty srodek.
 
FAle jak leży i wszystko jest ok, bawi się, gada,a za chwilę kwęka - to nigdy nie zostawiam jej samej sobie, podchodzę, sprawdzam, daję znać że jestem,jak nie mogę podejść od razu to do niej wołam, żeby już słyszała chociaż głos, jak podejdę nie muszę od razu brać na ręce, tylko sygnalizuję, że dalej jest bezpieczna, że nikt jej nie zostawił - bo tak czują takie maluchy.
a kto pisze o zostawianiu :sorry2:wiki jeszcze nie bawił sie sam
 
vivienne lepiej tego ująć nie mogłaś-zgadzam się w 100 % :) nie znaczy to jednak że ktoś kto robi inaczej robi źle. Jestem wręcz pewna że każda z nas robi dla swoich maluchów wszystko co uważa za najlepsze dla nich.

clodi mój Antonio też pcha te piąstki non stop do buzi... dziś mu tak ślina leci że aż nią pluje (niezdarnie dosyć i zabawnie no ale pluje) ale czy to zęby...? oby jeszcze nie...

ja zjadłam dziś 3 małe pączuszki roboty mojej mamuśki - pyyycha! oby tylko Antosiowemu brzuszkowi podpasowały :) obawiam się że mi się laktacja stopuje :( w prawym cycu prawie nic nie było przed chwilą... może przez to że pół nocy Antoś doił go non stop? ale to chyba pownno sie bardziej rozkręcic niż przystopować od takiego ssania...
gotujemy z mężem zupę gulaszową pierwszy raz... pachnie w całym domu :p

a czy ktoś wie co sie dzieje z misią i z bakusiową? dawno ich tu nie było...
 
witam mamuśki ;-)

cinamona nie dziwię się tobie żeś się wkurzyła, ja pewnie mimo wszystko bym coś powiedziała, pewnie mężowi żeby zwrócił uwagę swojej mamie (bo jakoś jeszcze nie potrafię tak bezpośrednio teściowej zwrócić uwagi)
sarka co do ciemiączka mi się tylko raz udało je dojrzeć, a biały języczek moja córcia ma
ankka naszej ostatnio często zdarza się budzić w poprzek łóżeczka - chyba muszę zaopatrzyć się w ochraniacze na łóżeczko :tak:
basia i jak teściowa po spacerze?
4madlen za bardzo się nie znam na laktacji, ale wydaje mi się tak jak i tobie że jak ssał non stop z jednej piersi to powinien pobudzić laktacje :sorry2:



ja dziś zjadłam dwa pączki, ale mąż z pracy wróci to chyba coś przyniesie to sobie "wciągnę" chociaż jeszcze jednego :-D
a pogoda była dzisiaj u nas przepiękna, słonko ładnie świeciło i nawet zimno nie było, aż chciało się być na dworze :-)
 
Hej dziewczynki, bylismy dzisiaj na szczepieniu - było strasznie - bardziej dla rodziców niż dla małego. Ale jak zaczął płakać to pierwszy raz publicznie go karmiłam. W domu pomarudził trochę teraz śpi. Jeżeli chodzi o guzki to powiększone węzły chłonne prawdopodobnie od ciemieniuszki - myślałam ze nam się upiecze szczepienie ale niestety nie. Szczepiliśmy 5 w 1 przez co mieliśmy dwa wkucia - pani doktór nam wytłumaczyła , ze 6 w 1 ma jeszcze żółtaczkę a tą mały dostał już w szpitalu raz więc dostał by podwójną dawkę.
Jeszcze powiedziała ciekawe stwierdzenie - skąd bierze się przekonanie , ze szczepionki powodują autyzm (te na różyczkę, odrę itp ) - ze statystyki. Badając grupę dzieci przed szczepienie i po szczepieniu więcej jest zachorowań na autyzm w grupue dzieci po szczepieniu. Tylko tak naprawdę autyzm można zdiagnozować w wieku np 3 lat o wiele lepiej niż w wieku 2 lat i stąd taka statystyczna różnica

Aha i jeszcze pochwaliła naszą decyzję co by szczepić tylko na menokoki i ewnetulanie pneumokoki i olać rotawirusy. Nad pneumokokami jeszcze się zastanwaiamy

Tatuś był tak zdenerowanay szczepieniami , ze zrobił korek - bo u nas nalezy wyjść i otworzyć bramę wjeźdzając na osiedle - a cały dzien padał śnieg wiec było ślisko - wrócił do auta po otwarciu bramu i nie może ruszyć - bo trochę było pod górę. A tu z 3 stron nadjechały samochody i czekają aż my wjedziemy - w końcu ja wysiadłam i pcham, 2 kolesi wysiadło z aut i też pchają i nic .... wysiadł 3 podszedł do samochodu patrzy jak pchamy i mówi do męża .. a Pan to ma ręczny zaciągnięty :):) mąż wystawił głowę i powiedział - ***** jaki ja głupi jestem :):)


U mnie stan pączkowy 0 i taki sie utrzyma do przyszłego roku :)

ankka02 - strasznie szybko wracasz do pracy, chciałaś tak czy musisz?
clodi - jak twam twój mały , kupy się unormowały ?

I patrząc na dyskusję, to przychylam sie do zdania Vivienne d, gdzieś wyczytałam , zę jak się reaguje przez pierwsze 6 miesięcy szybko na płacz niemowlaka to dziecko potem jest spokojniesze. Ale to oczywiście kolejna z teori książkowych.
Ale Fiolka , jak się u was sprawdza rutyna to się tego trzymaj :)
 
clodi zaczal sie okres zabkowania :tak:
my tez tak mamy ,ale zanim wyjdzie pierwszy zabek to jeszcze troche potrwa ;-)
4madlen piekna waga,bedzie duzy chlopak i dobrze ;-)
natahni my juz od jakiegos czasu spimy cala noc..ale zasypiamy miedzy 24 a 2 w nocy ,ale wtedy mala spi do rana :tak:
 
Hejka, mam straszny ból głowy:wściekła/y:
Mały dzisiaj grzeczny i chyba wyczuwa moje złe samopoczucie. Rano bylism w sklepie po pączkki a potem usmażyłam faworki:-)
Jutro rano mam wizytę u lekarza w sprawie mojej rany, oby juz wszystko było oki.
Pozdrawiam was wszystkie bardzo ciepło...
 
reklama
Do góry