Hej :-)
Nathani kciuki za zdrowko Sary i za Wasze zdrowko, buziaki
sciskam Was
Cinamona super, ze juz w domku, malutka jest cudowna
. Moj R tez zakochany w dzieciach, oszalal na ich punkcie i mowi, ze to jego najwieksze dziela zycia
i pyta mnie kiedy o nastepne sie postaramy
. Jak chodzilam w ciazy z pierworodnym to byl zakochany w brzuszku, a potem jak sie RJ urodzil to milosc bezgraniczna, to samo z Marcusem i Heniem
. Widze, ze spelnia sie w roli ojca, to miod na moje serce
. Buziaki dla Was
Ankka kciuki za Was trzymam ogromne i jestem z Wami myslami, czekamy na wiesci kochana.
Ciril zdrowka dla synka
Ania kciuki, aby sie cos rozkrecalo
Adgama jak czop odszedl to blizej jak dalej, kciuki caly czas zacisniete
Viv pieknego dnia
Fiolka udanego czasu spedzonego z rodzina
Bakusiowa kciuki, aby Twoja corcia poczekala na tatusia w brzuszku
Basia udanych zakupow
. My z tesciowka juz zrobilysmy liste zakupow i czesc zamierzamy dzis kupic, a reszta w tygodniu. Co do prezentu dla meza to my robimy sobie niespodzianki. Ja kupilam mojemu kurtke skorzana i plyty z bluesem, bedzie mial niepodzianke, nic nie wie, a ja widzialam jak kurtki takie ogladal, wiec dostanie ode mnie i dzieci
. Nasz najpiekniejszy prezent lezy sobie wlasnie na tatusinym ramieniu po karmieniu
. Ja od niego dostalam prezent z okazji urodzenia Henia, ale wiem ze cos jeszcze planuje, ale nic nie mowi
.
Lilith kciuki za jutro
Wczoraj na spotkaniu w szkole rodzenia bylo super
. Najpierw Henia przed wyjsciem nakarmilam, a jak bylismy juz na miejscu to byl u R w chuscie grzeczniutki, spokojnie spal, potem sie przebudzil to R dal mu w trakcie spotkania butle z moim pokarmem. Jak przyszlismy to polozna nas przedstawila i oddala nam paleczke
. Najpierw wszyscy chcieli uslyszec dlaczego zdecydowalismy sie na porod domowy, potem o samym porodzie i o naszych odczuciach juz po. Oboje o porodzie opowiadalismy, mialam lzy w oczach, ale wtedy maz mnie przytulal mocniej
, najbardziej wzruszalam sie jak on opowiadal o swoich odczuciach, jaki jest szczesliwy, ze sie na to zdecydowalismy, bo mogl we wszystkim uczestniczyc, niczym go nie ograniczano i ze mogl byc przy mnie i Heniu caly czas. Wszyscy nas wysluchali, uslyszlismy wiele bardzo milych slow
. Potem szereg pytan i do mnie i do R, kobiety pytaly mnie o sam porod, samopoczucie przed, w trakcie i po, a mojego R pytaly o wsparcie jakie mi dawal i o odczucia. Faceci pytali mojego R o wiele rzeczy z meskiego punktu widzenia, no i pytali sie go czy sie bal, co czul jak lapal swojego synka i jakie to uczucie, ze trzymal go jako pierwszy, wiec on im opowiadal o emocjach, a na koniec powiedzial im prosto z mostu, ze plakal jak dziecko i ze nawet najwiekszy twardziel wymieka w takich chwilach
. Pytan bylo wiele, wszyscy byli mili, zainteresowani, trwalo to ajkies 2h, wiec dlugo, a potem jak polozna powiedziala, ze bedziemy konczyc to jeszcze padly pytania i potem pogadalismy z polozna, a jak sie zbieralismy to podchodzily do nas pary z pytaniami i jak szlismy do auta to jeszcze gadalismy i z polozna i tymi ludzmi. Bylo cudownie, Henio grzeczniutki, a R w aucie mnie spytal kiedy bedzie nastepne bobo, bo on znowu chce to wszystko przezywac- emocje zwiazane ze staraniami, czekaniem na test ciazowy, potem ciaze i porod i narodziny kolejnego potomka itd
. Bylo super krotko ujmujac, a mnie to wzruszylo bardzo, potem w drodze powrotnej karmilam Henia.
Marcus to maly wywrotowiec odkad zaczal chodzic to wszedzie sie przewraca, wczoraj zdobyl kolejnego guza do kolekcji ehh, asekurujemy go caly czas, ale czasem jest taki szybki, ze nie zdarzymy podbiec, poplakal troche najpierw u mnie, potem u R, a potem zajal sie zabawka i zapomnial o wszystkim
.
Wczoraj wieczorem zawieszalam jemiole, maz od razu to mnie podszedl usmiechniety i oczywiscie z tekstem jak co roku, ze stoimy pod jemiola, wiec trzeba tradycje wypelnic, wiec wypelnilismy
.
Dzis rodzinna niedziela przed nami. Napewno pojedziemy z dziecmi do kosciola zapalic swieczki za dzieciaczki, ktore zginely w Connecticut, potem zabieramy maluchy na spotkanie z mikolajem do centrum handlowego, no i czekaja nas jeszcze zakupy na swieta. Pieknego dnia