Ankka ja jestem pewna, ze wszystko bedzie dobrze, trzymamy ogromne kciuki
Viv super ze utworzylas ten nowy watek
Nathani przytulam mocno i trzymam kciuki za zdrowko Sary!!!! kochana przytulam Was wszystkich. Imie dla corci piekne wybraliscie
. My powiedzilismy sobie, ze jak nam los da corcie to bedzie Lilly Ann
, padly tez kiedys imiona Julia i Brittany
. Poczekamy zobaczymy
. Co do tej strzelaniny to byla elementary school i zginely dzieci w wieku 5-10 lat. U nas na wszystkich kanalach mowia tylko o tym, podobno nie zostal wpuszczony dobrowolnie na teren szkoly, ale wtargnal sila. Ciagle jest wiele spekulacji co nim kierowalo, w tej szkole pracowala jego matka, policja wielu rzeczy nie potwierdza, w newsach wczesniej mowili, ze zabil swoja matke w szkole, a teraz ze znaleziono ja w domu, strzelal do dzieci i do personelu i to z trzech sztuk broni (pytanie jak ktos kto byl chory psychicznie wszedl w posiadanie takiej ilosci broni), mowia tez ze zabil swojego brata, ale policja nie potwierdza wszystkich tych faktow tylko mowia, ze napewno ofiara byl ktos mu bliski. To wszystko jedna wielka maksakra
Mikaa kochana dziekuje za Twoje slowa to mile bardzo
. My planujemy jeszcze dzieci i chcemy rodzic juz tylko w domu, dla nas to bylo wyjatkowe
. Mamy juz porownanie naszych dwoch pierwszych porodow w szpitalu i tego w domu, kazdy porod byl dla nas cudowny i jedyny w swoim rodzaju
, ale nastepne dzieci jak nie bedzie zadnych przeciwwskazan bedziemy rodzic w domu, chcemy znowu to przezyc za jakis czas.
Lilith zdrowka przede wszystkim
Viv lepiej skonsultuj ta blizne z lekarzem dla swietego spokoju ze wzgledu na ta rope.
A ja teraz po sn krwawilam intensywnie 6 dni, teraz lece na podpaskach, juz jest mniej.
Ciesze sie, ze sie awatarek podoba, moje dwa spiochy R i H
.. Ja teraz tylko na chwilke, bo niedlugo jedziemy do tej szkoly rodzenia mamy tam byc na 15. Biore sobie chusteczki, bo sie obawiam, ze bede ryczec hehe, zobaczymy ile sie nam tam zejdzie
. Zobaczymy jak Henio zniesie taka przygode
, bedzie u tatusia w chuscie, wiec moze przespi
. RJ i Marcus zostana z babcia. Dekorowalismy wszyscy dom w srodku, czujemy swieta czujemy
. Zrobilysmy z tesciowa obiadek- lazanie, chcialysmy zrobic wegetarianska, ale moj maz to miesozerca, wiec jest z miesem
. No ale dla Marcusa zrobilam makaron z sosem truskawkowym
. No i pieczemy muffiny z borowkami mniam
. Plus jest jeszcze zupka brokulowa, wiec jak ktos glodny to zapraszam
. RJ wysypal make na podloge w kuchni, moj najstarszy synus uwielbia pomagac w kuchni po swojemu, wrzuca do garnkow, miesza, dajemy mu taki bezpieczny nozyk to i kroi po swojemu pod naszym okiem i jest szczesliwy, no i pomagal przy robieniu ciasta na muffiny, mial wsypac make, ale mu kubek wypadl i spadl na podloge, a potem chcial sam posprzatac, wiec po swojemu zamiatal czyli brudzil bardziej
. No ale sytuacja opanowana