reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuski grudniowe

Patrzyłam na listę grudniowych mam i przewidywanych terminów, wyszło mi na to, że Kessi już chyba też tuli :confused: 3.12 miała iść do szpitala, na 6.12 miała termin, nie wiem, miała mieć cesarkę?
Aurelka dalej milczy, czy coś przegapiłam?


Chorowitkom zdrowia, za wizytujące kciuki, ja zabieram swoje Szczęście do łóżeczka ;-) dobranoc :tak:
 
reklama
Aha, no to moze faktycznie na obrzmiale piersi ta kapusta :-D
Jestem wykonczona, tez chyba pojde lulu zaraz, corcia tez nam padla.
Zauwazylam ostatnio ze ma bardzo sucha skore na polikach, drazni mnie to i kurde nie wiem czym mam jej smarowac, dzis jej posmarowalam mascia z witamina A. Musze ja smarowac ze dwa razy dziennie, bo tak mi sie wydaje, ze to moze byc od nabialu. Mleko je dalej Pepti, ale od czasu do czasu dostaje cos od nas, bo nie sposob jej odmowic, na kolacje maz zrobil nalesnikow no i tez troche pojadla.

Kurde tez juz bym chciala tulic syneczka, brzucha sie pozbyc i wogole.
 
Fiolka, mikaa zdrowka dziewczyny, oby chorobska Was omijaly i kciuki za wizyty :)

Co do karmienia to synus bardzo ladnie ssie, nie ma problemu. Narazie to domaga sie cyca co 2,5-3h w ciagu dnia, a w nocy mamy dwie pobudki. Wczoraj jak zjadl o 23 to potem obudzil sie kolo 2, a potem po 5. Brodawki jak narazie w porzadku, zadnych popekan ani ran. Mam tak jak Betiks, ze na poczatku karmienia boli troche, ale potem jak juz sie zassie to jest pieknie, karmienie piersia uwielbiam bardzo, to sa chwile tylko dla nas, oczywiscie R wtedy siedzi i patrzy sie jak karmie :). W dzien pomiedzy karmieniami spi pieknie. U nas to wyglada tak, ze synus zje, potem tatus go zabiera kladzie na ramieniu i czekamy na odbicie, R albo z nim siedzi na lozku albo chodzi po pokoju. Henio w ciagu dnia lezy albo na moim albo tatusia brzuchu albo w koszu albo w kolysce w naszej sypialni, lubi byc owiniety w kocyk otulaczek albo w rozek, jak lezy w koszu lub kolysce to obok kladziemy mu zabawke z bijacym sercem. Teraz jestem przy malym non stop, regeneruje sily jeszcze itd, w koncu dopiero co rodzilam, ale sa chlopcy, ktorzy tez mnie i mojej uwagi potrzebuja caly czas, wiec albo przesiadujemy w naszej sypialni albo w salonie. W nocy jak narazie spal z nami w lozku, bo chcialam go miec caly czas przy sobie, wczoraj maz mial pepkowe, wiedzialam, ze pozno wroci, no i wrocil o 3 nad ranem, dlatego Henio spal w naszym lozku jeszcze, ale dzis w nocy sprobujemy go odlozyc do kolyski, polozymy mu zabawke i zobaczymy jak bedzie spal. Jak bedzie wszystko dobrze to za dwa tygodnie bedzie juz spal w swoim pokoiku i lozeczku. Narazie nawet na chwile sie z nim nie rozstaje, wgapiamy sie w niego i wgapiamy. Zwariowalismy na jego punkcie oboje doslownie tak samo jak na punkcie RJa i Marcusa. Uwielbiam te chwile kiedy kladziemy sie do lozka, a Henio miedzy nami :). Mam wrazenie, ze porod w domu, narodziny trzeciego synka, kolejne wspolne przezycia i to, ze oboje przekonalismy sie po raz kolejny, ze mozemy na siebie liczyc bezgranicznie to wszystko sprawilo, ze uczucia miedzy nami, ktore od samego poczatku juz byly potezne staly sie jeszcze potezniejsze, a podobno bardziej juz kochac nie mozna... a jednak teraz wiem, ze mozna :). Kapieli Henio jeszcze nie mial, no urodzil sie w wodzie, wiec pierwsza powazna kapiel zaliczyl :), ale z kapiela poczekamy, polozna powiedziala, zeby przez pierwszy tydzien zycia go nie kapac. Pepuszek przemywamy woda ze spirytusem, zanurzamy patyczek i przemywamy przy kazdej zmianie pieluszki. Ok moze to zabrzmi glupio :), ale mamy pepowine z porodu na pamiatke :), lozyska nie zachowalismy, polozna powiedziala, ze jak chcemy mozemy je sobie zamrozic itd, ale z tego nie skorzystalismy :). Henio tez nie lubi jak mu zimno, ale nie placze przy przebieraniu czy przewijaniu, ale widac, ze jak juz jest ubrany i otulony to wtedy najszczesliwszy, no i nozki zaraz po urodzeniu mial zimne, ale zalozylam najpierw jedne skarpetki, a potem na pajaca drugie i narazie tak mu robie, bo tak mu widze najlepiej. Odnosnie diety to ja przy starszych synkach nie stosowalam restrykcyjnej diety i teraz tez nie zamierzam, jak juz pisalam unikam rzeczy ciezkostrawnych, wzdymajacych, czekolady nie jem, bo ona pobudza, ale jak RJa karmilam i pamietam zjadlam troche to mial problemy, przy Marcusie czekolady unikalam i teraz przy Heniu na poczatku mam zamiar jej unikac, ale niedlugo zaczne wprowadzac roznosci i bede obserwowala rekacje. Nam polozna i lekarz powiedzieli, ze dieta restrykcyjna nie ma sensu, bo dziecko przywyklo w moim brzuchu do mojej diety, dostawalo wszystkie niezbedne mineraly i witaminy, wiec teraz tez nie ma co zaciskac pasa z jedzeniem, teraz na poczatku trzeba uwazac, ale pozniej trzeba wprowadzac nowe rzeczy i przywzwyczajac maluszka.
 
Ostatnia edycja:
A ja tylko czytam dzis i czytam i jakos mi brak weny popisac, mam nadzieje, ze dzis troche w nocy pospie, nie puszczam jutro ani pojutrze malego do przedszkola chce te dwa dni pobyc sobie troche z nim sam na sam:cool2:

Zdrowka dla choruszkow;-)
 
Joanna-to juz myślałam że tylko moja córka taka rozdarta jak sie ją rozbiera:-Da zdarza wam sie żeby dziecko robilo kupy jak sie je rozbiera w wannie albo przy zmianie pampersa? bo on ajuż kilka razy mi do wanny zrobila ze nie wspomne o momencie wyciągania na ręcznik i tyle co ją poloże a tu kupa na ręczniku czystym:sorry2: padnięta dziś jestem dziewczynki już śpią jutro kolejny dzień w domu mnie czeka masakra jak mi nie na ręke że Julita urodzila sie w tak zimnym miesiącu przez to jesteśmy uziemione w domu bo u nas po -16 i więcej:wściekła/y: juz kilka dni siedze i nie wychodze a to dopiero pocżatek zimy:szok: będziemy musialy isć na szczepienie przed świętami chyba wiec wyjdziemy w końcu:happy2: wszystkim wizytującym jutro zycze powodzenia i trzymam &&&&&&&&&&& za wizyty i za nadchodzące porody:tak: nathani gdzie ty jesteś a Noukie Bulkasia?:sorry2:
 
Hejka, dopiero do kompa dopadłlam się. Od rana na pełnych obrotach, pojechalismy do tesco na wielkie zakupy, potem do Ikei bo szukałam szafki ale jak zwykle nie dostepna była:wściekła/y:, następnie szybki obiad i do kościoła. dzisiaj strasznie brzuch boli, mały szaleje a jak ledwo łażę. Wybaczcie, że nie odpiszę każdej ale nie pamietam co komu bo jak zwykle naprodukowałyście.:tak:
Życzę chorowitkom zdrówka!!!
Za wizytujące jutro &&&&&&&&.
Ja rano jadę na pobranie krwi niezbędne do cc.
Uciekam do wyrka, dobranoc i spokojnej nocki:-)
 
Witajcie
trochę was poczytałam ale nie odpiszę bo nie mam już sił:-( cały dzień goście - jedni wchodzą drudzy wychodzą:baffled:
chyba się bali że jutro zrobię sobie prezent i urodzę :-D K. chyba też się przejął bo dziś pierwszy raz przygotował w łóżku podkład i musiałam się ostatecznie spakować bo on niechciałby wybierać ciuszków - stwierdził że wtedy dzień dłużej musiałabym zostać w szpitalu zanim przywiózłby odpowiednie rzeczy:-D no więc już teraz wszystko!!! gotowe i czekamy :-)
i jakoś mnie dziwnie gniecie brzuch i jest strasznie napięty,a do tego bóle podbrzusza:baffled: czyżby mieli rację:confused:
no nic, jakby co napiszę smska a jak nie to do jutra :-) idę spać bo padam na twarz:baffled:
 
reklama
Lilith, Mikaaa super że może już poznasz datę :-)

justysp ja też jeszcze niedawno byłam spokojna ale teraz panika narasta :zawstydzona/y:

Betiks ale się fajnie czyta, widać że już znasz synka bardzo dobrze
kurcze ja jestem coraz bardziej przerażona :-( zwłaszcza karmieniem płakać mi się chce to wydaje się takie trudne skomplikowane

Basia a może to od zimna skóra jej się wysuszyła ?

mummy3 ach jak u Was pięknie, prawdziwa sielanka :tak: kurcze musicie być naprawdę mocno związani z mężem ja nie wiem czy byłabym w stanie się tak otworzyć w ogóle coraz bardziej przeraża mnie wizja porodu i mam takie odczucia że się będę wstydziła :zawstydzona/y:
Cudownie się czyta Twoje posty, jesteś naprawdę ogromną szczęściarą :tak:
Buziaki

Dziewczynki a jak to jest z tym wychodzeniem?
Czytałam że w wiosnę i lato można na spacery wychodzić po tygodniu, jednak w jesień/zimę po 2-3 od wyjścia ze szpitala.
Czytałam też że spacery tak ale do około -5* ?
Asia szalejesz :tak: ale my tez dziś byliśmy na zakupach, chyba z ponad godzine nam zeszło i ledwo wytrzymałam bo mi się sikać chciało :sorry2:
Kasia to Cię wymęczyli, ja też niedawno podłożyłam podkład na łóżko :-p ale mnie trafia coś bo mi się prześcieradło zwija przez to
 
Do góry