reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie ze Stanów

Torbe spakowalam, ale caly czas mam wrazenie, ze czegos zapomne.:zawstydzona/y::-( :-) Wzielam juz od razu rzeczy dla malej, zeby moj W pozniej nie mial problemu. Tutaj w sumie to tylko osobiste rzeczy, bo w Polsce dziewczyny musza pozabierac o wiele, wiele wiecej.
Pamietasz co bralas ze soba?

Nie martw sie wszystko co bedzie Ci potrzebne dostaniesz w szpitalu... :tak::tak: Jak czytalam na forach co dziewczyny musza brac do szpitala w PL to az nie moglam w to uwierzyc... :szok::baffled:
W sumie przydadza Ci sie kosmetyki, przybory toaletowe, szlafrok, koszula nocna, jakies klapki, ubranka dla dzidzi i Ciebie na wyjscie do domku... :tak:
W zasadzie w szpitalu dostaniesz koszule, kosmetyki i przybory toaletowe, ale one sa takie "zwykle" (tzn. nie sa markowe, jakas nieznana nikomu marka pasty do zebow, czy mydla ;-))... takie rzeczy chyba lepiej miec swoje... ;-) W kazdym razie z rzeczy jakie ja ze soba zabralam to skorzystalam tylko z tych wyzej wymienionych... :-) reszte dostalam w szpitalu...:tak: a moje przelezaly w torbie... ;-):rofl2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja tez wzielam koszule swoja do szpitala ale koniec koncem mialam na sobie szpitalna sliczna koszule w serduszka :) slicznaa byla:D nawet malej dali pieluszki - Pampersy :)
do szpitala hihi pamietam ze wzielam numery telefonow do polski hihi i dzwonilam z lozka na ktorym rodzilam kilka minut po porodziedo polski :D

ubranka dla dziecka tez bym wziela na wyjscie i na przyjscie fotografa:D

powiem wam w polsce chyba zalezy gdzie bo wiem ze moja kuzynka i kilka kolezanek tez nie musialy za wiele brac tyle wlasnie co na wyjscie ze szpitala - to pewnie zalezy gdzie :)


kasiek juz niedlugo i bedziesz mialaa dzieciatko w ramionach!!!:D:D


a pozostale dziewczyny myslicie o kolejnym potomstwie?:D

Isia powiedz cos o sobie? widze ze dzieci maja amerykanskie imionka czyzby maz byl amerykaninem?:D jak dlugo tu jestes?co porabiasz itd!:D
 
Dzieki Aga. :-):-D Dlatego biore tylko osobiste rzeczy, tutaj prawdopodobno i podpaski i podklady na lozko sie dostaje, a w Polsce trzeba wszystko przyniesc swoje, ostatnio dziewczyny z mojego forum pisaly, ze i talerze i sztucte (no juz chyba lekka przesada z tym wszytskim). A tyle kasy placa co miesiac na ten ZUS i g***o z tego maja.:crazy::no:
 
Czesc Dziewuszki!
Ja pochodze ze Szczecina i tam dziewczyny tak sprytnie wymyslily, ze jezdza rodzic (oczywiscie jesli zdaza) do Niemiec, do Szwedt podajze. Warunki maja milion razy lepsze, obsluga polska a potem tylko musza papierek w Polsce przedstawic.
Ja na pierwszy porod przywiozlam do szpitala 2 walizki!!! Naprawde bo sie tyyyyle naczytalam i przywiozlam olejki do masazu, kadzidelka, swoje radio, plyty, poduszke. :-D No i poza poduszka nic sie nie przydalo. Pierwszy porod bardzo zle wspominam jesli chodzi o kontrole nad wszystkim, traktowali mnie jak marionetke, przywiazali do lozka i nikt sie mna zbytnio nie interesowal. No ale przezylam i za drugim porodem to jejku co ja wyprawialam w tym szpitalu!
Mielismy juz nie ubezpieczenie rzadowe tylko bardzo dobre od meza z pracy i wybralam sobie szpital tez super na drugim koncu miasta. Juz jak przyjechalam to krzyczalam, ze nie zycze sobie zadnych kroplowek, lekow, przyspieszaczy, nic! Nie to, ze nie chcialam ale nie chcialam byc traktowana jak przedmiot. No i udalo sie. Ten porod akurat bardzo dobrze wspominam, wszystko bylo tak jak JA chcialam. Na koniec jeszcze musialam sie klocic z lekarzem o pozycje do rodzenia bo to byl dziadek, ale naprawde bardzo dobrze ten porod wspominam.
No i najwazniejsze po pierwszym porodzie zabrali mi Kevinka zaraz na 5 godzin!!! Dwie godziny po porodzie szlam z kroplowka przez baaardzo dlugi korytarz, nikt sie mna nie zainteresowal w koncu dotarlam do konca i jakas franca sie zapytala co tam robie wiec powiedzialam, ze szukam mojego dziecka. Przyniosly mi je po kolejnych 2 godzinach, calego podrapanego, ze smoczkiem i nakarmionego butelka kiedy wyraznie i na czerwono napisalam na moim planie porodowym, ze nie zycze sobie tego. Nie no pierwszy porod to porazka. Za drugim razem juz jak ogladalam szpital powiedzialam, ze nie zycze sobie zeby moje dziecko nawet na centymetr opuscilo moj pokoj i moje zyczenie spelniono, przy mnie ja myli i oporzadzali a tatus asystowal. Tylko na chwilke ja polozyli pod lampe i moglam ja juz miec cala dla siebie.
Ale sie rozpisalam. Ale wiecie jak my bardzo przezywamy macierzynstwo.
A o mnie to nie ma za wiele do pisania, jak juz wspomnialam pochodze ze Szczecina, moj maz ze Stargardu Szczecinskiego. Poznalismy sie na studiach i obydwoje wyjechalismy na praktyki tutaj (on do Reno, NV ja do Panama City Beach, FL) potem mialam milion przebojow i w koncu trafilam w jego ramiona. Jak nam sie skonczyly wizy przyjechalismy tutaj, mamy 2 dzieci, maz pracuje w construction, a ja w tym roku zalozylam mala firme sprzatajaco-opiekujaco.:-)
Dzieci zawsze chcialam nazwac orginalnie bo mnie wkurzalo, ze mam w klasie 5 Marcinow i 4 Anie. Imiona szukalismy o germanskim pochodzeniu bo meza nazwisko jest takie i do tego pokrecone (zawsze mam ubaw jak amerykanie probuja je wymowic) no i musialy byc krotkie i nieskomplikowane. Ja wymyslilam Kevina na drugie ma Mateusz, a maz Karen Malgorzate (po mojej mamusi).
 
Isia to troche przeszlas przy pierwszym porodzie. Ja mam nadzieje, ze bede milo wspominac, licze sie z tym, ze jesli nie urodze do 20 to ide do szpitala na wywolanie, tak wiec kroplowki i inne sprawy nie omina mnie. Tutaj gdzie mieszkam (CT) jest bardzo dobra opinia o szpitalu i personelu, tak wiec jestem pozytywnie nastawiona, jest nawet polska polozna, moze uda mi sie trafic na jej dyzur!:happy::-)
 
ja tez wzielam koszule swoja do szpitala ale koniec koncem mialam na sobie szpitalna sliczna koszule w serduszka :) slicznaa byla:D nawet malej dali pieluszki - Pampersy :)

Ja rowniez korzystalam z koszul szpitalnych... :tak: podczas porodu i po porodzie jak ledwo moglam sie ruszac... ;-):tak: Byly wygodne (dlugie za kolana i luzne). Swoja zalozylam dopiero trzeciego dnia jak odzyskalam troszke sily... :-)

Sarah tez dostala Pampersy, chusteczki, kremik na odparzenia i kilka probek produktow Johnson's baby... :tak:

a pozostale dziewczyny myslicie o kolejnym potomstwie?:D

My bedziemy sie starac o kolejna dzidzie najwczesniej za 5 lat... :tak: Wczesniej raczej nie, no chyba ze przez przypadek... :zawstydzona/y::sorry2:

Dzieki Aga. :-):-D Dlatego biore tylko osobiste rzeczy, tutaj prawdopodobno i podpaski i podklady na lozko sie dostaje, a w Polsce trzeba wszystko przyniesc swoje, ostatnio dziewczyny z mojego forum pisaly, ze i talerze i sztucte (no juz chyba lekka przesada z tym wszytskim). A tyle kasy placa co miesiac na ten ZUS i g***o z tego maja.:crazy::no:

Podpaski, podklady na lozko i majtki jednorazowe poporodowe na pewno dostaniesz... :tak::tak: ile bedzie Ci potrzeba... :-) Jezeli bedziesz karmila piersia to pewnie dostaniesz wkladki laktacyjne i laktator... :tak: Ja w kazdym razie dostalam... ;-) :tak:
Ja tez na jakims forum wyczytalam, ze w PL trzeba miec swoje talerze i sztucce... :tak: Lekka przesada... co jak co, ale myslalam, ze takie rzeczy to w szpitalach maja... :szok::baffled:

Isia to troche przeszlas przy pierwszym porodzie. Ja mam nadzieje, ze bede milo wspominac, licze sie z tym, ze jesli nie urodze do 20 to ide do szpitala na wywolanie, tak wiec kroplowki i inne sprawy nie omina mnie. Tutaj gdzie mieszkam (CT) jest bardzo dobra opinia o szpitalu i personelu, tak wiec jestem pozytywnie nastawiona, jest nawet polska polozna, moze uda mi sie trafic na jej dyzur!:happy::-)

Ja mialam wywolywany porod... :tak: 9 dni po terminie... :tak:

W moim szpitalu byl PL kardiolog... :tak: Sprawdzal czy Sarah ma zdrowe serduszko... :tak::-)
 
Ostatnia edycja:
Aga to tez troche wylerzalas sie w tym szpitalu. Ja jak do 20 nie urodze to tez beda mi wywolywac.
Mam jeszcze do was pytanie; wlasnie jakich kosmetykow uzywacie lub uzywaliscie dla swoich pociech. Slyszalam, ze Jonshon uczula i pokupowalam wszytsko Aveeno.:szok:
 
My uzywamy kosmetykow Johnson's Baby... :tak: Sarah nigdy nie miala zadnego uczulenia... :-) Ostatnio kupilam balsam nawilzajacy Huggies o zapachu ogorka i zielonej herbaty... :tak: pieknie pachnie... :tak::laugh2: Jesli chodzi o pieluchy to tylko Pampers... :tak: byleby nie Cruisers... :no: a chusteczki Pampers lub Huggies, w sumie bez roznicy... ;-) Kremy na odparzenia uzywam rozne... A+D, Desitin, Aquaphor, oraz Huggies... uzywam ich raczej profilaktycznie ;-), ale ze wszyskich jestem zadowolona...:tak: Mialam rowniez Triple Paste, ale Sarah miala po nim bardzo czerwona skore w "oklicy pieluszkowej", takze nie polecam... :no: Czytalam, ze ten krem jest rewelacyjny...:tak: niestety u nas sie nie sprawdzil... :no:

Jesli chodzi o kosmetyki Aveeno to nigdy ich nie uzywalam, takze nic na ich temat nie moge powiedziec. :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Czesc Dziewuszki!
Karen miala straszne uczulenie na poczatku i my wlasnie uzywalismy kremu Aveeno - bardzo polecam, szybko leczy nawet najgorsze rany. A cala reszte to mialam albo Johnson albo Bambino, moje dzieci nigdy na nic nie mialy uczulenia.
Pieluchy oczywiscie tylko i wylacznie Pampers. Raz w zycu zaryzykowalam i kupilam jakies tansze to nie dosc, ze musialam zmieniac co pol godziny to jeszcze przeciekaly i taki kloc sie robil miedzy nogami. Co do Cruiserow to tez mam dobra opinie.
 
Do góry