reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie z Łodzi

Kashyaa witam Cię na naszym wątku i mam nadzieję, że będziesz do nas często zaglądać. Przyszłą i niebawem obecną mamą, bo muszę Ci powiedzieć, że czas Ci szybciutko zleci... Ja dopiero co dowiedziałam się o ciąży (7t.c.) a już niebawem mam rodzić... Pisz z nami o wszystkim co Cię cieszy, trapi i martwi :)
Dymelek ja też cały czas się zastanawiam jak to będzie jak już urodzę; jaka będzie moja córcia, jaką będę mamą? Czy taką jak chcę być? Jak sobie dam radę sama z dzieckiem (mąż ciągle w pracy, a tak nikogo do pomocy nie mam)? A imię to może jak się urodzi to wam przyjdzie jakieś do głowy, poza tym masz jeszcze troszkę czasu, żeby coś wymyślić :)
 
reklama
olza dla mnie to też jest cudna pogoda. W końcu jest chłodno. Przy cesarce to mogą Ci wyznaczyć już w 38 tygodniu, bo z tego co się orientuję to nie czekają z tym do 40tc. Ale to też pewnie zależy od lekarza i szpitala. Daj nam znać co i jak...
 
olza trochę ci zazdroszczę że już niedługo wszystko się wyjaśni. Z drugiej strony jednak jest zawsze pewna obawa przed porodem. Przyjęłam założenie, że nie myślę o tym co i tak nieuniknione. Zastanawiam się co ja bym zrobiła gdyby musiał mieć cesarskie cięcie. Z jednej strony wydaje mi się to jakoś łatwiejsze do przebrnięcia, ale z drugie bardzo boje się znieczulenia w kręgosłup. Może wiecie jakie są przeciwwskazania do takiego znieczulenia? :eek: Miałam kiedyś poważne problemy z kręgosłupem i na pewno wpadłabym w panikę gdybym nie czuła nóg nawet przez chwilkę. Napiszcie co wiecie na ten temat, bo ja zrobię wszystko żeby uniknąć takiego znieczulenia.
Mój Maluszek kopie w większości z jednej strony brzucha. Zastanawiam się jak jest wtedy ułożony. USG mam dopiero za 1 tygodnie :-(

 
Kashyaa witam Cię serdecznie:-) też zauważyłam, że mało jest napisane na temat szpitala Rydygiera. Ja zdecydowałam się tam rodzić, bo słyszałam dużo dobrych opinii na temat położnych. Poza tym mam tam najbliżej, no i czuję jakiś "sentyment", bo razem z mężem się tam urodziliśmy:-)
olza mi ta pogoda też odpowiada jak najbardziej, bo podczas upałów siedziałam ciągle w domu, a dziś miałam spacerek do Galerii, bo mąż musiał kupić nowe spodnie, a potem odwiedziny u teściów z okazji urodzin taty:-) Też jestem bardzo ciekawa, jak wygląda Dawidek, nie mogę sie doczekać chwili, kiedy go ujrzę. Z drugiej strony strach przed porodem, a do tego też niepewność, czy będzie naturalny czy cc... Ogólnie mieszane uczucia.
Kinia1 ja też się martwię, czy sama dam radę, bo mąż pracuje na nocki, a teściowa i moja mama nadal pracują, więc ciężko będzie z pomocą... Jednak staram się myśleć, że jakoś to będzie i nie chce nakręcać sobie nerw przedwcześnie. Panikować zacznę, jak sobie nie będę dawać rady:tak:
dymelek może lekarz udzieli Ci takich info o przeciwwskazaniach. Ale nie wiem, czy przy cc jest możliwe inne znieczulenie niż to w kręgosłup? Najlepiej jakbyś zapytała jakiejś położnej, bo byłaby bardziej zorientowana w temacie.
A, dziewczyny, czy słyszałyście, że ponoć przed porodem trzeba już wybrać przychodnię i pediatrę dla dzidzi? Bo doszły mnie takie słuchy, ze po porodzie w szpitalu pytają o to i trzeba się zdeklarować co do konkretnego lekarza.
Zaraz się chyba położę, bo przez niekorzystny biomet boli mnie głowa od kilku godzin, a do tego mój mały Wiercipięta ciągle kopie i kopie. Ja nie wiem, ile tak można się kręcić i wiercić? Skąd u Niego tyle energii?:baffled:
Pozdrawiam!
 
dymelek, nie ma się co martwić, skoro nie wiesz czy cc będzie konieczne ;)
Ja osobiście nie mam żadnych obaw związanych ze znieczuleniem i nawet porodu sn nie wyobrażam sobie bez niego. Dużo o tym czytałam, temat ten też był omawiany w szkole rodzenia i rzeczywiście istnieją działania niepożądane, ale występują niezwykle rzadko. Najczęściej (w przypadku planowanego cięcia) stosowane jest znieczulenie zewnątrzoponowe, które uważane jest za bezpieczne. Ja bałabym się tylko, w przypadku gdy decyzję o cc podjęto już w trakcie porodu ze względu na jakieś komplikacje, bo wtedy jest mało czasu na znieczulenie. Dlatego wolałabym wiedzieć to wcześniej i mieć pewność czego mogę się spodziewać. Moja dzidzia jest już na tyle duża, że są bardzo małe szanse na to, że się obróci. Teraz wolałabym, żeby już tak zostało, chociaż na cesarkę z własnej woli chybabym się nie zdecydowała.
Mam nadzieję, że w Twoim przypadku nie będzie żadnych wskazań do zabiegu i nie będziesz miała powodów do dodatkowego stresu :)

Kamelija
, też słyszałam o tym, że już w szpitalu trzeba wskazać przychodnię i lekarza dla maleństwa (chyba wysyłają tam jakieś informacje dotyczące m.in. szczepień), ale sama się jeszcze nie rozglądałam i nie dokonałam wyboru.

miłej nocki :)
 
Kurcze dziewczyny z tą przychodnią to mnie teraz zbiłyście z tropu, bo ja jeszcze o tym nie myślałam. W sumie to powinni dawać taką kartę informacyjną, którą po prostu się zanosi do danego pediatry i tyle... A nie już w szpitalu trzeba o tym myśleć...
dymelek wiem, że możliwe jest także znieczulenie ogólne - narkoza tak zwana, ale to chyba zależy w jakim szpitalu no i kwestia dogadania się z lekarzem, że boisz się innego znieczulenia i dlaczego. Tylko jeżeli chodzi o z. ogólne to niestety jest ono szkodliwe dla dziecka, więc w tym wypadku masz do wyboru pokonać własny lęk lub narazić dziecko na wpływ z. ogólnego - niestety wiem, że to mało pocieszające, ale może istnieją także inne sposoby. Ja wiem tylko o takim. Ale nie martw się może nie będziesz musiała mieć cc.
Ja też się zastanawiam co ze mną. Wizytę u okulisty mam dopiero 2 września i zobaczymy czy potwierdzi sn. Druga sprawa to niestety co z moim łożyskiem, niby jest wysoko, ale na przedniej ścianie, więc nie ma pewności, że przy porodzie nie zaczną się komplikacje... Oby nie :) Jestem dobrej myśli na razie.
Kamelija no ja niestety tutaj nie mam nikogo do pomocy i tu nie chodzi o to, że pracują... Teściowa daleko, tu mam tatę, który niestety powiedział, że nawet jakbym go poprosiła to z dzieckiem i tak nie zostanie, bo mogę podrzucić babci ;/ A niestety ponad 80letniej kobiecie nie dam malutkiego dziecka pod opiekę nawet na godzinę... Także muszę sobie radzić sama ;)
 
Tak to prawda, już trzeba się decydować na przychodnie. Rzeczywiście wysyłają tam kartę szczepień ze szpitala. Później trzeba jechać do przychodni i zapisać tam dziecko. To chyba musi załatwić mąż.... Za kilka dni z tej przychodni przyjdzie położna. Ja jeszce nie wybrałam przychodni, ale wiem że trzeba się zdecydować.

 
Tylko kłody rzucają pod nogi. Jakby nie można było sobie na spokojnie zastanowić się nad przychodnią tylko tak od razu trzeba już wiedzieć... Ehhh....

Jak się czujecie? Ja od wczoraj tragicznie. Boli mnie brzuch i krzyż, brzuch mi na dodatek twardnieje i jestem przez to nie do życia. Najchętniej przespałabym wszystkie taki dni, albo lepiej jakbym już urodziła. Biorę luteinę, a i tak z dnia na dzień czuję się gorzej.
Mimo tego muszę jeszcze pozałatwiać parę spraw związanych ze szkołą, ale to chyba jutro pojadę, bo dzisiaj nie dam rady niestety, mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.
 
Mi dzisiaj też się ciężko oddycha i ogólnie czuję się słaba. Jednak z brzuch mi nie twardnieje, w ogóle od miesiąca czuję się o niebo lepiej. Może dlatego, że już mniej się martwię o Maluszka. Poza tym zajęłam się intensywnie przygotowaniami. Dostałam ogromny wór ubranek dla maluszka i dzisiaj wszystko piorę. (W jakiej temperaturze wy prałyście ubranka dla swoich Maluszków?) Mam nadzieję że zdąży wyschnąć przed deszczem. Wczoraj byłam z mężem w Manufakturze i namówiłam go do wejścia do sklepów dla dzieci. Podziałało to na niego bardzo dobrze (poza cenami), bo już dzisiaj mówi że trzeba przyspieszyć przygotowania, a do tej pory to ja mu tłumaczyłam że już najwyższy czas. Chyba się trochę przeraził ile tego jest i nie chce zostać sam z tym wszystkim. Teraz jednak czuję się znacznie lepiej i myślę, że maluszek dotrzyma do terminu.
Aha, prawdopodobnie będzie nazywał się Adaś :-D. W końcu oboje nie mamy nic przeciwko temu imieniu, chyba dlatego, że nie znamy zbyt wielu Adamów !!!!!:-)

 
reklama
dymelek dzięki za odpowiedź:-) Adaś to piękne imię i było jednym z dwóch, które chcieliśmy dla synka, ale wygrał Dawid:-) Większość ciuszków mam poprane, prałam w różnych temperaturach, w zależności od zaleceniach na metkach. Najczęściej w 90"C. Ważne, żeby było wyprane w specjalnym proszku - ja mam ze 3 opakowania Loveli, bo w Biedronce była niedawno promocja.
Kinia1 uważaj na siebie i odpoczywaj jak najwięcej. Jeszcze troszkę musisz wytrzymać. Życzę Ci, żebyś poczuła się lepiej.
Ja to za dużego wyboru nie mam jeśli chodzi o przychodnię, bo wybiorę najbliższą, gdzie będę mogła spokojnie się przemieścić (nie jestem zmotoryzowana...). Zaczęłam czuć się lepiej, jak nie było upału. Mnie też trochę twardnieje brzuch, ale ginka powiedziała, ze to pewnie macica ćwiczy przed porodem. Brzuch mnie nie boli, a twardnieje tylko na chwilę, więc biorę No-spę 2 razy dziennie na rozluźnienie. Mały już powinien mniej się kręcić, a on ciągle swobodnie zmienia pozy, bo mam dużo wód płodowych, więc mu ułatwiam ruchy. Na USG niestety nie widziałam za wiele, bo Maluch miał twarz skierowaną do mojego kręgosłupa. A jak już naciskałam na lekarza a propo zdjęć z USG to zrobił zdjęcie kości udowej i główki od tyłu...:-D Normalnie Dawidkowi wlepię te zdjęcia do albumu, bo są powalające... Mój Skarbek waży już ponad 2 kg:tak: ciekawe, ile jeszcze mu przybędzie?
 
Do góry