reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie z Łodzi

Cześć brzuchatki :))

Ja też źle sypiam w nocy. Nie moge się ułozyć, strasznie niewygodnie jest mi spać na boku. Poza tym momentalnie mam spuchnięte dlonie i wstaje 2-4 razy siku ;(( Poza tym od kilku tyg codziennie budze sie punkt 7 :)) Ale to akurat lubie :))

Jesli chodzi i wyprawke, to ja mam tylko kilka ubranek, kocyk i jeden ręczniczek w kapturkiem. AAA i kupiam w Lidlu w promocyjnej cenie chusteczki pampers :))
 
reklama
Cześć Łodzianki i nie tylko:)
Wszystkim ciężarówką gratuluję !
Jestem mamą 4 latka, mieszkamy w Łodzi na Dąbrowie.
Obecnie staramy się z małżonem o drugiego bobasa, na razie z marnym skutkiem ale mam wielką nadzieję, że niebawem będę mogła dołączyć do "brzuchatek"
 
mamucia witaj. Bardzo miło Cię tu gościc. Będę trzymała kciuki za powodzenie w staraniach :) Fajna roznice wieku bedziesz miala miedzy maluszkami :)
Kurcze, prace mialam pisac i nadal sie zebrac nie moge. Ale zaraz sie za to biore juz napewno!! Ja musze chyba zaczac kompletowac pare rzeczy poza ciuszkami, bo jednak wszystko naraz to można zbankrutowac ;/ Niestety... Miłego wieczoru
 
Witam dziewczyny:) Jak zwykle ze mnie ranny ptaszek i już nie śpię mimo, że miałam problemy z zaśnięciem i dopiero ok 3 zasnęłam... ;/ Ale póki co wyspana jestem. Ale znając życie spać mi się zachce jak będę musiała już wychodzić do szkoły...
Popijam sobie kawusie i patrzę przez okienko jaka paskudna pogoda jest dzisiaj... Mam silne postanowienie na weekend; mianowicie zrobić listę rzeczy, które trzeba kupić na początek dla maluszka i od przyszłego tygodnia zaczynam zbieranie drobiazgów, np ręczniczki, kocyki, pościel itp będę szukała okazji i powoli zaczynam kupować. Chcę co tydzień kupić coś to wtedy szybko i bezboleśnie dla mojego portfela uzbieram wyprawkę dla malucha mojego :) Mąż już planuje jak przerobi naszą sypialnię na pokój dla niuni. Trochę jego pomysłu, trochę mojego i pokoik na sierpień już powinien być gotowy (bo najpierw musimy łazienkę wykończyć).
Miłego dnia
 
Dzień dobry dziewczynki :-)
Ja już trochę ochłonęłam po wizycie u lekarza. Zupełnie spokojna to nie jestem, ale już mogę normalnie funkcjonować. Na poniedziałek mam wizyty u endokrynologa. Mam nadzieję, że tylko nie potrzebnie się przejmuję tymi hormonami. :eek:
Dzisiaj czeka mnie wizyta w pracy.:confused: Muszę pozabierać swoje rzeczy, bo tam jest ciasno. Teraz to jestem pewna , że nie wrócę do pracy. Mam nadzieję, że to będzie miłe spotkania. Trochę się tego obawiam. Przecież mówiłam wszystkim, że na razie nie planuję dzieci, a tu nagle z dnia na dzień, okazało się że nie przyjdę do pracy. Teraz mam wyrzuty sumienia, ale bardzo się ciesze że nas to szczęście spotkało.. .. :happy2:
Jeżeli chodzi o rzeczy dla dziecka, to ja jeszcze nic nie mam. W ogóle nie wiem co będzie mi potrzebne. Po przeczytaniu waszych postów postanowiłam, że zacznę już na poważnie rozglądać się za drobiazgami dla mojego Kochanego Maluszka. Może jeszcze kupować nie będę, ale przydałaby mi się chociaż jakaś lista. Planujemy remont w domu, więc nie ma sensu jeszcze nic znosić do domu. Zresztą liczę trochę na to, że dziadkowie się dołożą.
Życzę wszystkim brzuchatką miłego i spokojnego dnia. :-D
Pozdrawiam
 
Witam w ten piękny słoneczny dzionek :) Jka słońce świeci to od razu inaczej człowiek patrzy na życie.

dymelek
Ty się praca wcale nie przejmuj. Pracodawca na pewno nie miałby sentymentów gdyby chodziło o jakieś zwolnienia więc i ty nie miej wyrzutów tylko dbaj o siebie i maleństwo. Pracowałam w poprzedniej pracy z dziewczyną, która przez całą ciążę pracowała, na zwolnienie poszła dopiero tydzień przed porodem, zaraz po macierzyńskim wróciła do pracy żeby "być w porządku" i "żeby jej nie zwolnili".
no i od razu po macierzyńskim jej nie zwolnili tylko po pół roku od powrotu z macierzyńskiego.
Nikt nie patrzył jaka była lojalna tylko zwolnili i hej.

Ach te remonty przedporodowe:)
U nas w pierwszej ciąży tez tak było. Młody rodził się na początku lutego a my dopiero w połowie stycznia się wprowadziliśmy. Ale miałam ciśnienie, że nie zdążę, nie poprasuję, nie popiorę. Taka gorączka przedporodowa:)
Oczywiście wszystko zdążyłam:)

Kinia1 no fajna byłaby różnica wieku. Tylko żeby się tak udało zajść w czerwcu, lipcu albo sierpniu.

Rzeczy dla bobasów teraz mnóstwo tylko trzeba się za portfel trzymać.
Jak macie dziewczyny możliwość dostać coś od kogoś z rodziny po dzieciach to bierzcie bo maluchy rzeczy nie niszczą a wszystko kupować nowe to spory, bardzo spory wydatek.
 
Hej mamucica!!!
Masz racje, ze za mocno to nie można przejmować się pracą. Jednak uważam, że jakoś lojalność obowiązuje.
Na szczęście wizyta w pracy była bardzo przyjemna. Nawet widziałam się z p. dyrektor, która pogratulował mi i powiedział że bardzo się cieszy z mojego szczęścia. Może jednak nie będzie tak źle.

Pozdrawiam
 
Widać dymelek że dyrektor ma zdrowe podejście do życia. Będzie dobrze w takim razie. Ja też uważam że lojalność obowiązuje tym bardziej jak chcesz do pracy wrócić i ci zależy ale niestety pracodawcy są różni.
 
No niestety macie racje, że z pracodawcami jest różnie, ale są sytuacje takie jak np kobieta w ciąży, gdzie niestety nie można patrzec na pracodawcę tylko na dziecko, które powinno miec zapewnione warunki w brzuszku bezstresowej mamusi :)
 
reklama
Hej dziewczynki!
Jak się dzisiaj czujecie? Bo ja od tygodnia nie mam bólu brzucha ani innych dziwnych objawów. Po prostu jestem tak szczęśliwa, że trudno to opisać. Na reszcie mam możliwość posprzątać, ugotować objad inne takie podstawowe rzeczy załatwić bez troski o maleństwo i bólu. :-) Zastanawiam się czy jak tak dobrze się czuję to jest sens brania hormonów? Nie wiem czy to nie przez te hormony tak okropnie wali mi serce? Biorę 2 razy dziennie magnez, ale to niewiele pomaga? Wam też zdarza się, że serce wali jak oszalałe?

Miłego dnia!!!!

 
Do góry