Dzidzileyla
Zaciekawiona BB
Bardzo kategoryczne sady...Ciekawe ile razy faktycznie musialas, jak sie wyrazasz dac w lape lekarzowi. Ja nigdy...Moze dlatego, ze nie wymagam od lekarzy, tak jak nie wymagam od pani w sklepie, czy w banku, czy na uczelni: usmiechu, wyjatkowej cierpliwosci, zyczliwosci ipt. Lekarz to zawod, jak kazdy inny wykonywany przez ludzi nie rozniacych sie od Ciebie czy kogokolwiek innego. Po prostu. I moga byc mili, usmiechnieci, rzucajacy dowcipami na prawo i lewo, a moga byc pochmurni, malo socjalni i gburowaci.
Moze warto pomyslec, ze mlodzi lekarze leczacy i ratujacy zycie nasze i naszych bliskich i naszych dzieci pracuja w szpitalu za tysiac zlotych. I zapewniam, ze nie biegaja po pracy do prywatnych przychodni, bo nikt bez specjalizacji ich nie zatrudni. I nie skarza sie na brak snu, tylko na brak poszanowania wsrod spoleczenstwa, ktore uwaza, ze jak sie jest lekarzem to trzeba codziennie przychodzic do pracy z usmiechem przyklejonym do twarzy, rozdawac ludziom cukierki, epatowac zyczliwoscia, ratowac zdrowie i zycie za pensje niewykwalifikowanego robotnika i ze spokojem wysluchiwac jak to jedynie pierdza w stolki i nic nie robia. I kiedy czytam takie posty to niestety dochodze do wniosku, ze zyje w kraju w ktorym nigdy nic sie nie zmieni i nadal kroluje jakis totalnie socjalistyczny sposob myslenia.
A jesli chodzi o strajk, to lekarze maja do tego prawo jak kazda inna grupa zawodowa i wlasnie tym strajkiem probuja zwrocic uwage tego jakze roszczeniowo nastawionego spoleczenstwa do problemu z jakim sie borykaja. I musza odchodzic od lozek, bo zapewniam, ze inaczej to nawet kot z kulawa noga by sie nie pofatygowal zeby z nimi rozmawiac. Ciekawe czy strajk kolejarzy albo nauczycieli tez tak Toba wstrzasnal. I ciekawe czy Ty bedac lekarzem pracowalabys z usmiechem za takie pieniadze i z zyczliwoscia i sympatia przyjmowalabys takich pacjentow jak Ty...I ciekawe ile wedlug Ciebie powiniem zarabiac lekarz, ktory ma niesc pomoc Twojej rodzinie w sprawie nadrzednej czyli zdrowia i zycia???
Moze warto pomyslec, ze mlodzi lekarze leczacy i ratujacy zycie nasze i naszych bliskich i naszych dzieci pracuja w szpitalu za tysiac zlotych. I zapewniam, ze nie biegaja po pracy do prywatnych przychodni, bo nikt bez specjalizacji ich nie zatrudni. I nie skarza sie na brak snu, tylko na brak poszanowania wsrod spoleczenstwa, ktore uwaza, ze jak sie jest lekarzem to trzeba codziennie przychodzic do pracy z usmiechem przyklejonym do twarzy, rozdawac ludziom cukierki, epatowac zyczliwoscia, ratowac zdrowie i zycie za pensje niewykwalifikowanego robotnika i ze spokojem wysluchiwac jak to jedynie pierdza w stolki i nic nie robia. I kiedy czytam takie posty to niestety dochodze do wniosku, ze zyje w kraju w ktorym nigdy nic sie nie zmieni i nadal kroluje jakis totalnie socjalistyczny sposob myslenia.
A jesli chodzi o strajk, to lekarze maja do tego prawo jak kazda inna grupa zawodowa i wlasnie tym strajkiem probuja zwrocic uwage tego jakze roszczeniowo nastawionego spoleczenstwa do problemu z jakim sie borykaja. I musza odchodzic od lozek, bo zapewniam, ze inaczej to nawet kot z kulawa noga by sie nie pofatygowal zeby z nimi rozmawiac. Ciekawe czy strajk kolejarzy albo nauczycieli tez tak Toba wstrzasnal. I ciekawe czy Ty bedac lekarzem pracowalabys z usmiechem za takie pieniadze i z zyczliwoscia i sympatia przyjmowalabys takich pacjentow jak Ty...I ciekawe ile wedlug Ciebie powiniem zarabiac lekarz, ktory ma niesc pomoc Twojej rodzinie w sprawie nadrzednej czyli zdrowia i zycia???