reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie z Łodzi

No witajcie.
Odzwyczailiśmy Oskara od smoka, przyszła kolej na pamprsy.Niestety nie jest tak pojętny jak Kamilek:-) .
On juz w tym wieku biegał po mieszkanku w majteczkach, bez pieluchy.
Wysadzalismy go najpierw co godzine, a póxniej zwiekszalismy te przerwe.No i sie nauczył.
W kazdym razie Oskar nie chce brac przykładu ze starszego brata.
Po pierwsze wcale nie ma ochoty siadać na nocniku.
Myślałam ze moze mokre spodnie poskutkują.Załozyłam mu mjateczki i spodenki.Jak chciłam go posadzić na nocnik, to krzyczał że on nie chce.Po jakimś czasie zsikła sie w majtki.Niestety nic go to nie nauczyło.Po 45 minutach zrobił to samo.Był z siebie bardzo dumny:tak: .O mało co nie zrobił Nam innej niespodziakni na dywan, bo w pore posadziłam go siłą na nocniku.
Po kolejnej godzinie zrobił siku na podłoge, przybiegł po mnie, ciagnie mnie za reke pokazuje i pokazuje miejsce gdzie nasikał, no i woła "Mama, siku"
Nie jest zbyt pojetnym uczniem, wiec poczekamy jescze troche.Nie bedziemy go zmuszać, bo sie w koncu zrazi do tego nocnika.Moze zmądrzeje za jakiś czas:-)
 
reklama
Cześć dziewczyny!
Kasiulla, katar Lenki wygląda jak wirusowy. Idź do lekarza, na pewno poda coś na rozrzedzenie wydzieliny i ogólnie uodparniającego. Moja Martyna już zdrowiusieńka, choć tydzień temu wołałam z rozpaczą, ze nie mogę udrożnić noska. Jeśli Mała tak częto choruje, to albo rzeczywiscie ta odporność wymaga wspomagania, albo jakies inne tło? Ale ja sie nie znam za badzo, moze to jakaś alergia? Nie wiem.
Mamusiaagusia, małe kroczki. Jesteś rozsądna, bo nic na siłę i tak trzymaj. Smoczek to już duży sukces. Powolutku. A moze brat coś pomoze braciszkowi? Czasem rodzeństwo jakoś tak fajnie współpracuje..
Pozdrawiam.
 
Oj, masz racje.Oni umieją wspólnie zadziałać:-) .
Poza tym, że najlepiej razem rozrabiają, to Oskar wielu rzeczy uczy sie od brata.Zarówno tych dobrych, jak i złych:-) .
Mielismy problem z płukaniem Oskarowi głowy.Krzyki, płacze piski.Za nic nie chciłał odchylic głowy do tylu.Cała woda leciała, po oczach.
Chłopcy przewaznie kąpia sie razem, więc Kamil kilka razy pokazywał bratu jak płucze sie włosy.No i poskutkowało, no i teraz nie ma żadnego problemu.
Oczywiście uczy sie nie tylko pozytecznych rzeczy, ale równiez różnego rodzaju wygłupów:-) .Papuguje starszego brata we wszystkim.
 
Witajcie :-).
Ja jestem z Brzezin to 24 km od Łodzi więc mieszczę sie w województwie łódzkim.
Wraz z moim przyszłym mężem planujemy dziecko i zaczynamy starania od czerwca :).
Wybraliśmy już szpital w którym chcemy w przyszłości rodzić : Madurowicz
i na 99 % wybrany jest tez lekarz który będzie prowadził ciążę.
Na razie bierzemy witaminki + kwas foliowy, zdrowo sie odżywiamy i staramy sie mniej sie stresować choć 3 miesiące przed ślubem zdarzają się już nerwowe dni :-D.

Pozdrawiam :-)
 
Witamy przyszłą mamusię.
Nie denerwujcie się (łatwo powiedzieć), powody, to dopiero będą.. ;-)
Weselicho niech się uda i powodzenie w staraniach o dzidzię!
Odzywaj się, zawsze chetnie pogadamy i coś doradzimy, skierujemy, jak tylko to w naszej mocy.
Pozdrawiam.
 
isikora- nie denerwuj sie przed ślubem, ja brałam ślub jak moja fasolka była u mnie w brzuszku 4 m-c a na swoim weselu to bawiłam się do samego rana i moja córeczka nawet sie nie buntowała. A zresztą to ślub brałam w Brzezinach :) Miłego czekania na dwie kreseczki :)

tQCdp1
 
reklama
Do góry