reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie z Łodzi

No tak, pogoda jest fatalna.

A ja zostałam upoważniona, aby pozdrowić wszystkie forumowiczki od AGAWY.
Wiele z WAs może jej nie kojarzyć, ponieważ wiekszosc z WAs, nie była z Nami od samego poczatku watku. Chyba tylko Irlandia, na pewno bedzie wiedziała o kogo chodzi.
W kazdym razie AGAWA kazała WAs wszystkie bardzo gorąco pozdrowić, Nie mogła z Nami byc przez długi czas, ale obiecała jednak że szybciutko do NAs wróci.

AGAWA CZEKAMY NA CIEBIE!!!!!!!
 
reklama
juz jestesmy od tygodnia w domu, ale Martynka jest tak absorbujaca ze nie mamy specjalnie czasu sie odzywac. Pozdrawiamy wszystkie mamusie z lodzi i dzieciaczki:tak:

 
LIL KATE, gratulujemy z całego serca.
Widzisz, wreszcie sie doczekałaś:-) :-) :-) .
A córcia jest prześliczna, słodziutka jak cukiereczek.
 
Jaka piekniutka mala kobietka!!!
sliczne ja tak tesknie jak synek byl taki maly a jeszce bardziej jak byl w brzuszku.... chetnie przeczytam przezycia z porodu....
pozdrowienia od ammy malego Remiego :-)
dziewczyny jak u was w tym sezonie z przeziebieniami? niestey moj synek jest alergikiem i zalapalam wlasnie drugie zap. pluc... czy macie moze jakies rady dla zagubionej mlodej mamy?:baffled:
 
Martynko witamy cię baardzo serdecznie. Jesteś prześliczne. Szczęśliwej mamusi gratulujemy i czekamy na pierwsze relacje:-) Buziaczki od Maciusia;-)
 
dziewczyny, moj porod to byla dziwna sprawa:eek:

mialam w dniu terminu stawic sie w szpitalu bo zapisy ktg nie byly najlepsze. i stawilam sie. i nic nie zapowiadalo porodu. byl piatek wieczorem. w sobote rano o 7 obudzily mnie bolesne skurcze co 10 min. okolo 12 byly co 7 minut. na bloku przedporodowym nie robiono jednak paniki. pozwolili mi jesc, pic, wychodzic (mialam mnostwo odwiedzin tego dnia i biegalam po calym czmp). po ostatniej wizycie (moim rodzice, 19 pm) skurcze zaczely byc co 4 minuty. regularne i bolesne. ale po badaniu lekarz stwierdzil ze szyjka nie ruszona:baffled: bole krzyzowe nie dawaly mi zyc. polozna co chwila masowala mi szyjke i nie pozwalala dzwonic po meza, bo "to jeszcze nie porod". przy kolejnym masazu odeszly mi wody... i ciagle nie moge dzwonic po meza!!:wściekła/y: zeby ulzyc mi w bolach krzyzowych polozna wyslala mnie podprysznic na godzinke. ok 21 zrobiono mi lewatywe (sama chcialam) i pozniej w koncu zadzwonilam po meza. niestety z dzidzia moglo byc roznie wiec obowiazkowo pod ktg, ale jak tu lezec z bolami w krzyzu??:confused: ok 22 (nie nameczylam sie dlugo) podano mi zzo (wkluwali sie dwa razy bo pierwszy zestaw okazal sie wadliwy:dry: ). wtedy przyjechal maz. i siedzial przy mnie trzymajac mnie za reka a ja spalam. ok 1.30 dawka przestala dzialac i zadzwonili po anastezjologa zeby dal mi nastepna. bol zrobil sie straszny. zaczelo zanikac tetno i szybko wracalo do normy. po 2 razach lekarz kazal mi podpisac zgode na cc. podpisalam. anastezjolog szybko dal mi 2 dawke. rozwarcie tylko na 2 place:szok: (szyjak byla prawie ciagle podczas tych 3,5 godz. masowana!!). po raz trzeci zaczelo spadac tetno i od tej pory nic nie pamietam poza wielkim zamieszaniem. przerzucali mnie z lozka na lozko, wiezli gdzies szybko, cos mi wstrzykneli i znalazlam sie w miekkim tunelu (narkoza:laugh2: ). obudzilam sie po jakims czasie z maska na twarzy, bylo strasznie ciemno tylko z daleka widzialam jakis punkcick swiatla i pierwsze co zrobilam to zaczelam krzyczec "gdzie jest moje dziecko??". ale mila pani szybko przyszla i powiedziala ze mala urodzila sie w super formie jak na zaistniala sytuacje i mialam szczescie ze reakcja lekarzy byla taka sprawna i ze anastezjolog byl przy mnie kiedy zaczelo tetno wariowac. mala dostala 8 pkt apgar i zobaczylam ja dopiero o 11 w poludnie. cala noc moje malnstwo lezalo w inkubatorze. a ja przez caly pobyt w szpitalu plakalam ze moje malenstwo cala noc bylo samotne podczas gdy ja sobie spalam:-( dobrze ze chociaz mezowi pozwolili ja poprzytulac itp. zaraz po urodzeniu.

ale ogolnie mialam super opieke zarowno podczas porodu jak i na oddziale poporodowym i jestem bardzo wdzieczna lekarzom z CZMP za uratowanie zycia i zdrowia mojej coreczki!!
 
Bo to jest naprawdę fajny szpital i mają tam świetny personel! cieszę się, że jesteście obie całe i zdrowe :)))
 
reklama
lil kate!

Gratulujemy! Witaj na świecie śliczna młoda damo!

Dużo zdrówka dla ciebie mamusiu i dla twojej córeńki.

Niech ten aniołek czuwa nad małą.:-)

cid007901c62edd5d59e3a0yi7.gif

 
Do góry