smerfeta
Fanka BB :)
Genna ja też muszę ciągle nosić wkładki. Jak z jednego cyca karmię to z drugiego zawsze coś tam pokapie. No i u mnie jak piersi są nabrzmiale tak że na początek dziecku trudno złapać dlatego muszę palcami zmiekczyc uciskajac palcami wokół sutka. Potem zaczyna samo cieknac więc szybko muszę Ale przystawiac. Czasem aż za bardzo leci i Ala krztusi się. Jak se zje to rozkosznie wredne dziecie macha se główką mając sutka mocno zaciągniętego w ustach. A i co chwilę muszę odginac jej dolną warge w dół bo po tym jak poznała smoczka źle mnie łapie. Przez to wszystko po karmieniu mam obolale sutki :-( za wskazaniem położnej przemywam octaniseptem bądź szałwia i smaruje maltanem... Jednym słowem dla mnie karmienie piersią nie jest tak kolorowe... ale póki co wierzę jeszcze że będzie dobrze
Zazdraszczam Wam spotkania dziewczyny :-) bawcie się dobrze
a jeszcze mam pytanie. Ala po jedzeniu minimum pół godz po potrafi zwymiotowac ciut 'twarożkiem'. To Pewnie refluks?
Zazdraszczam Wam spotkania dziewczyny :-) bawcie się dobrze
a jeszcze mam pytanie. Ala po jedzeniu minimum pół godz po potrafi zwymiotowac ciut 'twarożkiem'. To Pewnie refluks?