reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie październikowe u lekarza

Aniu - współczuję Ci takiego lekarza.. nieodpowiedzialny człowiek !! Pewnie nawet nie zdawał sobie sprawy jakie są przeciwskazania przy tym leku !! Może faktycznie lepiej zmień lekarza, bo temu lepiej nie ufać... trzymam kciuki!!
 
reklama
Anna22 - wrrr co za lekarz, współczuję stresów i nerwów. Nie wiem na ile u was sa dostępne tabletki lub wszelkie wyciągi z żurawiny ale one bardzo dobre właśnie na infekcję dróg moczowych. Wiadomo w ostrej infekcji bez antybiotyuku się nie obejdzie ale myśle ze zurawiną możesz się wspomagać. Można ją łykać bez problemu w ciązy.

wiecie co ja teraz miałam takie globulkim, na ulotce których było napisane przeciwskazania: ciąza i gin od razu mi powiedział aby się tym nie sugerowac bo od 30 lat to stosują i nie ma żadnych powikłań czy wpływu na ciąże.

blond, Asia, Majeczka - gratuluję udanych wizyt

ja dzis odwiedziłam planowo swojego gina z nastawieniem, ze od razu "zaprosi" mnie do szpitala ale po badaniu okazało się ze wszytko pozamykane buuu wiec zostaje mi czekanie na rozwój sytuacji. Mała waży kok 3400g, wód płodowych jest w normie, pępowina jest OK, ułożona prawidłowo więc nie ma podstaw do szybszego zakończenia ciązy. Jak do 12.10 nic się nie rozwinie to 13 mam sie stawic w szpitalu.
Jutro mam w planach wyszorowac wykładzinę hmm ciekawe czy to pomoze

Beza - przytulam mocno jak potrafię, bedzie wszystko dobrze
 
Ostatnia edycja:
Dziękuje Dziewczyny za cenne rady i uwagi. Mam nadzieję, że uda mi się jutro umówić do innego lekarza.. Tamtego też odwiedzę, chociażby po to,żeby mu nawtykać.. :wściekła/y:

zawadka - gratuluję udanej wizyty ;-). Ile to ja bym dała, żeby ta moja Pyza ;-) miała ok 3,5 kg :tak:
 
Aniu, dobrze zrobiłaś że odstawiłaś lek. A lekarz powinien najpierw przeprosić i później wytłumaczyć. No i ja bym zmieniła gina......
 
Nie jestem zadowolona z mojej dzisiejszej wizyty :no:, no, ale do rzeczy..
W pierwszej kolejności lekarz zmierzył mi ciśnienie i sprawdził czy mam
napuchnięte łydki. Kiedy przedstawiliśmy mu mój problem, na miejscu zrobił
mi badanie moczu, po którym okazało się,że w dalszym ciągu mam infekcję
i to ona jest przyczyną zapalenia dróg rodnych.. Muszę przyznać, że
w jakimś stopniu się tego spodziewałam :sorry2:... Po chwili doktor stwierdza,
iż bez antybiotyku się nie obędzie i mówi, że przepisze mi selexid. Patrzę
na niego ze zdziwieniem :szok:, P łapię się za głowę i mówi: "Jak to selexid?!
Żona od 25 września zażywała ten antybiotyk, po 6 tabletek dziennie
i teraz znowu chcecie jej zapisać (ten sam lek)?!:dry:Przecież on wcale nie działa !
" Lekarz popatrzył w moją kartę ciąży, pomyślał.., po czym wziął do ręki leksykon leków i wertuje stronę po stronię.. Trwało to chyba z 20 min :sorry2:.,a następnie stwierdza, że udało mu się znaleźć inny antybiotyk, który powinien okazać się skuteczny.. No wreszcie..Wydrukował receptę, wręczył nam ją do ręki i na tym wizyta dobiegła końca. Poszliśmy z mężem na zakupy. Kiedy kupiliśmy już co trzeba P udał się ze siatą do domu, a ja powolutku doczłapałam się do apteki. Podchodzę do okienka, podaje farmaceutce receptę. Ona robi duże oczy, patrzy na mój brzuch i pyta "A Pani zażywała już kiedyś ten lek?", "Nie, a dlaczego? Czy coś nie tak?", "Pytam dlatego, ponieważ nie wszyscy mogą go zażywać", po chwili dodaje "No, ale skoro doktor go Pani przepisał..- to nie powinno być problemu". Trochę zgłupiałam:confused:, ale płacę, biorę go i wracam do domu. Na miejscu połykam 1 tabletkę i kładę się trochę odpocząć, bo ciągle czuję ten przeszywający ból.. Po jakimś czasie coś mnie kusi, żeby spojrzeć na ulotkę.. Co prawda dopiero uczę się duńskiego i wielu rzeczy jeszcze nie rozumiem :tak:, ale z tego co wyczytałam to:
W przypadku ciąży : "Zabrania się spożywania tego leku, w szczególności 4 tygodnie przed planowanym terminem porodu" (na końcu wykrzyknik).
Czuję normalnie jak mi ciśnienie rośnie i kołocze w gardle.. Mąż na to : "Spokojnie Aniu, dzisiaj przyjeżdża mój szef, to poprosimy go, aby to nam dokładnie przetłumaczył..Proszę tylko się już nie denerwuj." No i przyjechał. Kiedy mąż omówił z nim kilka kwestii dotyczących pracy, poprosiliśmy o przetłumaczenie tejże ulotki.. Okazało się, że jest dokładnie tak na ile zdołałam to zrozumieć:wściekła/y: (czyli : zabrania się spożywania tego leku kobietom w ciąży, w szczególności na 4 tyg. przed porodem, ponieważ ma on bardzo negatywny wpływ na zdrowie dziecka).Zapytałam się, więc co mam robić? Jesper (bo tak się właśnie nazywa ten szef) stwierdził, że wg niego powinnam odpuścić sobie ten antybiotyk (dla własnego dobra, a przede wszystkim dla dobra swojego dziecka).. Polecił mi też, abym udała się ponownie do przychodni poprosiła lekarza o wyjaśnienia.. Tak też uczynię, jeżeli uda nam się jutro w miarę szybko pozałatwiać parę spraw.. Kurczę :-(, naprawdę zależy mi na tym, a by pozbyć się tej chol...ej infekcji.. Nie wiem ile czasu będe jeszcze w stanie znosić ten ból.. Zależy mi też na czasie ,bo nie chcę,aby w czasie porodu te paskudne bakterie przeszły no moją córcię.. :no:Przepraszam Dziewczyny, że się tak rozpisałam..Pewnie brzmi to wszystko bardzo chaotycznie, ale po prostu musiałam się wygadać..

K.... mać dosłownie przepraszam ... nie mogę .... co za konował.
Niedouczony lekarz jakiś.
:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
BOŻE TO ZAKRAWA O POMSTĘ DO NIEBA.

Aniu przykro mi, że musiałaś przejść tyle stresu.
 
Aniu no to wspolczuje ci!!! a tego lekarza bym uswiadomila co o nim mysle!!!!:wściekła/y:
Beza a na kiedy masz planowana cc?? nie denerwuj sie bedzie dobrze;-)
Zawadka to sie chyba zawiodlas troszke nie??? ale wazne ze wszystko dobrze!!
Blond gratuluje udanej wizytki!
 
reklama
Anna22 - wrrr co za lekarz, współczuję stresów i nerwów. Nie wiem na ile u was sa dostępne tabletki lub wszelkie wyciągi z żurawiny ale one bardzo dobre właśnie na infekcję dróg moczowych. Wiadomo w ostrej infekcji bez antybiotyuku się nie obejdzie ale myśle ze zurawiną możesz się wspomagać. Można ją łykać bez problemu w ciązy.

wiecie co ja teraz miałam takie globulkim, na ulotce których było napisane przeciwskazania: ciąza i gin od razu mi powiedział aby się tym nie sugerowac bo od 30 lat to stosują i nie ma żadnych powikłań czy wpływu na ciąże.

blond, Asia, Majeczka - gratuluję udanych wizyt

ja dzis odwiedziłam planowo swojego gina z nastawieniem, ze od razu "zaprosi" mnie do szpitala ale po badaniu okazało się ze wszytko pozamykane buuu wiec zostaje mi czekanie na rozwój sytuacji. Mała waży kok 3400g, wód płodowych jest w normie, pępowina jest OK, ułożona prawidłowo więc nie ma podstaw do szybszego zakończenia ciązy. Jak do 12.10 nic się nie rozwinie to 13 mam sie stawic w szpitalu.
Jutro mam w planach wyszorowac wykładzinę hmm ciekawe czy to pomoze

Beza - przytulam mocno jak potrafię, bedzie wszystko dobrze
ojjjj czy te nesze pazdzeirnikowe dziciaczki wszytkie trzeba bedzie zmuszac do wyjscia??? Ale najwazneijsze ze wszytko ok.

Aniu Normalnie jestem w szoku. Co za pajac. I nieczekaj tylko idz na konsultacje!!!! A z drugiej strony moja sis miała taki problemik(w ciazy z blizniakami) strasznie puchły jej narzady rodne lekarze rozkłądali rece. Doszło do tego ze niemogła chodzic:baffled: w 35 tyg zrobili jej CC i wszystko zaczeło schodzic:szok: okazało sie ze maluch jakis cos uciskał stad puchniecia:tak::tak::tak:

Czekamy na relacje z dzisiejszych wizyt:-p
 
Do góry