reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie czerwcowe u lekarza:)

Wróciłam, i już co nieco widzę ;)
Musiałam trochę obraz powiększyć ;P
Badanie oczu wyszło super, mogę rodzić naturalnie :-):-):-) Ale atropiny mi ciut za dużo wkropiła, bo jej po 2 krople na raz kapały i długo mnie trzyma, dalej mam źrenice rozszerzone, ale już w połowie ostro widzę ;P Ale mąż musiał rolety pozasłaniać, żebym była w stanie oczy otworzyć ;P
USG wyszło ok, Monika waży 3200g, więc przybrała ok 270g przez tydzień ;P No i jest ułożona główkowo, kręgosłupem po prawej stronie (to akurat i bez USG da się poczuć ;P).
Badania ginekologicznego nie miałam, bo byłam w medicover u "przypadkowej pani doktor" a nie u mojej prywatnie, i powiedziała, że to nie jej broszka....
Ale dała skierowanie na mocz, morfo i toxo ostatnie i jutro będą wyniki.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziś na usg. Ogólnie dziecię rośnie, wymiary się zgadzają z dniem nawet parę dni do przodu. Oprócz brzucha oczywiście mniejszy o 2 tyg. Ale lekarz nie straszył, mówił ze jest chuda i trzeba obserwować wydajność łożyska.
Wód za to mało: 6,5.
Zalecił pójście do mojej ginki szybciej niż w pon kiedy mam wizytę więc lecę jutro od rana dzwonię do rejestracji. Jak nie to ip. Skierowanie mam wypisane już od jakiegoś czasu.
No i raczej pobyt w szpitalu, żeby obserwować i nie przegapić dobrego momentu na zakończenie ciąży.
Oczywiście położę się jeśli będzie trzeba ale zachwytu nie ma.
Aha i Mała ułożona głową do góry jak w kolysce więc raczej cc.

Waga 2860. :-)

Troszku się boję jutra:-(
 
Dziś na usg. Ogólnie dziecię rośnie, wymiary się zgadzają z dniem nawet parę dni do przodu. Oprócz brzucha oczywiście mniejszy o 2 tyg. Ale lekarz nie straszył, mówił ze jest chuda i trzeba obserwować wydajność łożyska.
Wód za to mało: 6,5.
Zalecił pójście do mojej ginki szybciej niż w pon kiedy mam wizytę więc lecę jutro od rana dzwonię do rejestracji. Jak nie to ip. Skierowanie mam wypisane już od jakiegoś czasu.
No i raczej pobyt w szpitalu, żeby obserwować i nie przegapić dobrego momentu na zakończenie ciąży.
Oczywiście położę się jeśli będzie trzeba ale zachwytu nie ma.
Aha i Mała ułożona głową do góry jak w kolysce więc raczej cc.

Waga 2860. :-)

Troszku się boję jutra:-(

to rzeczywiście bardzo mało wód masz, ale nie przejmuj się jak pójdziesz do szpitala to będziesz pod opieką i pewnie będziesz miała codziennie usg ale poczekają aż skończysz 38 tygodni i zrobią cc :)
 
Ja byłam u lekarza we wtorek.Na KTG delikatne skurczyki ale to już normalne."Tam" podobno nic się na razie nie dzieje.
Malutka ma ok. 3600 i długie nogi.
A ja już bym chciała urodzić bo jeszcze ta pogoda okropna i mam taki humor zły, nic mi się nie chce, usypiam w każdej pozycji, ciężko mi, gorąco....i jeszcze pranie mi się kisi w domu na suszarce :dry:
 
Ja byłam u lekarza we wtorek.Na KTG delikatne skurczyki ale to już normalne."Tam" podobno nic się na razie nie dzieje.
Malutka ma ok. 3600 i długie nogi.
A ja już bym chciała urodzić bo jeszcze ta pogoda okropna i mam taki humor zły, nic mi się nie chce, usypiam w każdej pozycji, ciężko mi, gorąco....i jeszcze pranie mi się kisi w domu na suszarce :dry:

na każdego przyjdzie czas :tak::tak:
 
Na 9 rano byłam doktorki weszłam o 11-30:szok: a co tam 40 tyd. i 3 dzień nie spieszy sie nikomu.
Zmierzyła Mnie 150/70 i Młodego 140 FHR.....I zapytała czy czop mi odchodził czy jakieś krwawienia były. Powiedziałam że miałam krwawienie jakieś dwie plamki w ndz. i nic więcej........i że Mnie właśnie zapisuje na indukcje jeśli do środy:szok::szok: nie ruszy.......
Spojrzałam na swojego z smutna miną i nagle ona oświadzczyła że musi pogadać z innym lekarzem i wyszła ........
Wróciła i powiedziała że zrobi masaż szyjki macicy.....przełknęłam sline od razu przypomniałam sobie wasze wspomnienia z tego że ból nieprzyjemne itd.,
no i się zgodziłam .
Nie bolało nic a nic czułam tylko że robi takie ruchy dookoła to odzielanie czy jak to brzmi. Szyjka macicy mięciutka i powiedziała że moge już jutro urodzić bo wszystko jest gotowe i głowa nisko...
....skończyła i czułam tylko zaraz że robi się mokro .
Dotarłam do domu ze wypłynęło coś co przypomina kurze zbite żółtko tylko ten kolor to taki dziwny....
Więc czekamy na rozwój wydarzeń....seks spacerek seks do wyboru ....:-)
 
No i dupa :confused2: Moje dziecko się na świat nie spieszy... Rozwarcie nie ruszyło.

u mnie też nic. Szyjka długa, rozwarcie na palec, wody w normie, młody waży 3,500, zero skurczy. Jak nic się nie wydarzy to za tydzień do szpitala, a w międzyczasie tak zwanym mam iść na wizytę do lekarza prowadzącego (szkoda, że cały Medicover tak obłożony, że nie ma wolnych terminów, może położne mnie gdzieś wcisną). L4 mi nie przedłużyła, ktoś z MEdi może. Co za lipa...
 
reklama
No więc tak - przytyłam jedyne 0,7 kg z czego się bardzo cieszę, nadal ZERO rozwarcia, za to wysokie ciśnienie (140/90) - mam mierzyć trzy razy dziennie i pokazać zapiski. A w ten czwartek mam przyjechać na IP na ktg, bo mój gin będzie miał dyżur w szpitalu i, cytuję, mam zabrać torbę i dokumenty bo gdyby było coś nie tak z dzidzią, to zostanę w szpitalu :szok: Zwykła troska czy on wie coś, czego ja nie wiem? :confused:

Ale co tam, w czwartek moje dziecko ma oficjalne zakończenie przedszkola i MUSZĘ tam być, a potem niech się dzieje co chce ;-)


Nadal dieta bezsolna i mam brać magnez dwa razy dziennie...


Aaaa i L4 przedłużył mi do 30 czerwca, więc luz.
 
Ostatnia edycja:
Do góry