reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie październikowe u lekarza

Fajnie by było, żeby jeszcze posiedzieli, choć naprawdę bardzo mi CIĘŻKO doslownie i w przenośni. Mam ogromne problemy z zasypianiem, często godz 2,3 w nocy a ja nic i tylko się złoszczę i łóżko gryzie w tyłek.... Jest mi niewygodnie właściwie w każdej pozycji, czy to leżę czy siedzę.... No i podłamałam się trochę gdy lekarz powiedział że raczej nie mam co liczyć na naturalny poród a bardzo chciałam rodzić " dołem"... Smutno mi jakoś ostatnio, nic mnie nie cieszy i jestem bardzo nerwowa. Czy to normalne???
 
reklama
Małaulka - właśnie dziwna sawa, bo raz czuję kopniaczki wysoko, a raz nisko... a ostatnio jak leżałam na boku, to mnie właśnie na boku kopał ... już sama nie wiem czy on się aż tak przekręca, czy`raz czuję rączki a raz nóżki ...:-)
Aga - ale lekarz nie powiedział, że na pewno nie może normalnie rodzić, więc jakaś szansa jest.. a nawet jeżeli będzie to CC to dla Twojego i dzieciaków dobra ... będzie dobrze!!
 
Aga, nie zamartwiaj się porodem- skoro cesarka to lepsze "wyjście" dla dzieciaczków to niech tak będzie. A to że jesteś nerwowa, smutna a za chwile wesoła, nię pękaj, każda z nas tak ma- zmiany hormonalne dają się we znaki. Taki urok tego całego "zamieszania";-) Lada moment a maleństwa będą przy tobie i w moment zapomnisz o tym co cię teraz trapi. 3mam kciuki za was:happy:
 
Cześć dziewczynki w ten upalny poranek. Strasznie gorąco..... Wiecie, jak siedze na łóżku to mój brzuch leży miedzy nogami i dosłownie dotyka łóżka!!!Nawet majtek nie mogę założyć, synek mi pomaga. Nagle proste czynności stały się niewykonalne, codziennie brzuch jest coraz niżej... Bardzo nieporadna jestem, tłumaczę sobie, że przecież jest ich tam dwoje, z Michałkiem nie miałam takich przygód, no ale już 34 tydz mam więc jeszcze tylko troszkę...
 
AGA nam jest ciezko z jednym dzieckiem w brzuszku a co dopiero tobie z dwojka dzieciaczkow :-)Rozumiemy cie doskonale ze jest ci ciezko ale jeszcze jakies ze 2 tygodnie byloby najlepiej dla synkow aby jeszcze posiedzili w brzuszku wiec zaciskal ladnie nogi :-)
A jak CC jest lepsze dla dzieci to nie martw sie najwazniejsze aby urodzili sie zdrowi :-)
ANIA ja jak bylam 7 sieronia na usg to gin powiedzil ze mala ulozona posladkowo i wtedy tez czulam czkawke wysoko a od jakiegos czasu czkawke najbardziej czulam na dole i po kilku dniach od tego gin sam powiedzil przy badaniu ze ona raczej ulozona glowka w dol Ja to poznaje po czkawce bo jak ja ma to przystawiam rake do brzucha i tam gdzie najbardziej ja czuje to chyba bedzie buzia dziecka Nie wiem czy dobrze pojmuje ?
A moja tez kopie i na dole i na gorze i bardzo czesto po boku najczescie po prawej stronie :-)
 
Aniaa, czujemy ruchy i na dole i na górze ale dzieciątko potrafi też ładnie "boksować" rączkami, nie sądzę żeby teraz maluszek był w stanie co chwilę się przekręcać główką do góry i na dół, bo tam jest mu już przecież bardzo ciasno, a tak jak Dorota po czkawce też można wyczuć....:tak::tak:
 
Małaulka - właśnie dziwna sawa, bo raz czuję kopniaczki wysoko, a raz nisko... a ostatnio jak leżałam na boku, to mnie właśnie na boku kopał ... już sama nie wiem czy on się aż tak przekręca, czy`raz czuję rączki a raz nóżki ...:-)
Ja też tak mam, daje mi popalić zarówno na dole jak i na górze.
i już sama zgłupiałam, czy się przekręcił czy nie.

ja jak bylam 7 sieronia na usg to gin powiedzil ze mala ulozona posladkowo i wtedy tez czulam czkawke wysoko a od jakiegos czasu czkawke najbardziej czulam na dole i po kilku dniach od tego gin sam powiedzil przy badaniu ze ona raczej ulozona glowka w dol Ja to poznaje po czkawce bo jak ja ma to przystawiam rake do brzucha i tam gdzie najbardziej ja czuje to chyba bedzie buzia dziecka Nie wiem czy dobrze pojmuje ?
A moja tez kopie i na dole i na gorze i bardzo czesto po boku najczescie po prawej stronie :-)
z tą czkawką to dobry pomysł na rozpoznanie położenia :tak::tak::tak:
jak mi brzuch regularnie podskakuje to "punkt zapalny" jest właśnie na dole :-):-)
Oby tak było!!

Ja dalej leżę, na dworze jest dosłownie skwar. Nawet na taras nie chcę mi się wyjść poleżeć. Poczekam jak temp. spadnie a ma być to jutro... Zobaczymy.

Dzisiaj rano brzuch mi dosłownie zesztywniał! Przestraszyłam się i natychmiast wzięłam nospę. Na szczęście przeszło...
miłego popołudnia.
 
reklama
Hmmm, nie wiem od czego zacząć:szok:

Leżałam w matce polce w na medycynie matczyno-płodowej - tam gdzie będę rodzić. W porównaniu ze szpitalem w Zgierzu, jeżeli w przypadku leżenia w szpitalu można mówić o komforcie- to w matce polce tak było.
Położne w większości super, a nawet jeżeli któraś nie była zbyt sympatyczna, to wystarczyło się uśmiechnąć i się zmieniała.Jeżeli jakaś laska była cały czas skwaszona, to niestety one też są skwaszone. Ale naprawdę personel jest super:tak:
Lekarze, hmmmm ujdą, jak to lekarze raczej bezosobowi, ale świetni fachowcy. Jeżeli coś się działo z jakąś pacjentką na oddziale - reakcja była natychmiastowa. Jest ich tam mnóstwo, ale wiem, że na pewno nie chciałabym rodfzić u takich dwóch lekarek, a reszta to świetni fachowcy, nie tylko teoretycy, ale i praktycy.

Jak przyszłam od razu podpieli mi kroplówkę na szybki wlew, ale już po paru godzinkach wenflomy mi się zatykały i płukanie nic nie dawało, musieli przekłuwać. U mnie z wenflomami jest problem, bo nie mam żył i nie ma gdzie ich zakładać, więc kłuli w dłonie, a że żyły tam są dość cienkie to się szybko zatykały.

Od razu domięśniową dostałam pierwszą dawkę Dexavenu (jego ubocznym działaniem jest rozprężenie pęcherzyków płodu), po 12 godzinach drugą większą dawkę dożylnie. Na fenoterolu na szybkim wlewie leżałam 24 godziny - zeszły 2 kroplówki, później przeszłam na Cordafen - przy cukrzycy nie można fenoterolu.

Profil glikemii wyszedł w sumie nienajgorzej, ale też szału nie było. Dietetyk ustawił dietę, muszę mierzyć cukier, ale jeżeli wzrosty cukru będą się utrzymywać będą decydowali co dalej.

Teraz już powiedzieli, że jeżeli złapią mnie skurcze to już nie będą rozkurczać, tylko już rodzę. Ogólnie powiedzieli, że lepiej naszykować sobie torbę. Ja mam nadzieję, że wytrztmamy do 36 tygodnia, a najbardziej chciałabym do terminu:sorry2:
 
Do góry