reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie październikowe u lekarza

Witaj Mnisia. Otóż ten mój m im starszy jest tym bardziej pazerny na pieniądze, nagle poczuł, że mu życie ucieka a on chce sie bawić, pieprzony łysiejący debil, [przepraszam za ostre słowa]. Gdybym miała w brzuchu jedno dziecko byłoby ok, sam to powiedział ale troje dzieci w domu to już dla niego za dużo. Wymiękł po prostu, gardzę nim bardzo, ponoć mężczyźni mają andropauzę, może ****ozę dopadło przedwcześnie. Czuję złość do niego, zachował się jak typowy samiec, cała rodzinę tym zaskoczył,nikt się nie spodziewał...Na szczęście mam swoje mieszkanko i nie muszę sie z nim użerać, słuchać że "przez te bachory to i tamto" mam spokój
 
reklama
Jasne musisz byc silna i nie zalamywac sie.Bedzie dobrze!! takiego faceta nie ma co zalowac bo nie jest wart naszych lez!!!nie powiedziane ze bedziesz zawsze sama moze jeszcze spotkasz faceta na jakiego zaslugujesz i tak serio to napewno spotkasz bo przeciez zawsze mamy kogos kto jest nam przeznaczony a ten Twoj widac to nie byl "ten"
Ja jestem po rozwodzie i sama jakis czas wychowywalam dwojke dzieci a jednak sie nie zalamalam poznalam cudownego faceta obecnie mojego meza z ktorym spodziewam sie teraz coreczki i jestem szczesliwa jak nigdy!!
Moze u Was jeszcze nie wszystko stracone ale gdyby czasem to sie nie zalamuj bedzie ok.
 
Oj bedzie wesoło, boję się tego wszystkiego ale z drugiej strony czuję się potrzebna, mam kogo kochać i cokolwiek się stanie nigdy nie bedę samotna.Dziewczynki po takiej traumie na co mam jeszcze narzekać? Cieszę się tym co mam, choć jak mówiłam pewnie zostane sama z dzieciaczkami, ale to tatuś traci nie ja. Słuchajcie czy Wy też macie dość silne bóle w okolicy krzyża? Zpierwszym dzieckiem nie miałam tego typu bóli, dlatego nie wiem a wizytę u gina mam dopiero 2 września, nie chcę też panikować ale szarpie mnie chwilami mocno...

Aguś przykro mi bardzo, że w takiej chwili skazana właściwie jesteś na siebie.
A to prawda że tatuś straci nie dzieciaczki - dasz im tyle miłości, bliskości.
Będzie dobrze.

Co do bólu pleców i krzyża - oj strasznie i najgorsze jest przekręcanie się na łóżku i wstawanie.
Ech oby do porodu - ja chciałabym już, ale dzidzię trzeba donosić.
 
Hej Mamuśki:-D Jak widać jeszcze żyję:tak:

Przeżyłam wczoraj szok z tym skierowaniem. Miałam inne plany - teściówka miała przyjechać i musiałam ją odwołać. M zwolnił się z pracy i mnie zawiózł. Babka na izbie przyjęć dobre 15 minut wypisywała mi kartę, więc następnym razem może tam już urodzę;-). Zaprowadzili mnie na oddział ratowniczy i zrobili ekg, oraz zmierzyli cisnienie. Zawołali doktora, który wypytał mnie czy już kiedyś tak miałam, na co ja że przedtem było ok. Ponaklejał mi jakieś diody na ciele i pod coś podłączył. Buls miałam koło 130 (zdrowy człowiek ma koło 80). Powiedział że mi zrobi masaż tętnicy na szyi i ze to nie będzie przyjemne. No i faktycznie trochę bolało, a potem myslałam, ze odlecę...przybiegli do mnie z torbą na rzyganko, a ja się podnoszę spod stosu tych kabli i mówię że ja musze się tylko napić. Za chwilę tętno spadło mi do 80ciu. Zapisał mi kroplóweczkę i zaproawdzili do sali obserwacyjnej. I tam czekałam z tą kroplówką od 13stej do 23stej. Myślałam że cholery dostanę tak mi sie nudziło. Nie mogłam się skupić na książce i na złość wyładowała się bateria w mp3. Byłam strasznie głodna i wysłałam M po zakupki. Miałam straszną ochotę na batona czekoladowego. Zjadłam najpierw kanapki a potem dobieram sie do batona ale nie mogę go otworzyć bo mam aparaturę podłączoną pod prawą ręką. Podaję batona mojemu M a on na to: "Dziekuję kochanie ale nie jestem głodny." :szok::-D Uśmialiśmy się tak, że szok:tak::-D
W ciagu tych 7 godzin 3 razy ktos do mnie wszedł z obsługi z zapytaniem jak się czuję. Ręką od kroplówki napuchła mi jak balon.nikt też mi nie powiedział jak długo będę tam siedzieć. Na koncu jak już musiałam iść do wc to brałam sobie sama kropłówkę i heja do wc, raz pomogła mi pielęgniarka a raz M i moja mama. Bo wczoraj non stop przyjmowałam gości. Po zleceniu kroplówki zawołałam pielęgniarkę, która odlączyła aparaturę i nim zdołałam ją o coś zapytać zgasiła mi światło w pokoju i wyszła....No to pomyślałam, ze chyba mam tam zostać bo to coraz później się robiło. W końcu przyszedł M i zawołaliśmy pielęgniarkę. Ona zawołała lekarza, który stwierdził że mnie wypuści do domku. Lekarz ocenił, ze albo to niedojrzałość mojego organizmu albo ciąża. Zapisał izoptin i zlecił badanie moczu.

Dzięki dziewczyny za kciuki i gratuluję wizyt innym mamuśkom:-D
No to Cie potrzymali tam kochaniutka. Ale ciesze sie ze jest ok
Kaka ciesze sie ze juz ok:tak:
Ja wlasnie wrocilam od gin i tez przeboje z pulsem mialam...mowie jej ze ostatnio przy normalnym cisnieniu mialam puls 151 , a normalnie mam 110 i co to moze oznaczac. no to ona mi zmierzyla ten puls i wyszedl 140:-(i powiedziala ze NIC sie raczej nie dzieje bo cinienie ok 115/85, ale mam zrobic badanie TSH na taczczyce(leczylam sie 8 lat na nadczynnosc i mowi ze to moze przez nia)
Z Rafalkiem ok, wymacala mnie doszczetnie dzisiaj:tak: i powiedziala ze sie ustawil w pozycji startowej juz:tak:glowka w dol:tak:serducho pieknie bije i ladnie rosnie....wszystkie otwory mam pozamykane:tak:dostalam skierowanie do okulisty i na USG ale dopiero w polowie wrzesnia.badania mi wyszly takie sobie i oprocz tych Elevitu, Dopegytu, No-spy, Cuclo 3 fort jeszcze dostalam jakis Taryferon:baffled:niedlugo to ja bede najedzona po samych tabletkach...no i najlepsz....przytylam 4 kg:szok:w miesiac....powiedziala ze w normie sie mieszcze bo 15 na plusie ale mam slodyczy za duzo nie jesc:zawstydzona/y:a jem i to ostro ostatnio.no i tym razem znowu WR do zrobienia, mocz i TSH.
i tyle:tak:
No prosze to nietylko ja tak przybieram. Super ze ogólnie wizyta bdb oby tak dalej
Kaka, dobrze, że wróciłaś do nas!!!!!:tak:
Malena, Blond- gratuluje udanej wizyty!!!!!

Ja też dziś wpadlam i wypadlam do/od swojej ginki. Tętno Malca ok, waga +1kg, czyli 13 na plusie :baffled:, cisnienie 120/70. Z wynikami moczu tez wszystko gra :laugh2: Za trzy tyg. kolejna wizyta, zlecila morfologię i mocz. Szybko i sprawnie :-p:laugh2:
Hehe moje wizyty jak nie ma USG trwaja około 7-10 min:)))) Ciesze sie ze u Ciebie tez tak sprawnie idzie
Witaj Mnisia. Otóż ten mój m im starszy jest tym bardziej pazerny na pieniądze, nagle poczuł, że mu życie ucieka a on chce sie bawić, pieprzony łysiejący debil, [przepraszam za ostre słowa]. Gdybym miała w brzuchu jedno dziecko byłoby ok, sam to powiedział ale troje dzieci w domu to już dla niego za dużo. Wymiękł po prostu, gardzę nim bardzo, ponoć mężczyźni mają andropauzę, może ****ozę dopadło przedwcześnie. Czuję złość do niego, zachował się jak typowy samiec, cała rodzinę tym zaskoczył,nikt się nie spodziewał...Na szczęście mam swoje mieszkanko i nie muszę sie z nim użerać, słuchać że "przez te bachory to i tamto" mam spokój
Aż mnie poraziło zachowanie twojego M. Mam nadzieje ze keidys karty sie odwróca:tak:
 
Aga normalnie mam wrazenie za mamy takich samych facetow....tzn ja juz nie mam:-(slow mi brakuje no i przykro mi strasznie...moj spieprzyl z powodu nieotrzymania dokumentow:crazy:a taki wielce zakochany byl w Rafalku...jeszcze sie nie urodzil a juz tata go olal:wściekła/y:powinnysmy sie przeniesc na watek tatusiowy...
 
dziewczyny cieszę się z pomyślnych wieści od lekarzy :-)
aga super że wróciłaś na forum, silna kobitka z Ciebie, brawo :tak:

ja miałam wczoraj wizytę ale bez usg (za około 10 dni idę pooglądać moje maleństwo :-)) Do tej pory miałam wzorcowe wyniki, ale żelazo teraz nieco słabiej i w moczu białko, a mój gin na to, że ostatnio wszystkim ciężarnym w naszym laboratorium wykazuje białko i na razie nic z tym nie robimy a za miesiąc kolejne badanie. Dziwne podejście, po raz pierwszy mnie zaskoczył negatywnie, oczywiście postanowiłam zrobić bad. moczu prywatnie gdzie indziej żeby się upewnić czy jest ok. Dość często napina mi się brzuszek i długo trzyma, ale sprawdził szyjkę, jest zamknięta, więc jakby co to No-spa a gdyby do tego bolało to na ktg mam podjechać
 
Oj bedzie wesoło, boję się tego wszystkiego ale z drugiej strony czuję się potrzebna, mam kogo kochać i cokolwiek się stanie nigdy nie bedę samotna.Dziewczynki po takiej traumie na co mam jeszcze narzekać? Cieszę się tym co mam, choć jak mówiłam pewnie zostane sama z dzieciaczkami, ale to tatuś traci nie ja. Słuchajcie czy Wy też macie dość silne bóle w okolicy krzyża? Zpierwszym dzieckiem nie miałam tego typu bóli, dlatego nie wiem a wizytę u gina mam dopiero 2 września, nie chcę też panikować ale szarpie mnie chwilami mocno...

Nigdy nie zrozumię takiej postawy. Tak jakbyś sama sobie dzieci wymyśliła a on był w tym czasie gdzie indziej. Aż mi ciśnienie skacze jak czytam o takich historiach.
Dziewczyny, czy każdemu facetowi "w pewnym wieku" musi odbić?
Jeszcze pół biedy, jak np. mój szwagier - on sobie po 40stce kupił indiańskie tipi.
Gorzej, jak się ten "kryzys" na rodzinie odbija.
I dlaczego MY-kobiety nie mamy prawa mówić o utraconej wolności i innych takich..... WRRRRRRRR

A co do bólów krzyża to ja cierpiałam bardziej w drugim trymestrze.
Szczególnie jak się poruszałam, to potem ani wstać, ani leżeć, ani chodzić.
Ale przechodziło po paru dniach.
Teraz tylko czasem jak się zasiedzę, ale po kilku minutach się rozchodzi.
Tak samo z bólem w spojeniu łonowym.
Chyba nie masz się czym martwić.
Ale: Jak odróznić bóle krzyża od bóli krzyżowych (tych porodowych)?


dziewczyny cieszę się z pomyślnych wieści od lekarzy :-)
aga super że wróciłaś na forum, silna kobitka z Ciebie, brawo :tak:

ja miałam wczoraj wizytę ale bez usg (za około 10 dni idę pooglądać moje maleństwo :-)) Do tej pory miałam wzorcowe wyniki, ale żelazo teraz nieco słabiej i w moczu białko, a mój gin na to, że ostatnio wszystkim ciężarnym w naszym laboratorium wykazuje białko i na razie nic z tym nie robimy a za miesiąc kolejne badanie. Dziwne podejście, po raz pierwszy mnie zaskoczył negatywnie, oczywiście postanowiłam zrobić bad. moczu prywatnie gdzie indziej żeby się upewnić czy jest ok. Dość często napina mi się brzuszek i długo trzyma, ale sprawdził szyjkę, jest zamknięta, więc jakby co to No-spa a gdyby do tego bolało to na ktg mam podjechać

Możę powtórz badanie w innym laboratorium. Analiza moczu kosztuje grosze, a będziesz spokojniejsza!
 
Zapomniałam się pochwalić, że zajęłam się w końcu swoim uzębieniem :)
a to nie lada wyczyn dla mnie, bo panicznie boję się dentysty!!!!
Już byłam trzy razy i za tydzień w piątek KONIEC!
Przyznam szczerze, że bardzo nie bolało, ale sama świadomość siedzenia na fotelu :baffled::baffled::baffled::baffled:

Jaką wielką ulgę czuję.... że już nie mam żadnych problemów z zębiskami!!
:-):-):-):-):-)
 
reklama
Witaj Kaka, ja też biorę izoptin, witaj w klubie, pomaga choć mnie nie zawsze. Najgorsza to dla mnie zgaga po tym leku. Fajniuśko, że wszystko z Tobą i Dzidzą dobrze, tak trzymaj

Ja nie mam po tym zgagi:confused: ale puls juz po jednym dniu spadł do 80. Zobaczymy jak będzie dalej.

Witaj Mnisia. Otóż ten mój m im starszy jest tym bardziej pazerny na pieniądze, nagle poczuł, że mu życie ucieka a on chce sie bawić, pieprzony łysiejący debil, [przepraszam za ostre słowa]. Gdybym miała w brzuchu jedno dziecko byłoby ok, sam to powiedział ale troje dzieci w domu to już dla niego za dużo. Wymiękł po prostu, gardzę nim bardzo, ponoć mężczyźni mają andropauzę, może ****ozę dopadło przedwcześnie. Czuję złość do niego, zachował się jak typowy samiec, cała rodzinę tym zaskoczył,nikt się nie spodziewał...Na szczęście mam swoje mieszkanko i nie muszę sie z nim użerać, słuchać że "przez te bachory to i tamto" mam spokój

Przykry facet. Zupełnie jakbyś sama sobie te dzieci "zrobiła". Dobrze, ze w miarę materialnie jesteś zabezpieczona. Życzę Ci aby szybko zaświtało nad wami słońce, duzo siły i pogody ducha. Dasz radę!!! My tu Ci będziemy mocno kibicować i wspierać:tak:

dziewczyny cieszę się z pomyślnych wieści od lekarzy :-)
aga super że wróciłaś na forum, silna kobitka z Ciebie, brawo :tak:

ja miałam wczoraj wizytę ale bez usg (za około 10 dni idę pooglądać moje maleństwo :-)) Do tej pory miałam wzorcowe wyniki, ale żelazo teraz nieco słabiej i w moczu białko, a mój gin na to, że ostatnio wszystkim ciężarnym w naszym laboratorium wykazuje białko i na razie nic z tym nie robimy a za miesiąc kolejne badanie. Dziwne podejście, po raz pierwszy mnie zaskoczył negatywnie, oczywiście postanowiłam zrobić bad. moczu prywatnie gdzie indziej żeby się upewnić czy jest ok. Dość często napina mi się brzuszek i długo trzyma, ale sprawdził szyjkę, jest zamknięta, więc jakby co to No-spa a gdyby do tego bolało to na ktg mam podjechać

Ja również mam podwyzszone białko. Rodzinny ocenił ze to efekt ostatniego trymestru ciaży. Sprawdzałam w necie i tam był podobny opis. Moja siostra mówiła, ze miała tak samo więc moze cos w tym jest. A w szpitalu na te białko zalecili jeszcze badanie moczu. Podwyższone białko moze też świadczyć o stanie zapalnym.
 
Do góry