19ania90
Fanka BB :)
Cześć! ja też coś spać nie mogę, więc póki córa śpi to mogę tu napisać
Trzymam kciuki za dziewczyny, które mają dzisiaj wizytę!!!
A mnie znowu prześladują koszmary z plamieniem... chyba pójde wcześniej prywatnie do gina.... bo boję się bardzo, że jak zacznę plamić to nawet do szpitala mnie nie przyjmą bo nie mam potwierdzonej ciąży..... a tak to będę spokojniejsza
Zaraz idę za sklepy, kupić jakieś pieczywo itp. ooo jak sobie pomyśle, że potem muszę wchodzić z tobołami na 3 piętro to mnie bierze..... Bo tak a propo to to mieszkamy teraz u teściowej bo nasze mieszkanko remontujemy (my na szczęście mieszkamy na parterze) w zasadzie czkamy tylko na meble z kuchni i już możemy się wprowadzać.... no cóż bez kuchni nie da jak się tam mieszkać..... przynajmniej ze względu na dziecko.... ona musi zjeść jakiś ciepły posiłek... bo my z mężem to dalibyśmy sobie rade. Jeszcze 4 tygodnie musze wytrzymać u teściowej, a jakoś za nią nie przepadam..... najgorzej to mnie wkurza że 5 razy dziennie musze jej latać do sklepu.... i czasami ledwo przyjde to już musze znowu gnać.... wrr..... poza tym jest bardzo głośna.... nie umie normalnie mówić tylko krzyczy i szkoda mi mojego dziecka bo się wyspać borok nie umie..... no to troche ponarzekałam
miłego dnia dziewczyny!
Trzymam kciuki za dziewczyny, które mają dzisiaj wizytę!!!
A mnie znowu prześladują koszmary z plamieniem... chyba pójde wcześniej prywatnie do gina.... bo boję się bardzo, że jak zacznę plamić to nawet do szpitala mnie nie przyjmą bo nie mam potwierdzonej ciąży..... a tak to będę spokojniejsza
Zaraz idę za sklepy, kupić jakieś pieczywo itp. ooo jak sobie pomyśle, że potem muszę wchodzić z tobołami na 3 piętro to mnie bierze..... Bo tak a propo to to mieszkamy teraz u teściowej bo nasze mieszkanko remontujemy (my na szczęście mieszkamy na parterze) w zasadzie czkamy tylko na meble z kuchni i już możemy się wprowadzać.... no cóż bez kuchni nie da jak się tam mieszkać..... przynajmniej ze względu na dziecko.... ona musi zjeść jakiś ciepły posiłek... bo my z mężem to dalibyśmy sobie rade. Jeszcze 4 tygodnie musze wytrzymać u teściowej, a jakoś za nią nie przepadam..... najgorzej to mnie wkurza że 5 razy dziennie musze jej latać do sklepu.... i czasami ledwo przyjde to już musze znowu gnać.... wrr..... poza tym jest bardzo głośna.... nie umie normalnie mówić tylko krzyczy i szkoda mi mojego dziecka bo się wyspać borok nie umie..... no to troche ponarzekałam
miłego dnia dziewczyny!