Mleko kozie mi bardzo smakuje (ser zresztą też, szczególnie na pizzy) i jest zdrowe, nawet dla niemowląt jest, ale drożyzna:
Mleko kozie dla niemowląt w proszku - SklepDietetyczny.pl
Mamusia – widzę owocne łowy były, ale rzeczywiście wypocznij sobie teraz
Mnie Ikea w weekend mocno odrzuca, mam wrażenie jakby cała Warszawa tylko tam jechała
Jaki chemiczny skład tego mm, aż w szoku jestem – masakra
Zgadzam się z tym rozrabianiem mleka z kokosa z mlekiem kokosowym, to z kokosa to prawie jak woda :-( Uwielbiam mleko kokosowe, mmm chyba jutro pójdę po kokosa do sklepu :-)
Kainkas – ale co gdzie znalazłam, bo nie rozumiem :-) Mój się pyta jak Ty to robisz i co trzeba do tego kupić (do tego grzybka kefirowego)
Aneta – właśnie z siostrą o tym rozmawiałam na Skypie, ona nie bardzo ma pomysł jak to rozgryźć, ale ma popytać koleżanki polki co tam je zna i urodziły, a i przy okazji może jakieś ciuszki przytulę, bo o to też chce spytać to oczywiście powiedziałam, żeby pytała, ja tylko paczkę odbiorę hehe
Karta personalna to podobno nie problem, tydzień się czeka, a co to karta europejska? Ja jestem ubezpieczona w PL, to chyba jak pojadę do Norwegii i tam urodzę to to samo, chyba nie muszę wykupywać w Norwegii żadnego ubezpieczenia? Pomieszkałabym tam chwilkę, nie powiem, choć oni mieszkają na dobrym zadupiu to mimo wszystko chciałabym spróbować. Z ciekawości sprawdziłam ile km byłoby z tego ich „zadupia” do Trondheim – 515 km., kawał drogi. Nie wiesz czy da się bez przepracowania tych 3 miesięcy i bez łączenia rodzin, bo mój tu ma dobrą pracę i boimy się, że jak wyjedzie aż na 3 miesiące to już nie będzie miał do czego wracać, a wolne max 1 miesiąc może wziąć, poza tym języka nie zna, angielskiego też nie. Ja dobrze po angielsku śmigam, ale za późno, nawet nie wypracuję tych 3 miesięcy raczej do porodu
Jedynie mój ojciec pracuje i mieszka tam od 5 lat, no, ale to mój, a nie brzdąca tata. Tyle kasy to aż szkoda by nie przytulić, hehe, szczególnie, że można pomieszkać tam z rodziną, dawno się z nimi nie widziałam
Marcia – jak to ucierane ciasto, jak je robisz...? Taki motorek w Ciebie wstąpił, nieźle
Zapraszam do mnie, bo dziś nic mi się nie chciało
Moniqaa – a jakiego Samsunga, dużo zapłaciłaś, bo ja teraz przymierzam się do zakupu tableta
Juszka – o fuuu zjadłaś cały słoik kiszeniaków?!
Nie, nie, ja to jednego max mogę zjeść. Ja jeszcze nie oglądałam, wolę w tv, bo mam netbooka, on tylko do e-booków, forum czy gdzieś tak o poczytać się nadaje, a filmy nie bardzo, czekam, aż naprawimy Asusa, tam podłączam kabel HDMI do tv i oglądam wszystko co się da (no prawie) z torrentów hehe
Co do kotletów sojowych to uwielbiam je, mleka sojowego nigdy nie piłam to się nie wypowiem, ale kotlety sojowe bardzo mi smakują, a mój mówi, że jak wata bez smaku
Alesia – czemu nie chcesz wózka? Nie wiedziałam, że Żywiec nie za dobry dla ciężarówek…ciekawe czemu, co tam jest nie tak
Jolcia – postaram Ci się pomóc, a masz duże mieszkanie/dom, bagażnik w aucie, podróżujesz komunikacją miejską czy autem, masz dużo schodów do pokonania, żeby wyjść na spacer…?
To ja w kojcu, hehe, już go uwielbiam!