TruskawkowaMamba
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2013
- Postów
- 3 821
VIltutti- padłam ze śmiechu....
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
I Was tak zostawić na dwa dni i armageddon... nie wiadomo w co ręce włożyć
Dzień dobry tak w ogóle choć z tym różnie. U mnie zadymka, zamieć... wszystko do kupy. Małż ma wracać dziś ale jak on wraca to zawsze taka pogoda więc będę siedzieć w stresie żeby dojechał cały.
Noc koszmar. I jakoś tak się swojsko czuję jak słyszę, że nie jestem w tym sama. Stałam się podwójnym meteopatą czy co... nie śpię nocą jak idzie jakieś zawirowanie pogodowe. I tak było dziś... niby nic... a teraz takie coś za oknem,. Jestem więc niewyspana i rozdrażniona. Będę się ratować gorącą czekoladą za którą zapłacę zgagą
Nadrabiając to... w pasie mam 93 cm.. jak na mnie to dużo... bo już w drzwiach widzę, najpierw pojawia się brzuch potem ja. Niby tragedii nie ma ale hallou... jeszcze dwa miechy a ja już buty ubieram na siedząco bo za diabła nogi nie zadrę do góry
Rozstępy... hmmmmmmmm no nie ma. A z czego to wynika? Na pewno nie jest to zasługa żadnych magicznych środków bo nie używam nic. A jak swędzi to smaruję czymś co aktualnie stoi najbliżej ręki. Za to w pierwszej ciąży pękło mi wszystko. Cycki, brzuch, tyłek... co się dało. Choć przytyłam jedyne 6 kg. Dupa. Co ma wisieć nie utonie Mam wylane :-)
Coś pisałyście o starzeniu po ciążach... to ja słyszałam teorię młodości i jej się kurczowo trzymam. Amen. I to była teoria naukowa o rezerwach jajnikowych, późniejszej menopauzie itd. Więc laski brzuchy do góry, nie narzekać i dzieci robić
A teraz mi tu pisać którą boli spojenie łonowe? Więzadła? Jak to licho zwał... bo mi chyba nogi chcą się odizolować od reszty ciała, tam mnie napier.... Mogę stać, leżeć, siedzieć... ale jak ruszę nogą to w miejscu łączenia z resztą ciała czuję taki rozrywający ból, że nie pytajcie...Niby znajomy, bo miałam tak w 9 miesiącu poprzednio ale halllooooo mamy dopiero 7... a taki ból mam od 3 tyg. Za cholerę nie mija. Coś mnie gin straszył że jak się za bardzo rozejdę to może być cc. Masakra jakaś...
Rwę kulszową przerabiałam. Jakaś o tym pisała. Miałam tak miesiąc. Widać Młoda jakoś naciskała nerw, że mi od pleców przez tyłek bokiem aż do kolana szło. To minęło, okej, no ale mam teraz taki bajer...
Czy mi się zdaje, czy nas jakiś wirus narzekajstwa napadł
Akana... Ty już lepiej nic nie mów o bólu szeroko rozumianego krocza... mnie oboli jakoś od miesiąca, ale dzisiaj to normalnie jakbym mnie stado murzynów dopadło i zbałamuciło... dosłownie wszystko co się da, to mnie tam boli i ciągnie... jeżeli to efekt rozszerzania się miednicy przed porodem, to młody powinien ze mnie wylecieć przy kichnięciu...
HAHA Viltutti coz za obrazowy opis. Umarlam na smierc az mnie zabilo
Dagmar, jestem jak najbardziej za:-) będę już po szkoleniu więc nie ma problemu.
Evelinkaaa, współczuje przejść, pij dużo żeby się nie odwodnić. Coś ostatnio epidemia rozwodowa. Mąż widział się jakieś 2 tyg.temu ze znajomym a ten napisał mu 2 dni temu smsa że się rozwodzi,w szoku był i ponoć wszystko zaszło tak daleko, że raczej opcji naprawy nie będzie. Chłopak wybudował przy domu warsztat a teraz nie robi zleceń bo żona stwierdziła, że wszystko ma jej zostawić i wstępu nie ma
Ja teraz tylko na chwile, pare dni mnie nie było, dziecko chore to i marudne, ale juz troszke lepiej mu, na całe szczęście nic powaznego nie ma, jedynie mocne przeziebienie, kaszel , pije teraz Flegamine i juz widze poprawe, ale jeszcze nie poszedł do przedszkola, siedzimy w domu, a jak on widzi komputer to jest krzyk że chce grac, wiec aby mu nie dawac to sama nie wchodze . Jak juz wyzdrowieje i pójdzie do przedszkola to wtedy was nadrobie.
Pozdrawiam
Dziewczyny ponaglają nas w sprawie moderatora... ja zgłaszam kandydaturę Edysiek skoro z niej taki detektyw))
czesc
współczuję nieprzespanej nocy u mnie dzisiaj było ok ale ogolnie też marnie śpię
za to moje dziecko starsze od rana wymiotuje więc już mam do prania pościel z jej łóżeczka, z naszego łóżka, i na dywan jeszcze poleciało.......
o matko...
a tak sobie pomyslałam co to bedzie jak bede miała dwóch rzygaczy chyba ich wtedy wsadzę do wanny na cały dzień
witajcie,
Marteczka witaj w gronie złych i smutnych. Ja od rana chodze jakas taka nie w sosie. Z mezem tez sie scielam wczoraj i jakos tak do niczego.
Dagmar kciuki za wizyte - daj znac.
Evelinka to rzeczywiscie mialas noc.
Ja tez w nocy nie splam za dobrze, co chwile cos mnie budzilo. Masakra. A dzisiaj mam jeszcze tyle rzeczy na głowie. Mąz jeszcze wymyslil sprzedaz kanapy i wymiane na nowa, no moze i ma racje. Ale on dzisiaj pojechal w delegacje na 3 dni a ja mam sprzedac stara i najlepiej zamówic juz nowa. Jedna wybralismy ale ja tak sama nie lubie za bardzo na takie zakupy, ehh.. chyba za duzo marudze wiec uciekam i zycze Wam milego dnia
N kurcze fraki uduszę kiedyś tego mojego sierściucha:/ Tyle co był kąpany a wytarzał się w czymś i śmierdzi
I Was tak zostawić na dwa dni i armageddon... nie wiadomo w co ręce włożyć
Dzień dobry tak w ogóle choć z tym różnie. U mnie zadymka, zamieć... wszystko do kupy. Małż ma wracać dziś ale jak on wraca to zawsze taka pogoda więc będę siedzieć w stresie żeby dojechał cały.
Noc koszmar. I jakoś tak się swojsko czuję jak słyszę, że nie jestem w tym sama. Stałam się podwójnym meteopatą czy co... nie śpię nocą jak idzie jakieś zawirowanie pogodowe. I tak było dziś... niby nic... a teraz takie coś za oknem,. Jestem więc niewyspana i rozdrażniona. Będę się ratować gorącą czekoladą za którą zapłacę zgagą
Nadrabiając to... w pasie mam 93 cm.. jak na mnie to dużo... bo już w drzwiach widzę, najpierw pojawia się brzuch potem ja. Niby tragedii nie ma ale hallou... jeszcze dwa miechy a ja już buty ubieram na siedząco bo za diabła nogi nie zadrę do góry
Rozstępy... hmmmmmmmm no nie ma. A z czego to wynika? Na pewno nie jest to zasługa żadnych magicznych środków bo nie używam nic. A jak swędzi to smaruję czymś co aktualnie stoi najbliżej ręki. Za to w pierwszej ciąży pękło mi wszystko. Cycki, brzuch, tyłek... co się dało. Choć przytyłam jedyne 6 kg. Dupa. Co ma wisieć nie utonie Mam wylane :-)
Coś pisałyście o starzeniu po ciążach... to ja słyszałam teorię młodości i jej się kurczowo trzymam. Amen. I to była teoria naukowa o rezerwach jajnikowych, późniejszej menopauzie itd. Więc laski brzuchy do góry, nie narzekać i dzieci robić
A teraz mi tu pisać którą boli spojenie łonowe? Więzadła? Jak to licho zwał... bo mi chyba nogi chcą się odizolować od reszty ciała, tam mnie napier.... Mogę stać, leżeć, siedzieć... ale jak ruszę nogą to w miejscu łączenia z resztą ciała czuję taki rozrywający ból, że nie pytajcie...Niby znajomy, bo miałam tak w 9 miesiącu poprzednio ale halllooooo mamy dopiero 7... a taki ból mam od 3 tyg. Za cholerę nie mija. Coś mnie gin straszył że jak się za bardzo rozejdę to może być cc. Masakra jakaś...
Rwę kulszową przerabiałam. Jakaś o tym pisała. Miałam tak miesiąc. Widać Młoda jakoś naciskała nerw, że mi od pleców przez tyłek bokiem aż do kolana szło. To minęło, okej, no ale mam teraz taki bajer...
Czy mi się zdaje, czy nas jakiś wirus narzekajstwa napadł
Strasznie długo mnie nie było. Byłam zalatana w święta przy rodzince później budowa i czasu mi brakło nawet na czytanie...
Do odmeldowania zmobilizowała mnie wizyta u gina i znów mnie nie będzie bo wysłał mnie do szpitala na obserwację... powinnam się położyć od razu ale dziś dzień babci i dziadka w przedszkolu a ja robiłam za delegację.
Poza porodem pierwszy raz będę leżała w szpitalu u trochę jestem tym przerażona, oby na krótko...
pozdrawiam was wszystkie (o ile ktoś mnie jeszcze pamięta hihi)