reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

reklama
Strasznie długo mnie nie było. Byłam zalatana w święta przy rodzince później budowa i czasu mi brakło nawet na czytanie...
Do odmeldowania zmobilizowała mnie wizyta u gina i znów mnie nie będzie bo wysłał mnie do szpitala na obserwację... powinnam się położyć od razu ale dziś dzień babci i dziadka w przedszkolu a ja robiłam za delegację.
Poza porodem pierwszy raz będę leżała w szpitalu u trochę jestem tym przerażona, oby na krótko...

pozdrawiam was wszystkie (o ile ktoś mnie jeszcze pamięta hihi)
 
Dobre jesteście na poprawę humoru :-D
Mnie dla odmiany krocze akurat nie boli ale wlazło mi coś w nogę, a bardziej w lewą pachwinę i chodzić nie mogę, bo boli. To nie chodzę :-p
 
To ja tez popieram kandydature kroczkami :-) ewentualnie dagmar jakby chciala, bo ona juz wczesniej na forum sie udzielala i pewnie obcykana. W ogole to z tego co pamietam z sierpniowek 2012 to nie musi to byc jedna osoba. U nas byly trzy moderatorki zeby w razie nieobcnosci ktorejs z dziewczyn byl ktos kto moze zarzadzac forum.

Oj wspolczuje Wam humorkow, ale widac ze nie jest tak zle bo tak z zartem piszecie o swoich przebojach.

U mnie dzisiaj calkiem dobry dzien. Jest u nas moj bratanek 6 letni wiec szaleja chlopaki od rana. Ale tez juz powoli mam dosyc tego halasu i juz sie boje jak to bedzie jak moje dwa lobuzy podrosna. Zaraz brat przyjedzie po synka, a ja chyba wlacze malemu bajke i tez sie naciesze cisza chociaz pol godzinki.
 
I Was tak zostawić na dwa dni i armageddon... nie wiadomo w co ręce włożyć :p
Dzień dobry tak w ogóle choć z tym różnie. U mnie zadymka, zamieć... wszystko do kupy. Małż ma wracać dziś ale jak on wraca to zawsze taka pogoda więc będę siedzieć w stresie żeby dojechał cały.
Noc koszmar. I jakoś tak się swojsko czuję jak słyszę, że nie jestem w tym sama. Stałam się podwójnym meteopatą czy co... nie śpię nocą jak idzie jakieś zawirowanie pogodowe. I tak było dziś... niby nic... a teraz takie coś za oknem,. Jestem więc niewyspana i rozdrażniona. Będę się ratować gorącą czekoladą za którą zapłacę zgagą :-D
Nadrabiając to... w pasie mam 93 cm.. jak na mnie to dużo... bo już w drzwiach widzę, najpierw pojawia się brzuch potem ja. Niby tragedii nie ma ale hallou... jeszcze dwa miechy a ja już buty ubieram na siedząco bo za diabła nogi nie zadrę do góry :confused:
Rozstępy... hmmmmmmmm no nie ma. A z czego to wynika? Na pewno nie jest to zasługa żadnych magicznych środków bo nie używam nic. A jak swędzi to smaruję czymś co aktualnie stoi najbliżej ręki. Za to w pierwszej ciąży pękło mi wszystko. Cycki, brzuch, tyłek... co się dało. Choć przytyłam jedyne 6 kg. Dupa. Co ma wisieć nie utonie :p Mam wylane :-)
Coś pisałyście o starzeniu po ciążach... to ja słyszałam teorię młodości i jej się kurczowo trzymam. Amen. I to była teoria naukowa o rezerwach jajnikowych, późniejszej menopauzie itd. Więc laski brzuchy do góry, nie narzekać i dzieci robić :p

A teraz mi tu pisać którą boli spojenie łonowe? Więzadła? Jak to licho zwał... bo mi chyba nogi chcą się odizolować od reszty ciała, tam mnie napier.... :szok: Mogę stać, leżeć, siedzieć... ale jak ruszę nogą to w miejscu łączenia z resztą ciała czuję taki rozrywający ból, że nie pytajcie...Niby znajomy, bo miałam tak w 9 miesiącu poprzednio ale halllooooo mamy dopiero 7... a taki ból mam od 3 tyg. Za cholerę nie mija. Coś mnie gin straszył że jak się za bardzo rozejdę to może być cc. Masakra jakaś...
Rwę kulszową przerabiałam. Jakaś o tym pisała. Miałam tak miesiąc. Widać Młoda jakoś naciskała nerw, że mi od pleców przez tyłek bokiem aż do kolana szło. To minęło, okej, no ale mam teraz taki bajer...
Czy mi się zdaje, czy nas jakiś wirus narzekajstwa napadł :happy2:

Łacze się w bolu d**y :confused2: Ja nawet nie umiem nogi do wanny dzwignac, a jak się przetaczam na wyrze to nie dość ze rwie, to jeszcze strzela jakby się gnaty lamaly. Musze chyba o tym wspomnieć ginkowi skoro cos tam się może porozlazic :szok: Czasem mam wrazenie ze jak wstaje do toalety moja miednica ma ochote pozostać na miejscu.
 
Akana... Ty już lepiej nic nie mów o bólu szeroko rozumianego krocza... mnie oboli jakoś od miesiąca, ale dzisiaj to normalnie jakbym mnie stado murzynów dopadło i zbałamuciło... dosłownie wszystko co się da, to mnie tam boli i ciągnie... jeżeli to efekt rozszerzania się miednicy przed porodem, to młody powinien ze mnie wylecieć przy kichnięciu...:cool:

HAHA Viltutti coz za obrazowy opis. Umarlam na smierc az mnie zabilo :rofl:
 
Dagmar, jestem jak najbardziej za:-) będę już po szkoleniu więc nie ma problemu.
Evelinkaaa, współczuje przejść, pij dużo żeby się nie odwodnić. Coś ostatnio epidemia rozwodowa. Mąż widział się jakieś 2 tyg.temu ze znajomym a ten napisał mu 2 dni temu smsa że się rozwodzi,w szoku był i ponoć wszystko zaszło tak daleko, że raczej opcji naprawy nie będzie. Chłopak wybudował przy domu warsztat a teraz nie robi zleceń bo żona stwierdziła, że wszystko ma jej zostawić i wstępu nie ma:no:

super- to się umówimy :)

Ja teraz tylko na chwile, pare dni mnie nie było, dziecko chore to i marudne, ale juz troszke lepiej mu, na całe szczęście nic powaznego nie ma, jedynie mocne przeziebienie, kaszel , pije teraz Flegamine i juz widze poprawe, ale jeszcze nie poszedł do przedszkola, siedzimy w domu, a jak on widzi komputer to jest krzyk że chce grac, wiec aby mu nie dawac to sama nie wchodze . Jak juz wyzdrowieje i pójdzie do przedszkola to wtedy was nadrobie.
Pozdrawiam

trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia :)

Dziewczyny ponaglają nas w sprawie moderatora... ja zgłaszam kandydaturę Edysiek skoro z niej taki detektyw:)))

eee to ty jeszcze nie jesteś??? :O

czesc
współczuję nieprzespanej nocy u mnie dzisiaj było ok ale ogolnie też marnie śpię

za to moje dziecko starsze od rana wymiotuje więc już mam do prania pościel z jej łóżeczka, z naszego łóżka, i na dywan jeszcze poleciało.......
o matko...
a tak sobie pomyslałam co to bedzie jak bede miała dwóch rzygaczy :confused: chyba ich wtedy wsadzę do wanny na cały dzień

dasz misi i powiesz, żeby ci tyłka nie zawracali dopóty, dopóki ich nie zapełnią :D :D :D

witajcie,

Marteczka witaj w gronie złych i smutnych. Ja od rana chodze jakas taka nie w sosie. Z mezem tez sie scielam wczoraj i jakos tak do niczego.

Dagmar kciuki za wizyte - daj znac.

Evelinka to rzeczywiscie mialas noc.

Ja tez w nocy nie splam za dobrze, co chwile cos mnie budzilo. Masakra. A dzisiaj mam jeszcze tyle rzeczy na głowie. Mąz jeszcze wymyslil sprzedaz kanapy i wymiane na nowa, no moze i ma racje. Ale on dzisiaj pojechal w delegacje na 3 dni a ja mam sprzedac stara i najlepiej zamówic juz nowa. Jedna wybralismy ale ja tak sama nie lubie za bardzo na takie zakupy, ehh.. chyba za duzo marudze :) wiec uciekam i zycze Wam milego dnia

dasz radę- nawet możesz tą kanapę sama wnieść i skręcić, a co ci tam ;P

N kurcze fraki uduszę kiedyś tego mojego sierściucha:/ Tyle co był kąpany a wytarzał się w czymś i śmierdzi:no::wściekła/y:

no to czas powtórzyć kąpiel :)
Ty wiesz jak dzieci się brudzą? ;P

I Was tak zostawić na dwa dni i armageddon... nie wiadomo w co ręce włożyć :p
Dzień dobry tak w ogóle choć z tym różnie. U mnie zadymka, zamieć... wszystko do kupy. Małż ma wracać dziś ale jak on wraca to zawsze taka pogoda więc będę siedzieć w stresie żeby dojechał cały.
Noc koszmar. I jakoś tak się swojsko czuję jak słyszę, że nie jestem w tym sama. Stałam się podwójnym meteopatą czy co... nie śpię nocą jak idzie jakieś zawirowanie pogodowe. I tak było dziś... niby nic... a teraz takie coś za oknem,. Jestem więc niewyspana i rozdrażniona. Będę się ratować gorącą czekoladą za którą zapłacę zgagą :-D
Nadrabiając to... w pasie mam 93 cm.. jak na mnie to dużo... bo już w drzwiach widzę, najpierw pojawia się brzuch potem ja. Niby tragedii nie ma ale hallou... jeszcze dwa miechy a ja już buty ubieram na siedząco bo za diabła nogi nie zadrę do góry :confused:
Rozstępy... hmmmmmmmm no nie ma. A z czego to wynika? Na pewno nie jest to zasługa żadnych magicznych środków bo nie używam nic. A jak swędzi to smaruję czymś co aktualnie stoi najbliżej ręki. Za to w pierwszej ciąży pękło mi wszystko. Cycki, brzuch, tyłek... co się dało. Choć przytyłam jedyne 6 kg. Dupa. Co ma wisieć nie utonie :p Mam wylane :-)
Coś pisałyście o starzeniu po ciążach... to ja słyszałam teorię młodości i jej się kurczowo trzymam. Amen. I to była teoria naukowa o rezerwach jajnikowych, późniejszej menopauzie itd. Więc laski brzuchy do góry, nie narzekać i dzieci robić :p

A teraz mi tu pisać którą boli spojenie łonowe? Więzadła? Jak to licho zwał... bo mi chyba nogi chcą się odizolować od reszty ciała, tam mnie napier.... :szok: Mogę stać, leżeć, siedzieć... ale jak ruszę nogą to w miejscu łączenia z resztą ciała czuję taki rozrywający ból, że nie pytajcie...Niby znajomy, bo miałam tak w 9 miesiącu poprzednio ale halllooooo mamy dopiero 7... a taki ból mam od 3 tyg. Za cholerę nie mija. Coś mnie gin straszył że jak się za bardzo rozejdę to może być cc. Masakra jakaś...
Rwę kulszową przerabiałam. Jakaś o tym pisała. Miałam tak miesiąc. Widać Młoda jakoś naciskała nerw, że mi od pleców przez tyłek bokiem aż do kolana szło. To minęło, okej, no ale mam teraz taki bajer...
Czy mi się zdaje, czy nas jakiś wirus narzekajstwa napadł :happy2:

Niestety mam to samo- chodzić nie mogę :/
 
Truskawkowa M- :-) niesamowite u mnie pada śnieg:tak: Twój mały pogodynek się sprawdza w 100 %.

Viltutti-:-D ale się uśmiałam i z Lepera i z murzynów.

Wybaczcie dziewczyny że nie wszystkim odpisze ale 3 dzień boli mnie głowa na noc brałam tabsa, rano też teraz jakoś daję radę. lepiej jest jak nie leżę no ale leżeć muszę. wogóle to kiepsko się dzisiaj czułam duszno mi strasznie i oddechu nie mogłam złapać. az się ubrałam i wyszłam na balkon się powerandować bo tak mi słabo w domu było. obstawiam że to przez zmianę pogody i liczę że jutro bedzie lepiej


Auliya- witam po przerwie. A co się dzieje że do szpitala idziesz?
 
reklama
Strasznie długo mnie nie było. Byłam zalatana w święta przy rodzince później budowa i czasu mi brakło nawet na czytanie...
Do odmeldowania zmobilizowała mnie wizyta u gina i znów mnie nie będzie bo wysłał mnie do szpitala na obserwację... powinnam się położyć od razu ale dziś dzień babci i dziadka w przedszkolu a ja robiłam za delegację.
Poza porodem pierwszy raz będę leżała w szpitalu u trochę jestem tym przerażona, oby na krótko...

pozdrawiam was wszystkie (o ile ktoś mnie jeszcze pamięta hihi)

Spoko- pamiętamy :)
Czemu idziesz do szpitala?
 
Do góry