K pierwsza ciastoline dostała jak miała trochę ponad rok. Potem m na Mikołaja kupił jej taka piramidke gdzie różne kształty się wyciska. Generalnie jej nawet samo walkowanie i cięcie wystarcza. Teraz dostała festiwal babeczek.
Nigdy nie wzięła tego do buzi mimo że wszystko zawsze brała jak była mniejsza. Wie, że jak się nie bawi to musi schować bo wyschnie. Jak lekko podeschnie to wystarczy trochę wody na noc, potem wyrobić i juz się nie kruszy. Ona się tym na ławie bawi, ale jak spadnie na dywan to nie problem, bo łatwo odkurzyc jak wyschnie. Naprawdę nie narzekam na brud z tego powodu, a ona bawi się tym dzień w dzień od grudnia. Wiadomo, że falami, raz mniej raz więcej, ale chyba nie ma dnia bez ciastoliny.. ona ogólnie jest raczej manualna.. biegowka leży i się kurzy na razie :-(
Magda to K i E odpieluchowane :-) k w nocy juz z tydzień nie sika w pampka. Budzi m i każe się nieść na nocnik. Nie powiem, jest to uciążliwe... ale ona właśnie taka jest... wczoraj w klubiku tez siku tylko na nocnik, na placu zabaw podlać trawkę... boje się trochę co będzie w jakimś publicznym miejscu bo ona mówi zazwyczaj jak się jej mocno chce... zobaczymy ;-)