reklama
milenka30
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2013
- Postów
- 6 149
Jeżeli dziecko je nagle w nocy i trwa to tydzień to można to zaliczyc do skoku rozwojowego,a nie jak je w nocy od zawsze albo kilka miesięcy.Tu są 2teorie i ja sie zgadzam z nimi w 100%,czyli je z przyzwyczajenia i wypicie mleka je uspokaja przed zaśnieciem albo je za mało w dzień i należy dawać bardziej wartościowe posiłki.A żeby pokazać na moim przykładzie ile kalorii dziecko może zjeść]pustych],moja już zjadła na dzisiaj przydział kaloryczny,wpieprzając na zakupach,mleczną kanapkę,kinder jajko i czitosy!!!!!!!!!!!darłą się całę zakupy bo ciągle coś chciała,chyba przestanę wogóle do sklepu chodzić a kasjerka to nas wzrokiem chciała z,,,,ć
Link do: Dlaczego moje dziecko budzi się w nocy głodne?
Link do: Dlaczego moje dziecko budzi się w nocy głodne?
Ostatnia edycja:
Viltutti
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2013
- Postów
- 1 778
Mój pustych kalorii nie jadą zbyt często. Z typowych słodyczy dostaje lizaka z raz w tygodniu, czasem żelki, albo Kinder jajko jak ktoś kupi, ale zjada go maks połowę.
Za to bardzo lubi słone przekąski, typu krakersy, paluszki czy pikle, ale też mu ograniczam.
Za to bardzo lubi słone przekąski, typu krakersy, paluszki czy pikle, ale też mu ograniczam.
katjuszkaa
Fanka BB :)
Milenko tak, też mi się chce spać... K też dziś jakaś śnięta, bo spała ponad 2 godziny, aż niania poszła ją budzić, a ona się wściekła ;-) Z też już drugą długą drzemkę cięgnie, ale u niej to akurat odsypianie nocy..
A z tym jedzeniem to już sama nie wiem :-( w ogóle z obserwacji wnioskuję, że K im więcej zje wieczorem tym bardziej ma ochotę na jedzenie w nocy. Ona zjada na kolację paluszki rybne, albo parówki, albo kabanosy i chleb i jak zje tego więcej niż normalnie to szybciej sie budzi i chce jeść.. Jak czasem nie zje bo nie, albo zje mało to lepiej śpi... ona też raczej pustych kalorii nie je. Lizaki ostatnio są ble, jajko kinder jedynie jak babcia przywiezie to też z pół zje. I lubi słone paluszki na które jej pozwalam, bo mój m jest uzależniony od beskidzkich... ale je raz, dwa razy w tygodniu i jakby policzyć to pewnie max 10 zje na raz.. Ciast w ogóle żadnych nie chce. Raz zjadła posypkę z szarlotki, a raz mama zrobiła andrut z karmelem i trochę poskubała, bo było nielada sukcesem..
A z tym jedzeniem to już sama nie wiem :-( w ogóle z obserwacji wnioskuję, że K im więcej zje wieczorem tym bardziej ma ochotę na jedzenie w nocy. Ona zjada na kolację paluszki rybne, albo parówki, albo kabanosy i chleb i jak zje tego więcej niż normalnie to szybciej sie budzi i chce jeść.. Jak czasem nie zje bo nie, albo zje mało to lepiej śpi... ona też raczej pustych kalorii nie je. Lizaki ostatnio są ble, jajko kinder jedynie jak babcia przywiezie to też z pół zje. I lubi słone paluszki na które jej pozwalam, bo mój m jest uzależniony od beskidzkich... ale je raz, dwa razy w tygodniu i jakby policzyć to pewnie max 10 zje na raz.. Ciast w ogóle żadnych nie chce. Raz zjadła posypkę z szarlotki, a raz mama zrobiła andrut z karmelem i trochę poskubała, bo było nielada sukcesem..
Milenka serial fajny tylko ja wczoraj jednym okiem bo trzeba było męża ogarnąć Dzisiaj też zasypiam myślałam że drzemnę chwilkę z H ale on niestety rozmyślił się i drugi dzień nie spał w dzień :\
Co do przekąsek to H niestety jest słodyczo i ciastożerny, trzeba mu ograniczać najczęściej dostaje paluszki juniorki lub precelki resztę trzeba chować wysoko i szczelnie zamknięte
Co do przekąsek to H niestety jest słodyczo i ciastożerny, trzeba mu ograniczać najczęściej dostaje paluszki juniorki lub precelki resztę trzeba chować wysoko i szczelnie zamknięte
reklama
Edysiek
odkrywca
Moja w nocy nie je wcale, ale pije zawsze.
Słodyczy je mało a to i tak te wybrane. Uwielbia galaretki Jolly baby z nadzieniem, ale zje 2-3 i jej wystarczy, czasem zje kostkę czekolady, lizaka (poliże trochę) czy żelki. Woli słone przekąski jak paluszki, jak przyjdą znajomi to czasem podjada chipsy. Ciastek ani ciast nie lubi. A i jeszcze uwielbia orzechy - jakiekolwiek, czy solone, czy nie, często je włoskie świeżo wyłuskane.
Dzisiaj w sklepie krzyczała ciuciu, dostała zwykłą bułkę i była zadowolona.
Byłyśmy na Drodze krzyżowej, była w miarę grzeczna 15 minut aż nie przypomniała sobie o schodach.
Pogoda u nas wiosenna a jeszcze gdzieniegdzie widać resztki śniegu.
Słodyczy je mało a to i tak te wybrane. Uwielbia galaretki Jolly baby z nadzieniem, ale zje 2-3 i jej wystarczy, czasem zje kostkę czekolady, lizaka (poliże trochę) czy żelki. Woli słone przekąski jak paluszki, jak przyjdą znajomi to czasem podjada chipsy. Ciastek ani ciast nie lubi. A i jeszcze uwielbia orzechy - jakiekolwiek, czy solone, czy nie, często je włoskie świeżo wyłuskane.
Dzisiaj w sklepie krzyczała ciuciu, dostała zwykłą bułkę i była zadowolona.
Byłyśmy na Drodze krzyżowej, była w miarę grzeczna 15 minut aż nie przypomniała sobie o schodach.
Pogoda u nas wiosenna a jeszcze gdzieniegdzie widać resztki śniegu.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: