katjuszkaa
Fanka BB :)
Jak mijają święta?
U nas średnio. Ja się kiepsko czuję, jakbym chora była ale w zasadzie objawów brak. Cierpię na bezsenność, poprzednia noc tragiczna, K w miarę spala ja prawie w ogóle. To samo miałam pod koniec ciąży z K.. i to była masakra.
A druga sprawa to naprawdę ogarnęła mnie dziś czarna rozpacz i juz nie wiem jak temu mojemu dziecku pomoc z zębami. Palce na juz zgryzione, ślina cieknie jej strumieniem i tak jęczy, że zwariować można :-( godzinę po nurofenie jakby wodę piła, nic nie pomaga, jedynie maść odrobinę ale wyje jak jej smaruje.. a w ogóle wieczorem miała 38 i brak innych objawów choroby wiec pewnie też od zębów... żyć nie umierać
Wigilia również średnio, bo raz K spadła z krzesła na głowę na płytki... asekurowala się rękami ale huk był.. prawie tam umarlam ze strachu, ale trochę powyla i jak obiecałam ze zaraz będą prezenty to już było lepiej... i to w połowie kolacji wiec tylko pierwsza część mi smakowała :-( a druga rzecz która mnie wq** nie nadaje się na ten wątek, a nie chce mi się tez denerwować wiec przemilcze na razie.. m stanął na wysokości zadania bo w godzinę wszystko posprzatal i nie musiałam palcem kiwnac...
U nas średnio. Ja się kiepsko czuję, jakbym chora była ale w zasadzie objawów brak. Cierpię na bezsenność, poprzednia noc tragiczna, K w miarę spala ja prawie w ogóle. To samo miałam pod koniec ciąży z K.. i to była masakra.
A druga sprawa to naprawdę ogarnęła mnie dziś czarna rozpacz i juz nie wiem jak temu mojemu dziecku pomoc z zębami. Palce na juz zgryzione, ślina cieknie jej strumieniem i tak jęczy, że zwariować można :-( godzinę po nurofenie jakby wodę piła, nic nie pomaga, jedynie maść odrobinę ale wyje jak jej smaruje.. a w ogóle wieczorem miała 38 i brak innych objawów choroby wiec pewnie też od zębów... żyć nie umierać
Wigilia również średnio, bo raz K spadła z krzesła na głowę na płytki... asekurowala się rękami ale huk był.. prawie tam umarlam ze strachu, ale trochę powyla i jak obiecałam ze zaraz będą prezenty to już było lepiej... i to w połowie kolacji wiec tylko pierwsza część mi smakowała :-( a druga rzecz która mnie wq** nie nadaje się na ten wątek, a nie chce mi się tez denerwować wiec przemilcze na razie.. m stanął na wysokości zadania bo w godzinę wszystko posprzatal i nie musiałam palcem kiwnac...