reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Witam i ja.
Mamuski wszystkiego dobrego w dniu Naszego swieta.
Ja od chlopakow storczyka dostalam. I niespodzianke od m - przyjechal z pracownikiem na obiad(ktorego nie bylo, bo mial wrocic ok 21). Wiec szybko starszaka do przedszkola i na zakupy obiadowe. (Matkom polkom od razu sprostowanie napisze-dzieci obiad MIAŁY)
Magda zdrowka dla Was i szybkiego powrotu do domu.
No to co- winko wieczorem:-)
 
reklama
MAGDA daj znać co tam wyszło

TRUSKAWKOWA co z Ciebie za gospodyni jak dodatkowej porcji obiadu nie miałaś:-p:rofl2:

DJMKA uczą bo nie mają wyjścia ale za moich czasów w zerówce już się wszystkie literki pisało w szkole,teraz oficjalnie tego nie wolno robić.Wszystko zależy od dziecko jesli chodzi o zadania,np gadam ze znajomą z klasy i ona narzeka że dziś 2h w domu siedziała z dzieckiem nad lekcjami,hmm mamy dzieci w jednej klasie więc sie zdziwiłam.Tylko mój czytankę na całą stronę czyta 5minut a jej syn składa litery,musi powtarzać po kilka razy żeby płynnie przeczytać i zajmuje mu to godzinę.To samo z pisaniem,ja mojemu dyktuje już całe zdania i on pisze,zajmuje mu to kilka minut,mówię tu o uczeniu indywidualnym,bo zadania domowe on odrabia w 15minut.
 
Milenka oczywiście, że każde dziecko inne. Ważne też jest to przygotowanie w zerówce. Koleżanka ma córkę w pierwszej klasie i pani na początku roku ręce załamała nad rozbierznością umiejętności dzieci. Jedne znały litery, miały wyćwiczoną rękę, inne zaczynały od początku, bo kompletnie nie były przygotowane. To formalne nie uczenie w zerówce jest dla mnie nieporozumieniem. Powinni uczyć pisać literki i podstawowe działania.
A prace domowe to dużo pracy. Ona z córką odrabia, a do tego ma jakieś wierszyki do nauczenia, opowiadać jakieś opowiadania, ostatnio hymnu ją uczyła.
Mój starszak dopiero zaczyna jakieś litery skrobać.
 
O tak rozbieżności w poziomie umiejętności uczniów są ogromne! K wzbrania się przed pisaniem i czytaniem jak tylko może chociaż wychodzi mu to całkiem ładnie za to matematykę bardzo lubi.

H tak się popisywał że nadział się na róg stołu była chwila płaczu i dalej wygłupianie mam nadzieję że nie długo zacznie wyciągać wnioski z tego co robi :confused2:
 
Ostatnia edycja:
To taka malutka plastikowa ślizgawki, ma 3 schodki. Jutro wrzucę zdjęcie.

Z tym uczeniem w zerówce jest różnie. Niby nie wolno a niektórzy uczą literek. Jak dla mnie lepiej żeby dziecko coś umiało. U nas zerówka w szkole, a dzieci nic się nie uczyły. Zresztą w klasie 1-3 też miały panią co za dużo nie wymagała. Ogólnie fajna, ciepła nauczycielka ale rozpuściła dzieciaki. Nawet zadań domowych nie mieli. Jak poszli do 4 klasy to był dla nich szok. No i teraz jeszcze dużo dzieci ma tyły.

Magda zdrówka dla Oli. Oby to nic poważnego.

Ja dopiero wróciłam, mała zasypia.
 
Ancona faceci mało kiedy wyciągają wnioski ze swojego zachowania ;)
Ja to mówię, że Młoda ma jakiś instynkt samozachowawczy, że może w końcu wyhamuje ze swoimi pomysłami ;)
 
Moja też wszędzie włazi i ciągle się o coś uderza. Wnioski chyba wyciąga, bo jak wejdzie pod ławę to wie, żeby nie podnosić głowy. Ale ona to straszny roztrzepaniec. No i różne pomysły przychodzą jej do głowy. Dzisiaj próbowała wejść na kaloryfer :rofl2:
 
Moja też pod stół włazi, ale głowę pochyla :D za to nie kuma, że po schodach zejść jeszcze nie umie i się pcha.
 
Mój potworek jescze nie spi i nawet nie marzę że padnie bo chichra się i goni za piłką:wściekła/y:
Przyszłam sprawdzić czy AULIYA sie zameldowała ale widzę ze trzyma nas w napięciu;-)
Co do szkoły to na koniec dodam tylko że jak dziecko ją zaczyna to zaczynają sie kolejne obowiązki i kłopoty dla rodziców.
 
reklama
Ale się rozpisalyscie!!! Ja weny nie mam bo zamiast świętować to jakiegoś doła mam. Byłam w przedszkolu na dni mamy ale Tymek był tak zastresowany że co chwila płakał że on chce do mamy zamiast śpiewać z dziećmi. Widzę że ma problemy adaptacyjne i już nie mam pomysłu co z tym zrobić. Każda nowość kończy się u niego płaczem i wycofaniem. A do tego jeszcze z manualnymi pracami sobie nie radzi i pani już straszy że będzie miał problemy w zerowe z rysowaniem i pisaniem.

Do tego jeszcze prace na budowie nam się poważnie opóźniaja i się z m poklocilam. A na koniec Tymek nagle znowu gorączki dostał. Ech wina nie mam, a chętnie bym się z Wami napila. Zamiast tego idę pozbywać i kładę się do łóżka.
 
Do góry