reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

...::Mamusie grudniowe 2013::.. :)

reklama
a jakiś przepis mi ktoś napisze na polędwicę wieprzową - prosty bez udziwnień wyjęłam z zamrażalnika mały kawałek.
 
ananaska uśmiałam się z tego sanitariusza ;) Ja żeberka piekę w naczyniu żaroodpornym, nacieram przyprawami, a potem zalewam takim s (stworzonym przez siebie sosikiem miodowo-musztardowym - robię go n a oko :) )
mamaktosia ja prowadzę ciążę u młodego lekarza i pierwsza wizyta też była dla mnie krępująca...ale już się chyba przyzwyczaiłam;D Co do szwagierki to może miała jakies nieregularne cykle itp więc mam nadzieję, że wszystko ok!
Polcia to się nie dogadujecie z siąsiadami?:)
cosiek gratuluję 37 tc skończonego i też czekam aż u mnie wybije na suwaczku :)
Tiluchna i dobrze jej powiedziałaś! Czego Ci ludzie się czepiają?
ewa ja kroję na małe kawałeczki, doprawiam tym, co mam pod ręką, obsmażam w odrobinie mąki, dodaję cebulkę i jakąś paprykę, albo marchewkę tez co mam ;-)), zalewam wodą i wrzucam kostkę pieczeniową i duszę to ;)
ewentualnie może coś w sosiku śmietanowym??? ;-)
 
Odkurzałam krótko po 8...:tak:a co mi spać w nocy nie daja w dzień jak tylko mała zaśnie trzaskaja itp to i ja sie im odwdzięcze....:-)

smutnamama tu normalnie jest ze od 8 mozna hałasować...niemcy sobie to szanuja itp ale ja mieszkam z turkami a oni maja swoj swiat....hałąs taki ze szok...dzici chodza spac u nik ok 12 w nocy im to nie przeszkadza a my lubimy cisze spokoj itp dlatego chce na wiosne sie wyprowadzic ale juz mieszkać z niemcami bo tu nie da sie wytrzymać....

tiluchna haha no to jej odpowiedziałaś i dobrze a co....ludzie czasem sa bezmyślni:eek:

mamaktosia ja tu musiałam sie przeprowadzic nie patrzelismy na nic byle szybko...ale teraz juz na spokojnie poszukam porzadnego mieszkania w miejscowosci która mi sie podoba i z dala od turków itp....ogolnie nie mam nic do nich ale ich obyczaje "bycia głosno" itp mnie wnerwiaja człowiek po całym dniu chce odpoczac a tu sie nie da bo jak walna drzwiami to moje futryny sie ruszaja a mała zaraz sie budzi....:-(

ananaska u nas ciagle na minusie i cały czas popaduje śnieg.....ehhh ale mi sie podoba taka aura...szkoda tylko ze nie moge z mała wyjsc na dwor bo sie boje...a ona motorek ma w tylku niech mi ucieknie co ja zrobie....moze popoludniu sis z nia choć na pol godz wyskoczy :happy:

Mamuska dogadujemy ale jak pisałam wyzej oni maja swoje obyczaje....nabardziej co mnie wkurza to to ze po porodzie Lenka miała kolki i płakała ciagle itp przychodzi sasiadka i mowi czemu ona płacze powinna spac i jesc a nie płakać...moja mama przyjdzie i jej pomoze a ja sb mysle jeszcze mi twoje czary mary tu potrzebne....a teraz wala drzwiami jak tylko mała pojdzie spac i hałąs im nie przeszkadza:wściekła/y:
 
Witam się i ja :-) ale mi smak na takie pyszności robicie nie dobre jesteście:-p;-) jedzcie póki możecie, a za mną chodzi tak pepsi a tu nie można pić.. melduję, że mały wczoraj u lekarza ważył 3700 a w dniu wypisu miał 3350 więc jest dobrze, dziś byliśmy krew pobrać na badanie bilirubiny czy spada dzielny był mój mały człowiek tylko psiknął przy wkłuciu :tak: jestem dumna :-D
polcia współczuję sąsiada..
smutnamama zdrówka dla synka ;-)
 
Ag Krk to Staś rośnie jak na drożdżach:)
Polcia mamaktosia aneczka ja powiem wam, że nie wyobrażam sobie mieszkania w bloku i dostosowania się do ciszy nocnej i humorów sąsiadów. Od zawsze mieszkam w domu i zawsze miałam wyrozumiałych sąsiadów na jakiejs imprezki i w ogóle. Ciężko było by mi się przestawić... No ale wiadomo..nikt tego nie wybiera bo lubi. Raczej każdy wolał by mieć swój domek z ogródkiem:tak:
 
No zdrowko sie mu przyda osluchowo zdrowy jest , wiec do szpitala pojechalismy na morfologie i mocz na cito , mocz malego wporzadku za to w morfologi leukocytoza, jutro rano na spokojnie na kolejne pobranie krwi dokladnie na rozmaz krwii, jak do 3 dni goraczka nie zejdzie to szpital , w przypadku jak nie beda dzialaly czopki z ibuprofenem to samo... juz tak mial w. Lutym tego roku w szpitu lezal zaden lekarz nie wiedzial co i jak antybiotyki w niego ladowali a na wypisie napisali zapalenie gardla.. a wypisali go z podwyzszonymi lekocytami i w rozmazie z atypowymi leukocytami ... zobacze co teraz z tego rozmazu wyjdzie , jak nadal cos nie tak to do prokocimia pojade z nim moze oni cos konkretnego powiedza... bo u nas szpital pozostawia bardzo wiele do zyczenia
 
dokładnie z tym jedzeniem to jedzcie póki możecie...jak mi mały alergi na nabiał dostał to można się było wsciec...no żadnej coli nic...także się opycham ile wlezie...

spadek formy dziś...łaże w piżamie a tu trzeba iść do sklepu...urwis daje czadu....a ja najchetniej bym się w kokon z kołdry zawinęła i spała...
 
reklama
Ananaska - dobrze mówisz :tak: ja najpierw musiałam zrezygnować z nabiału , potem mięska , a potem glutenu ... ( nie myśląc nawet o cytrusach , kakao itp ) zostały marchewki, ziemniaki , ryż itp ale dzięki takiej przymusowej dietce szybciuteńko wróciłam do figury , ale czy coś kolwiek młodemu ta dieta dała ? chyba nie zabardzo , bo z azs walczymy nadal i mimo że w testach z krwi nie wyszły alergie pokarnowe (tylko ślady ) to i tak lekarz upiera się że to coś od jedzenia ... no a pozatym ma astmę ...

mb - no ja 19 lat mieszkałam w domku , z polami i sadem owocowym i teraz mam do tego domku 2 km więc jestem tam kilka razy w tygodniu a latem codziennie , dzieciaki mają piaskownice , chuśtawkę a my basen i miejsce na grilla , ognisko , więc jak na wczasach . Mój m też ma domek i też 2 km od nas , więc nie daleko. Ale wygoda mieszkania na fajnym osiedlu bezcenna ... przychodnia , bank , sklepy ,UM , dworzec autobusowy , park ( zimą pięknie udekorowany )przedszkole 50 m , rossman 100 m . 2 razy w tygodniu przychodzi pani sprzątająca blok i przed blokiem , koszą trawę , remontują , a rano jest cieplutko i nie trzeba w piecu palić . A przy domku to trochę robotki jest , pozatym jak narazie na budowe domku nas nie stać , więc cieszę się tym co mam i staram dostrzegać same plusy ;-)a i sąsiadów mam rewelacyjnych !
 
Do góry