reklama
MamUśKaaa88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2013
- Postów
- 4 169
ananaska uśmiałam się z tego sanitariusza Ja żeberka piekę w naczyniu żaroodpornym, nacieram przyprawami, a potem zalewam takim s (stworzonym przez siebie sosikiem miodowo-musztardowym - robię go n a oko )
mamaktosia ja prowadzę ciążę u młodego lekarza i pierwsza wizyta też była dla mnie krępująca...ale już się chyba przyzwyczaiłam;D Co do szwagierki to może miała jakies nieregularne cykle itp więc mam nadzieję, że wszystko ok!
Polcia to się nie dogadujecie z siąsiadami?
cosiek gratuluję 37 tc skończonego i też czekam aż u mnie wybije na suwaczku
Tiluchna i dobrze jej powiedziałaś! Czego Ci ludzie się czepiają?
ewa ja kroję na małe kawałeczki, doprawiam tym, co mam pod ręką, obsmażam w odrobinie mąki, dodaję cebulkę i jakąś paprykę, albo marchewkę tez co mam ;-)), zalewam wodą i wrzucam kostkę pieczeniową i duszę to
ewentualnie może coś w sosiku śmietanowym??? ;-)
mamaktosia ja prowadzę ciążę u młodego lekarza i pierwsza wizyta też była dla mnie krępująca...ale już się chyba przyzwyczaiłam;D Co do szwagierki to może miała jakies nieregularne cykle itp więc mam nadzieję, że wszystko ok!
Polcia to się nie dogadujecie z siąsiadami?
cosiek gratuluję 37 tc skończonego i też czekam aż u mnie wybije na suwaczku
Tiluchna i dobrze jej powiedziałaś! Czego Ci ludzie się czepiają?
ewa ja kroję na małe kawałeczki, doprawiam tym, co mam pod ręką, obsmażam w odrobinie mąki, dodaję cebulkę i jakąś paprykę, albo marchewkę tez co mam ;-)), zalewam wodą i wrzucam kostkę pieczeniową i duszę to
ewentualnie może coś w sosiku śmietanowym??? ;-)
Odkurzałam krótko po 8...a co mi spać w nocy nie daja w dzień jak tylko mała zaśnie trzaskaja itp to i ja sie im odwdzięcze....:-)
smutnamama tu normalnie jest ze od 8 mozna hałasować...niemcy sobie to szanuja itp ale ja mieszkam z turkami a oni maja swoj swiat....hałąs taki ze szok...dzici chodza spac u nik ok 12 w nocy im to nie przeszkadza a my lubimy cisze spokoj itp dlatego chce na wiosne sie wyprowadzic ale juz mieszkać z niemcami bo tu nie da sie wytrzymać....
tiluchna haha no to jej odpowiedziałaś i dobrze a co....ludzie czasem sa bezmyślni
mamaktosia ja tu musiałam sie przeprowadzic nie patrzelismy na nic byle szybko...ale teraz juz na spokojnie poszukam porzadnego mieszkania w miejscowosci która mi sie podoba i z dala od turków itp....ogolnie nie mam nic do nich ale ich obyczaje "bycia głosno" itp mnie wnerwiaja człowiek po całym dniu chce odpoczac a tu sie nie da bo jak walna drzwiami to moje futryny sie ruszaja a mała zaraz sie budzi....:-(
ananaska u nas ciagle na minusie i cały czas popaduje śnieg.....ehhh ale mi sie podoba taka aura...szkoda tylko ze nie moge z mała wyjsc na dwor bo sie boje...a ona motorek ma w tylku niech mi ucieknie co ja zrobie....moze popoludniu sis z nia choć na pol godz wyskoczy
Mamuska dogadujemy ale jak pisałam wyzej oni maja swoje obyczaje....nabardziej co mnie wkurza to to ze po porodzie Lenka miała kolki i płakała ciagle itp przychodzi sasiadka i mowi czemu ona płacze powinna spac i jesc a nie płakać...moja mama przyjdzie i jej pomoze a ja sb mysle jeszcze mi twoje czary mary tu potrzebne....a teraz wala drzwiami jak tylko mała pojdzie spac i hałąs im nie przeszkadza
smutnamama tu normalnie jest ze od 8 mozna hałasować...niemcy sobie to szanuja itp ale ja mieszkam z turkami a oni maja swoj swiat....hałąs taki ze szok...dzici chodza spac u nik ok 12 w nocy im to nie przeszkadza a my lubimy cisze spokoj itp dlatego chce na wiosne sie wyprowadzic ale juz mieszkać z niemcami bo tu nie da sie wytrzymać....
tiluchna haha no to jej odpowiedziałaś i dobrze a co....ludzie czasem sa bezmyślni
mamaktosia ja tu musiałam sie przeprowadzic nie patrzelismy na nic byle szybko...ale teraz juz na spokojnie poszukam porzadnego mieszkania w miejscowosci która mi sie podoba i z dala od turków itp....ogolnie nie mam nic do nich ale ich obyczaje "bycia głosno" itp mnie wnerwiaja człowiek po całym dniu chce odpoczac a tu sie nie da bo jak walna drzwiami to moje futryny sie ruszaja a mała zaraz sie budzi....:-(
ananaska u nas ciagle na minusie i cały czas popaduje śnieg.....ehhh ale mi sie podoba taka aura...szkoda tylko ze nie moge z mała wyjsc na dwor bo sie boje...a ona motorek ma w tylku niech mi ucieknie co ja zrobie....moze popoludniu sis z nia choć na pol godz wyskoczy
Mamuska dogadujemy ale jak pisałam wyzej oni maja swoje obyczaje....nabardziej co mnie wkurza to to ze po porodzie Lenka miała kolki i płakała ciagle itp przychodzi sasiadka i mowi czemu ona płacze powinna spac i jesc a nie płakać...moja mama przyjdzie i jej pomoze a ja sb mysle jeszcze mi twoje czary mary tu potrzebne....a teraz wala drzwiami jak tylko mała pojdzie spac i hałąs im nie przeszkadza
Ag - KrK 89
Fanka BB :)
Witam się i ja :-) ale mi smak na takie pyszności robicie nie dobre jesteście;-) jedzcie póki możecie, a za mną chodzi tak pepsi a tu nie można pić.. melduję, że mały wczoraj u lekarza ważył 3700 a w dniu wypisu miał 3350 więc jest dobrze, dziś byliśmy krew pobrać na badanie bilirubiny czy spada dzielny był mój mały człowiek tylko psiknął przy wkłuciu jestem dumna
polcia współczuję sąsiada..
smutnamama zdrówka dla synka ;-)
polcia współczuję sąsiada..
smutnamama zdrówka dla synka ;-)
mb89
Fanka BB :)
Ag Krk to Staś rośnie jak na drożdżach
Polcia mamaktosia aneczka ja powiem wam, że nie wyobrażam sobie mieszkania w bloku i dostosowania się do ciszy nocnej i humorów sąsiadów. Od zawsze mieszkam w domu i zawsze miałam wyrozumiałych sąsiadów na jakiejs imprezki i w ogóle. Ciężko było by mi się przestawić... No ale wiadomo..nikt tego nie wybiera bo lubi. Raczej każdy wolał by mieć swój domek z ogródkiem
Polcia mamaktosia aneczka ja powiem wam, że nie wyobrażam sobie mieszkania w bloku i dostosowania się do ciszy nocnej i humorów sąsiadów. Od zawsze mieszkam w domu i zawsze miałam wyrozumiałych sąsiadów na jakiejs imprezki i w ogóle. Ciężko było by mi się przestawić... No ale wiadomo..nikt tego nie wybiera bo lubi. Raczej każdy wolał by mieć swój domek z ogródkiem
smutnamama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2013
- Postów
- 315
No zdrowko sie mu przyda osluchowo zdrowy jest , wiec do szpitala pojechalismy na morfologie i mocz na cito , mocz malego wporzadku za to w morfologi leukocytoza, jutro rano na spokojnie na kolejne pobranie krwi dokladnie na rozmaz krwii, jak do 3 dni goraczka nie zejdzie to szpital , w przypadku jak nie beda dzialaly czopki z ibuprofenem to samo... juz tak mial w. Lutym tego roku w szpitu lezal zaden lekarz nie wiedzial co i jak antybiotyki w niego ladowali a na wypisie napisali zapalenie gardla.. a wypisali go z podwyzszonymi lekocytami i w rozmazie z atypowymi leukocytami ... zobacze co teraz z tego rozmazu wyjdzie , jak nadal cos nie tak to do prokocimia pojade z nim moze oni cos konkretnego powiedza... bo u nas szpital pozostawia bardzo wiele do zyczenia
dokładnie z tym jedzeniem to jedzcie póki możecie...jak mi mały alergi na nabiał dostał to można się było wsciec...no żadnej coli nic...także się opycham ile wlezie...
spadek formy dziś...łaże w piżamie a tu trzeba iść do sklepu...urwis daje czadu....a ja najchetniej bym się w kokon z kołdry zawinęła i spała...
spadek formy dziś...łaże w piżamie a tu trzeba iść do sklepu...urwis daje czadu....a ja najchetniej bym się w kokon z kołdry zawinęła i spała...
reklama
mamaktosia
Fanka BB :)
Ananaska - dobrze mówisz ja najpierw musiałam zrezygnować z nabiału , potem mięska , a potem glutenu ... ( nie myśląc nawet o cytrusach , kakao itp ) zostały marchewki, ziemniaki , ryż itp ale dzięki takiej przymusowej dietce szybciuteńko wróciłam do figury , ale czy coś kolwiek młodemu ta dieta dała ? chyba nie zabardzo , bo z azs walczymy nadal i mimo że w testach z krwi nie wyszły alergie pokarnowe (tylko ślady ) to i tak lekarz upiera się że to coś od jedzenia ... no a pozatym ma astmę ...
mb - no ja 19 lat mieszkałam w domku , z polami i sadem owocowym i teraz mam do tego domku 2 km więc jestem tam kilka razy w tygodniu a latem codziennie , dzieciaki mają piaskownice , chuśtawkę a my basen i miejsce na grilla , ognisko , więc jak na wczasach . Mój m też ma domek i też 2 km od nas , więc nie daleko. Ale wygoda mieszkania na fajnym osiedlu bezcenna ... przychodnia , bank , sklepy ,UM , dworzec autobusowy , park ( zimą pięknie udekorowany )przedszkole 50 m , rossman 100 m . 2 razy w tygodniu przychodzi pani sprzątająca blok i przed blokiem , koszą trawę , remontują , a rano jest cieplutko i nie trzeba w piecu palić . A przy domku to trochę robotki jest , pozatym jak narazie na budowe domku nas nie stać , więc cieszę się tym co mam i staram dostrzegać same plusy ;-)a i sąsiadów mam rewelacyjnych !
mb - no ja 19 lat mieszkałam w domku , z polami i sadem owocowym i teraz mam do tego domku 2 km więc jestem tam kilka razy w tygodniu a latem codziennie , dzieciaki mają piaskownice , chuśtawkę a my basen i miejsce na grilla , ognisko , więc jak na wczasach . Mój m też ma domek i też 2 km od nas , więc nie daleko. Ale wygoda mieszkania na fajnym osiedlu bezcenna ... przychodnia , bank , sklepy ,UM , dworzec autobusowy , park ( zimą pięknie udekorowany )przedszkole 50 m , rossman 100 m . 2 razy w tygodniu przychodzi pani sprzątająca blok i przed blokiem , koszą trawę , remontują , a rano jest cieplutko i nie trzeba w piecu palić . A przy domku to trochę robotki jest , pozatym jak narazie na budowe domku nas nie stać , więc cieszę się tym co mam i staram dostrzegać same plusy ;-)a i sąsiadów mam rewelacyjnych !
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 648 tys
- Odpowiedzi
- 66 tys
- Wyświetleń
- 2M
- Odpowiedzi
- 39 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: