reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mama zostaje w domku

Generalnie mi w domu jest dobrze z Majką.... są tylko takie chwile kiedy jestem zmeczona i mam dosc. Plany no cóż..... nie mam planów - przed zajsciem w ciąże realizowałam kilka naraz a teraz nie mają już dla mnei znaczenia... i przy Majce sie zwyczajnie nie da ich zrealizowac... nie żal mi - musze tylko znaleźć sobie nowy cel... taki włąsny nie wliczajac w to Dziecka.
 
reklama
Ja to zaluje trochu, ze nie moge tak jasno zaplanowac co i jak, oraz, ze sidzenie w domu jeszcze troche inaczej sobie wyobrazalam, procz tego, ze ciesze sieogrmnie, ze jestem z Aluniem. Jestem zmotoryzowana, ale maz zabiera samochod do pracy i tylko 2 razy w tyg. ja nim jade do pracy(pomaga w sprzataniu starszemu malzenstwu, to tak dorywczo), na 4 godziny. To jest jakas odskocznia, ale nie rozrywka.
Sklepow pod nosem nie mam, kolezanek tez wiec siedze na dupce, wychodze na spacery i ... czekam na nieziele. Wtedy maz ma wolne i zazwyczaj wyrywamy sie gdzies w trojke (oprocz tego, ze dokosciola ;) )
Do pracy juz sama nie wiem kiedy pojde. Najpierw mialo byc od lutego, teraz, ze od kwietnia, chociaz maz cos przebakuje o pazdzierniku :o U mnie to tez nie takie proste, bo jak pojde do pracy to pol roku z glowy, jesli chodzi o urlop, a na wakazje chcemy jechac i do Polski. Tu znowu zal mi oddac Alka do zlobka i wogole mam metlik. Musze sie chyba o natchnienie modlic :)
 
Tak naprawde to troche to bardziej skomplikowane i musialabym wiecej popisac, zeby wszystko ladnie wam przedstawic. Generalnie rzecz ujmujac, gdybym byla w Polsce, a maz tam mialby normlana prace to bylabym pewnie w bardziej komfortowej sytuacji, bo rodzina, kolezanki i wogole... marzenia
 
ale puszki tutaj,żadna tu nie zagłąda
ale co się dziwić,jak główny nas pochłania bez reszty
no i skype ;D ::) ;) ::)
 
no to ja tez troszke odswieże wątek :)

Teraz przechodze akurat okres lekkiej załamki moim siedzeniem w domu ale nie z tego powodu ,ze nie chodze do pracy- tego nie żałuje , nie wytrzymałabym bez mojej kruszynki tyle godzin, moja praca nie była tego warta.
Chodzi o to,ze ostatnio bardzo zaniedbałam siebie jako osobe,mam takie uczucie ,że jestem jakims cieniem i to mi przeszkadza. Dom, sprzątanie , gotowanie, opieka nad Weronika to teraz całe moje życie, nawet nie zauważyłam że wogóle nie wychodze nigdzie sama, z koleżankami sie nie widziałam wieki a jedynym ekscytującym wydarzeniem w moim życiu sa wypady do fryzjera co drugi miesiąc i pewnie o tym tez bym zapomniała ale włosy mi odrastają i przeszkadzają.

Ta pogoda jeszcze pogłebia we mnie stan takiej" bezczynności duchowej" jak ja to sobie nazywam
Musze to zmienic bo pomalutku przestaje być dawna sobą a lubiłam siebie z okresu zprzed ciązy.
no to tyle na temat mojego stanu ducha w dniu 14stego lutego 2006 :)
 
cóż mogę dodać, chyba tylko tyle, że ja nawet do fryzjera nie chodzę, bo sobie durnie założyłam, że mi z długimi włosami będzie wygodniej przy dziecku i to prawda, związuję i mam spokój, tylko jak ja przy okazji wyglądam- KOSZMAR!
czuję jak z każdym kolejnym tygodniem wolniej pracuje mi mózg, jak z każdym kolejnym dniem bardziej zamykam się w sobie i w swoim małym pancerzyku...
BB stał się całym moim światem i jedyną rozrywką a Wy moimi jedynymi koleżankami, dla których mam czas nie "zaniedbując" przy tym dziecka !!
Chyba potrzeba mi psychologa ! bo czuję jak wzięła mnie w szpony ciasna obręcz depresji i powoli acz skutecznie się na mnie zaciska....

Całkiem normalne to to nie jest, że wirtualny świat stał się moim światem....
 
mam chyba to samo..........zreszta chyba kazda z nas, mam siedzacych w domu, tak ma..............

z jednej strony to chcialabym zostac z Kuba caly czas, az do powiedzmy 3 roku zycia, kiedy pojdzie do przedszkola, ale z drugiej, potrzebuje jeszcze wolnosci, chcialabym sie uczyc, pracowac, jeszcze troszeczke sie wyhulac!!!!troche nie zdazylam.......za szybko sie tyle rzeczy wydazylo w moim zyciu.........moje kolezanki teraz bawia sie, ucza, poznaja nowych ludzi........a ja : pieluchy, prania, prasowania, ciagle w dresie z zazygana koszulka...........ehhhhhhh

ale pocieszam sie, ze na wszystko przyjdzie czas......mam nadzieje, ze sobie odbije, czekam na wiosne, na slonce, na spotkania w parkach z innymi mamami i ich pociechami, wtedy mam nadzieje zycie bedzie sloneczniejsze!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Do góry