Ciastolinę mamy, ale dzieci potrzebują mojej pomocy. Potrafią siedzieć też z godzinę przy tym. W ogóle zabawy stolikowe u nas się bardzo sprawdzają, ale już nie zostawiam ich z tym samych. Synek już zakleił "rany" ścianie plasteliną, a córka namalowała obok "dom"... Moje dzieci takie... Mało ruchliwe
chyba, że wystarcza im ruch na dworze, bo staramy się wychodzić często.
Garaż, który mają, jest piętrowy. Niby od 3 lat, sle bawią się razem. Tak samo jak większość ich wspólnych zabawek. Te figurki zwierzątek też niby 3+.
A lego nie mamy w ogóle. Byłoby coś zupełnie nowego, ale czy dzieci faktycznie się tym bawią?