reklama
Rzeczywiscie do nowego rytmu dnia trzeba i mozna sie przyzwyczaic. Ja dzieki powrotowi czuje znacznie lepiej ;D. Wykorzystuje swoja energie w roznu=ych kierunkach i dobrze mi z tym i moj Jas tez korzysta ;D, ma zadowolona mame ;D
Iwon
Lipcowe Mamy '05
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2005
- Postów
- 7 810
Wiecie, co? Nie wiem, czy to normalne, czy nie, tyle czytam o matkach, które bardzo przeżyły powrót do pracy i traktują to wydarzenie często, jako traumę swojego życia...Ja bardzo szybko (sama byłam tym zdziwiona) przeskoczyłam na nowy tor. I to nawet nie jest jakieś wymuszone myślenie. Po prostu jest mi autentycznie dobrze.
Ale chyba ważną rolę odrgywa tu czynnik, o którym wspominała Tusia- wiele zależy od rodzaju wykonywanej pracy. Są tak znienawidzone, że po weekendzie wraca się w zaciśniętymi zębami, a co dopiero opuszczając maleństwo po macierzyńskim...
Dziewczyny, a nie odnosicie wrażenia, że teraz bardziej zauważalne są wszelkie przemiany, przez które przechodzą Wasze maluchy? Ja często z dnia na dzień wiedzę postępy w zachowaniu Kornela i nawet zmiany w wyglądzie. To przez tą nieobecnośc w domu..
Ale chyba ważną rolę odrgywa tu czynnik, o którym wspominała Tusia- wiele zależy od rodzaju wykonywanej pracy. Są tak znienawidzone, że po weekendzie wraca się w zaciśniętymi zębami, a co dopiero opuszczając maleństwo po macierzyńskim...
Dziewczyny, a nie odnosicie wrażenia, że teraz bardziej zauważalne są wszelkie przemiany, przez które przechodzą Wasze maluchy? Ja często z dnia na dzień wiedzę postępy w zachowaniu Kornela i nawet zmiany w wyglądzie. To przez tą nieobecnośc w domu..
Iwon pisze:Dziewczyny, a nie odnosicie wrażenia, że teraz bardziej zauważalne są wszelkie przemiany, przez które przechodzą Wasze maluchy? Ja często z dnia na dzień wiedzę postępy w zachowaniu Kornela i nawet zmiany w wyglądzie. To przez tą nieobecnośc w domu..
A mnie sie po prostu wydawalo ze jasiek teraz wyjatkowo szybko zaczal sie rozwijac . Nie pomyslalam ze to moze byc przez moje niewidzenie go ;D
kate332
lipcowe mamy'05
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2005
- Postów
- 3 133
ja tez myślałam że to skok rozwojowy : ;Dania.g pisze:Iwon pisze:Dziewczyny, a nie odnosicie wrażenia, że teraz bardziej zauważalne są wszelkie przemiany, przez które przechodzą Wasze maluchy? Ja często z dnia na dzień wiedzę postępy w zachowaniu Kornela i nawet zmiany w wyglądzie. To przez tą nieobecnośc w domu..
A mnie sie po prostu wydawalo ze jasiek teraz wyjatkowo szybko zaczal sie rozwijac . Nie pomyslalam ze to moze byc przez moje niewidzenie go ;D
DASARIA
lipcowe mamy '05
- Dołączył(a)
- 3 Grudzień 2005
- Postów
- 3 936
ja byłam wręcz o tym przekonana :laugh: :laugh:kate332 pisze:ja tez myślałam że to skok rozwojowy : ;Dania.g pisze:Iwon pisze:Dziewczyny, a nie odnosicie wrażenia, że teraz bardziej zauważalne są wszelkie przemiany, przez które przechodzą Wasze maluchy? Ja często z dnia na dzień wiedzę postępy w zachowaniu Kornela i nawet zmiany w wyglądzie. To przez tą nieobecnośc w domu..
A mnie sie po prostu wydawalo ze jasiek teraz wyjatkowo szybko zaczal sie rozwijac . Nie pomyslalam ze to moze byc przez moje niewidzenie go ;D
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 38 tys
Podziel się: