reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mama wraca do pracy

to i ja się melduję.....
u nas w sumie można powiedziec, że się sytuacja unormowała. Rytm praca-dom prawie opanowany.
W sumie ok, ale przeraża mnie to jak szybko teraz mijają dni i czasem trochę tęsknię za siedzeniem w domu. :) :)
 
reklama
Sylwia79 pisze:
kate co do pokarmu to ja tez mam problem, trzeciego dnia w pracy udało mi się ściągnąc zaledwie 80 i 2 razy po 60 (wcześniej było to 100-125, więc boje się troche że ten stres może negatywnie wpływać...

u mnie juz lepiej chyba sie unormowało, to chyba był jakis kryzys, teraz karmie małego rano i potem po południu raz albo dwa no i wieczorem i w nocy to nie wiem ile razy, zauważyłam ze ten spadek pokarmu na początkiu był spowodowany tym ze w pracy mniej piłam, teraz nawadniam sie w domu "na zapas"

pisze:
u nas w sumie można powiedziec, że się sytuacja unormowała. Rytm praca-dom prawie opanowany.
W sumie ok, ale przeraża mnie to jak szybko teraz mijają dni i czasem trochę tęsknię za siedzeniem w domu. :) :)

ja tez juz troche wyluzowałam i jest mi juz dobrze, weszłam w rytm, ale tak jak DASARIA tęsknie za tymi dniami spędzonymi w domku bo juz nigdy nie wrócą :( :( :( :( a najbardziej mi smutno jak czytam na BB posty mam siedzących w domu bo przypominają mi sie nasze wspólne poranki i południa.......brakuje mi myslenia jedynie o tym jaka dzis była kupka, ile krzysiek zjadł ile spał, kiedy na spacer, czy swieci słonce, czy jest wiatr....
ehhh nie bede juz smucic, jest dobrze jak jest, niedługo ferie i 2 tyg wolnego ;D ;D ;D
 
Hej. Oj, jak mnie tu dawno nie było... Ja ostatnio co drugi dzień mam wolne, bo nie mamy opiekunki, więc sama zostaję z Małym. Padam już na nos, bo w pracy mam już pełno swoich spraw, z którymi muszę się wyrabiać mimo mocno skróconego czasu, popołudniami zwykle siedzę ze Staśkiem sama, a on ciągle chce być zabawiany, a poza tym ta opiekunka... Zaskoczona jestem, że tak trudno kogoś znaleźć! Niby takie bezrobocie, a nikomu się nie chce. Nawet miałam jedną laskę umówioną, specjalnie wzięłam urlop, a ona sobie po prostu nie przyszła. Jak sama do niej zadzwoniłam, to stwierdziła, że znalazła sobie coś innego i nie przyszło jej do głowy, że dobrze by było mnie o tym uprzedzić. Ale jestem dobrej myśli, bo na weekend mam dwie panie umówione na rozmowę, więc może się wreszcie uda!
 
Sylwia79 pisze:
ja tez sie melduje ;)

kate co do pokarmu to ja tez mam problem, trzeciego dnia w pracy udało mi się ściągnąc zaledwie 80 i 2 razy po 60 (wcześniej było to 100-125, więc boje się troche że ten stres może negatywnie wpływać...

aniu.g... ja chyba też nie żałuje powortu do pracy, ale ciesze sie ze to tylko pół etatu... mogę i wyjść do ludzi i spędzić czas z maleńką, no i mąż może też się wykazać ;)

iwon, co do wstawania to ja mam ząbkowanie i płacze nocne od dówch tygodni czyli jak tylko wróciłam do pracy...

dziewczyny czy więcej nas wróciło do pracy czy zostało w domu... tak ostatnio się zastanawiałam..

sylwia ja też wracam do pracy na pól etatu i mam pytanie, czy to Ty pisalaś we wniosku na ile godzin w jakie dni tygodnia bedziesz w pracy, czy zaklad pracy? taka opcja, tzn na pol etatu pasuje mi idealnie, ja też mam daleko do pracy- w jedną stronę jadę ok 2 godzin :p

 
oj współczuje wam tych dojazdów do pracy ??? ::) :p przez to nawet pracując krótko jest sie bardzo długo poza domem, ja mam to szczęście ze pracuje dosłownie za rogiem i droga zajmuje mi 15 min z zakupami, w pracy tez krótko jestem ale w domu wieczorem musze czesc pracy wykonac
 
wątek jest odzwierciedleniem tego co sie dzieje z mamami po powrocie do pracy ::) O0 , tylko praca i opieka nad dzieckiem
 
reklama
dziewczynki, mam pytanko: jak sobie radzicie, gdy musicie zostawic maluszka w domu, albo w zlobku, a same isc do pracy?ja co prawda pracowac nie bede, ale w pazdzierniku wracam na studia i jak narazie nie wyobrazam sobie jeszcze zostawienia takiego maluszka. jak radzicie sobie z tesknota?

pozdrowienia z lipca 2006:)
 
Do góry