reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mama u lekarza

Ja tylko na chwilkę zaglądam (mam nadzieję że później będę:-p) Wczoraj umierałam . Ciśnienie 170/100 :szok: Dałam sobie czas do 20.00 jakby nie spadło to miałam jechać do szpitala , ale na szczęście zaczęło się obniżać . Noc jeszcze była nerwowa . Teraz jest ok . mam nadzieję że dziś obejdzie się bez ekscesów , bo faktycznie wyląduję na oddziale:-(
Pozdrawiam te zawirusowane i mam nadzieję że lepiej się czujecie :tak:
 
reklama
Jestem po wizycie, szyjka skrócona, małe rozwarcie (nie powiedział ile) i główka w kanale rodnym :)

lekarz wziął męża na bok i powiedział "zero bzykania przez 2 tygodnie" :D
 
larkaa ;-) 2 tygodnie mina szybko... a potem juz tylko odczekac okres pologu :eek:

Zamierzacie rodzic ze znieczuleniem?? Jesli tak powiedzcie mi czy macie zrobione badania na elekrtolity, uklad krzepniecia i EKG? Ponoc potrzebne sa przy ZZO, a mnie lekarz nie chce wypisac skierowania :zawstydzona/y: Wg niego mozna robic bez znieczulenia i jesli bardzo zalezy ma na ZZO to mam sama zrobic te badania - a wymagaja je w moim szpitalu
 
ja się na tym nie znam niestety nimfii, więc nie pomogę
ja chcę rodzić bez znieczulenia, a na kolejny poród szykuję się już w domowym zaciszu :) na pierwszym muszę zobaczyć "co z czym się je" :)
 
Też nie wiem jak to jest, choć nie słyszałam o tym by takie badania były potrzebne. Ja szykuję sie na poród bez znieczulenia, poradzę sobie ;-)
 
nimfii - ja zamierzam wziąć zzo. Z tego co wiem - to trzeba wcześniej zgłosić się do mojego szpitala na konsultację z anestezjologiem (to wciąż przede mną) a oprócz tego zrobić właśnie układ krzepnięcia. Ale ja wszystkie badania krwi i moczu robię prywatnie więc żadnych skierowań nie potrzebuję. A o EKG nic nie słyszałam, żeby było wymagane i nie strasz mnie, bo przede mną kilka wizyt u kardiologów, bo moje ciśnienie ostatnio nie jest zadowalające. Więc jak mi powiedzą, że nie nadaję się na zzo to chyba zacznę rodzić w danej sekundzie - ze stresów :confused:
 
ardzesh mam podobnie... myslalam ze lekarz prowadzacy zadba o wszytsko co mi jest potrzebne przed porodem wiec sie nie martwilam az do zeszlego tygodnia :eek: na SR w szpitalu mowili wlasnie ze potrzebne badanie na elekrtolity, uklad krzepniecia i EKG jesli sie chce rodzic ZZO... o anestezjologu nic nie wspomnieli - zapytam poloznej na SR moze mi cos podpowie... Bo czasu mam coraz mniej a wiadomo ile sie teraz czeka na wizyty u lekarzy.
Jeszcze w nastepnym tygodniu ide na konsultacje do internisty - moze on cos zaradzi... Na razie jestem w kropce z badaniami :zawstydzona/y: Jakby mi przyszlo rodzic w najblizszych dniach to nie wiem co by bylo :szok:
 
nimfii to się dowiedz wszystkiego. U nas jest tak, że tą krzepliwość krwi należy zrobić dwa tygodnie przed porodem - co mnie rozśmieszyło. Nie tylko mnie, bo kilka dziewczyn na SR miało zagrożoną ciążę przedwczesnym porodem i stąd pytanie - a co będzie jeśli zacznie się poród dużo wcześniej niż te 2 tygodnie, a badania będą ciągle w planach a nie jako wynik na kartce papieru. U Ciebie może być inaczej, ale u mnie anestezjolog odpowiedziała, że mimo to, dadzą do podpisu kartkę, że zgadzasz się na własne życzenie wziąć zzo i podadzą Ci je.
Więc to mnie uspokoiło. Niemniej jednak na dniach muszę zadzwonić do szpitala i zapytać się czy muszę iść osobiście na konsulatcję z anestezjologiem. Bo nie wiem po co mam tam iść. Wolę już jechać na poród a nie na konsultację :tak:
 
reklama
ulagor ja miałam w ciąży z kacperkiem paciorkowca (teraz też miałam w poniedziałek wymaz ale no wynik jeszcze czekam, poza tym nie łudzę się że go nie będzie.)
Na internecie czytaj jak najmniej bo to tylko dodaje stresów bez potrzeby. paciorkowiec dla dzieciątka w brzuszku nie zagraza dopiero jak dziecko przeciska się przez kanał rodny może dojśc do zakażenia a wtedy jest niebezpieczny. dostałaś antybiotyk, ja tez go dostałam jak skończyłam właśnie 35tc, bo wykryli już u mnie w 24tc jak leżałam w szpitalu. potem przy porodzie dostałam dozylnie antybiotyk ja załapałam się na jedną dawkę podczas porodu bo jak nadszedł czas drugiej to już urodziłam ale dali mi druga po porodzie, Kacperek też dostał antybiotyk po porodzie. Wiem że się denerwujesz ja też tak miałam ale naprawdę nie przejmuj się bo właściwie leczony nie przynosi żadnych szkód. Jak trafisz na porodówkę to krzycz że masz paciorkowca i że musisz dostać antybiotyk i będzie ok.
 
Do góry